I <3 Violetta to... Badziewie, badziewie i jeszcze raz badziewie. Ale kochajmy Violettę!
Masz rację - to naprawdę jest mega sztuczne i głupie, a te dziewczyny jak najbardziej irytujące.

Z samego serialu to widziałem chyba z 3 odcinki, więc tego nie będę oceniać. Ale ten program jest po prostu... użyłbym paru przekleństw, ale powiedzmy że bardzo zły. Nie dość te trzy laski są w cholerę irytujące i sztuczne, to jeszcze te ich teksty. "Popatrzcie jak wiele nas różni..." mimo że wszystkie trzy mówiły że "kochają taniec i śpiew".

Wiesz jeśli ci się nie podoba to masz 4 wyjścia 1. Nie oglądaj tego serialu 2. Odłącz ten kanał 3. Weź tabletki na spokój 4
Naucz się tolerować seriale. A tak z innej sprawy naucz się żadnych słów bo twój słownik jest opustoszały.

Miało być ładnych nie żadnych

Ocena na 1? Tyle to ja dałam Herremu P. Nie lubisz Violetty, jak dla mnie oznacza, że nie oglądasz, a jeśli nie oglądasz to nie oceniaj. Co do lasek z I <3 Violetta to masz racje, poziom irytacji wzrasta z każdym słowem. Mój chomik ma większe IQ niż te laski, a równie denerwujący jest program kulinarny, gdzie ciotka Violi gotuje, a przynajmniej udaje że gotuje. F*ck, co się dzieje w tym kraju...

Mogłabyś napisać co ciebie w tych serialach denerwuje ja na przykład bardzo lubię te dwa seriale.

"te dwa seriale"??? "Violetta" to serial, "I love Violetta" to program prawie jak "Kulisy M jak miłość" a gotowanie ciotki to coś na kształt programu kulinarnego, chociaż ja uważam, że użycie tego określenia uchybia programom kulinarnym prowadzonym chociażby przez Okrasę.