Pierwszy calkiem mi się podobał. Każdą głupotę przyjmowałem z lekkim tylko skrzywieniem. Te wszystkie nielogiczności nie przeszkadzały chłonąć niezłego klimatu ciągłego zagrożenia. Jednak 2 sezon... No nie mogę. Musiałem przerwać w połowie 3 części. Ten bełkot o duszy, te nielogiczne zachowania... Raaanyyyy. Postaram się obejrzeć do końca sezon z obowiązku. W pierwszym sezonie, mimo grasujących legionów deus ex machina, emocje i motywacje wydawały się prawdziwe. Można było od biedy wczuć się w sytuację małej zaszczutej grupki.... Ale to co się wyprawia w 2 sezonie nie zasługuje na miano nielogiczności. To są wielkie jak domy debilizmy! Mam wrażenie, że za 2 sezon odpowiadają zupełnie inni ludzie niż za 1. Przegięli. Nawet aktorzy niby Ci sami a o wiele trudniej mi się do nich przywiązać. Grają jakoś tak sztywno i nieprzekonująco.
Tak się zastanawiam: ile czasu musiałbym nosic skórę krokodyla, by zacęły mnie podniecać seksowne krokodylice?
dopoki bys nie nabrał gadzich instynktow to mogłbys sobie nosic do usranej smierci..;)
Tak, ale do stwora całkowicie odmiennego fizycznie. Czujesz? To tak jakbyś Ty chodził rok w skafandrze jaszczura i zaczął się zakochiwać w jaszczurzycach. Nieważne, to grzech filmów rozrywkowych (i literatury też) od zarania.
Też mnie to dziwiło. Dla takich Obcych my byśmy pewnie byli obrzydliwi, tak jak oni dla nas.
I ludzkie uczucia raczej nie miały nic do rzeczy, chodziło o czysto fizyczne pożądanie, które moim zdaniem nie miałoby miejsca.
jestem na 2x04 i też mnie męczy to gadanie o duszy ,2 sezon zdecydowanie gorszy