Premiera była o 3 w nocy na HBO równocześnie z premierą w USA. Tak samo na HBO GO można już oglądać 1 odcinek.
Początek roz***rdol. Koncert New York Dolls z zaskoczenia, syfiasty NYC z początku lat 70, piękne gabloty, przerażające twarze w mrocznych klubach. Już to kocham :))))
Miazga. Jak utrzyma taki poziom to mamy jedną z najlepszych serialowych premier tego roku!
Marny niestety :(
liczyłem na jakieś fajne muzyczne smaczki z lat 70. a dostałem tezę o narodzinach punk rocka w '73 w USA, lol.
Muzyczne smaczki z lat 70tych przecież się pojawiały. Najwidoczniej nie potrafisz ich wyłapać. Choćby scena rozmowy z Plantem przed koncertem w Madison Square Garden, który później został uwieczniony na taśmie filmowej i wydany 1976 r. pod tytułem The Song Remains the Same lub rozmowa o Abbie w wytwórni muzycznej. Ponadto, część pojawiających się bohaterów, to również postaci historyczne (jak manager Led Zeppelin), faktycznie związane z ówczesnym biznesem muzycznym tamtych lat. Jeśli chodzi o narodziny punka, zespół który koncertuje w Nowym Jorku i w którego koncercie uczestniczy Richie, to New York Dolls i faktycznie istniał on przed tuzami brytyjskiej sceny punkowej. Co więcej, przez pewien czas managerem grupy był Malcolm McLaren - czyli człowiek, którego ze względu na jego późniejsze dokonania, wiele osób uważa za autentycznego architekta sukcesu Sex Pistols.
Mówiąc o punku bardziej miałem na myśli The Nasty Bits kreowane na brytyjskich pancurów. Jeżeli chodzi o New York Dolls to wiadomo - podwaliny punka, ale w amerykański glam rockowy sposób.
A scena z Led Zeppelin to jedna z większych pomyłem. Najbardziej zażenowany byłem momentem, gdy zespół wchodzi na scenę, jeszcze widać jak idą a tu już leci muzyka. Poza tym, nie mogli nawet ich oryginalnych utworów puścić!?
d... nie urywa. To już wszystko byłoooo. Muza bez rewelacji. Wielkie nazwiska spłodziły jak dla mnie marność. Jeden plus to zdjęcia starego NYC.
Gdzie juz to wszystko bylo? Chetnie obejrze. Pilot mnie porwal ale jesli jest cos co jest w stanie przebic ten obraz poprosze o tytul.
i nudne, wytrzymałem jak narazie pierwsze pół godziny, ileż można tego schematu, piosenka, bobby wciąga, kolejny kawałek, bobby jedzie samochodem, kolejny kawałek, Bobby rozmawia z Plantem, kolejny kawałek, Bobby jedzie do kochanki ale wraca się bo jest korek, kolejny kawałek, Bobby wspomina jak był barmanem i tak w kółko macieja, poza tym scena z wciąganiem koki w samochodzie zerżnięta z Oldmana w Leonie