Tak, wiem, pewnie nikt na ten temat nie odpowie, ale chce, żeby wszystko było jasne.
Nie pasuje tutaj i dobrze to wiecie. Uważacie, że osoby, które się tną czy coś, są nienormalne. Ja tak nie umiem funkcjonowac. Uważacie, że tt jest głupi, czy coś. Cóż, tylko dzięki niemu żyję. Mówicie, że fandomy są dziecinne. Tylko one są moją rodziną i to one, a nie ludzie z mojego otoczenia mi pomagają. Chcecie, bym szła z problemami do rodziców. I owszem, posłuchałam. Matka zaśmiała mi się w twarz, a od ojca dostałam cztery razy paskiem, że teraz siadac nie umiem. Radzicie, abym odcięła się od komputera. Tylko, że wtedy, kiedy dostałam, po paru męczących godzinach, z bliznami i wgl, weszłam na komputer i wiecie co? Uśmiechnęłam się.
Osoby, których nigdy na oczy nie widziałam, pomagają mi najbardziej. Nawet jedna z naszego forum, z którą piszę, na tt, gg...
Więc miejcie sobie to forum, bez osób z problemami, bez osób bez szczęścia.
Życzę wam, aby już nigdy tu nie dołączył ktoś taki jak ja.
Kocham was, chociaż ostatnio bardzo się przez was denerwuję.
Może jeszcze kiedyś tu wejdę, a na razie- do zobaczenia.
x
Nie pozwalam Ci odejść. Dobrze wiesz, że tu pasujesz i nas nie denerwujesz. Uwierz kiedyś w końcu będzie dobrze!
Tylko po co ja to piszę. Widzę, że wiesz co chcesz robić, więc Cię nie zatrzymuję. Ważne żebyś była szczęśliwa. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do nas wrócisz. Będziemy tęsknić.
Odpiszę, dzisiaj jeszcze będę...
Wchodziłeś na temat o samookaleczaniu?
Zobacz co inni tam piszą, a co ja.
Poważnie myślałam nad tym, nawet nie chciałam, ale ten temat, wszystko zmienił.
Masz odmienne zdanie? Nie każdy myśli tak samo.
Pasujesz tu i doskonale o tym wiesz.
Tylko chodzi o to, że Ty nic nam nie psujesz! Dopełniasz to forum swoją osobą! Jesteś nam potrzebna! Tak, TY!
Nie przeszkadzasz. Gdybyś chciała odejść zrobiłabyś to już dawno temu. Ale zostałaś. Czyli jednak nas potrzebujesz tak samo jak my potrzebujemy Ciebie.
Mówiłam, że poważnie zastanawiam się nad tym od dawna. I że tamten temat wszystko przesądził.
I mówiłam, że zostanę jeszcze dzisiaj.
A wy potrzebujecie kogoś normalnego do forum, a nie mnie.
Ale to był tylko jeden temat! Pisząc, że zgadzam się z innymi, pisałem o tym, że ludzie teraz okaleczają się bo to popularne. Ty wyraziłaś tam swoje zdanie i dobrze. Nikt nic nie zrobił, więc nie rozumiem w czym problem.
Może i jeden, ale dla mnie bardzo ważny. W życiu i wgl... I wcale się nie okaleczają, bo to "popularne". Robią to, bo nienawidzą siebie. Dla szpanu jest ask i fejsbuk. Na tt pomogą.
A nie? Jak ktoś takie rzeczy robi, bo ma prawdziwe problemy, to nikomu o tym nie mówi i nie pokazuje tego światu.
Przyjaciele - nie internet.
Myślę, że dalsza dyskusja nie ma sensu. Od początku staram się powiedzieć Ci, że nas nie wkurzasz i w ogóle, ale ty nadal temu zaprzeczasz. Nie chcę wyjść na chama, ale może Sarra ma rację?
Przyjaciele w internecie.
Czyli mogę cię dopisac do listy "ludzie, którzy mają mnie dośc, bo chciałam się pożegnac"?
Taa, chyba... Trochę się uspokoiłam, ale nadal nic nie rozumiem... Tego wszystkiego...
Przepraszam. x
Proszę, nie odchodź! My cię doskonale rozumiemy, naprawdę.
Jesteś jedyna w swoim rodzaju, zostań z nam.
Bez ciebie nasze forum nie będzie już takie same.
Nie, nie prawda. Pewnie też uważasz jak wszyscy.
Będzie lepsze, a ja, pójdę na tt.
Przepraszam, że to piszę, ale muszę.
Tam są po prostu tolerancyjni, pomocni ludzie.
Mylisz się. Uważam, że jesteś świetną dziewczyną.
Ani trochę od nas nie odstajesz.
Nie znam cię osobiście, nie mogę podać dokładnego przykładu, ale to wiem.
Tak naprawdę wszyscy jesteśmy tacy sami. Każdy ma jakieś problemy, wystarczy chcieć je przezwyciężyć.
Wierzę, że kiedyś uda ci się uwierzyć w siebie.
Chce, ale zobacz, to co napisałam, jak rodzice zareagowali. I kto mi ma pomóc? Wow, ludzie z tt mi pomagają.
Więc tak:
Violki nie oglądam. Mogę nie zdac z polskiego. Słucham, jak to mówicie "głupich, nastoletnich lalusiów", kocham ich całym życiem. Należę do fandomu.. hm, czytam blogi (a raczej ff). Kocham ludzi z tt. Płaczę, dosłownie, jak nie umiem znaleźc telefonu. Codziennie pomagam, rozmawiam z ludźmi, którzy się tną. Znam ich.
jezu xD
Każdy z nas jest inny, i to właśnie czyni nas wyjątkowymi. Gdybyśmy wszyscy myśleli według jednego schematu, byłoby nudno. W świecie potrzebna jest różnorodność. Mamy inne zdanie na temat okaleczania, okej. Ale na przykład Sebek też ma dość odmienny gust i jest z nami, ja mam bardzo dziwny gust, więcej wad, niż zalet, a wy mnie tolerujecie (a to już wymaga niezłych umiejętności).... Tworzymy filmwebową rodzinkę nie bez powodu- przecież to forum działa, jak rodzina. A w rodzinie kochamy się pomimo różnic.
Proszę, nie odchodź- bez ciebie będzie pustka w naszych sercach, której nie da się zapełnić....
Kochana, jesteś jedyna w swoim rodzaju, wspaniała i niepowtarzalna. Wszyscy tym forum Cię uwielbiają. Jeżeli odejdziesz nie będzie to, to samo miejsce, co kiedyś. Każdy ma swoje problemy, ale to tylko taki głupi okres w naszym życiu, a czy on przeminie, zależy tylko od nas i od tego, czy będziemy się starać, aby zlikwidować swoje problemy. Jak już powiedziała Monika jesteśmy rodziną, a w rodzinie nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko. Nikt Cię nigdy nie zastąpi, więc błagam, nie odchodź.
I co, nie odejdę. Potem, znowu ktoś założy temat o jakiś problemach. A wiecie, wy na tamtym pisaliście, że jestem egoistką i wgl.. Eh.. :(
Ja się w tamtym temacie nie odzywałam. To po pierwsze. Po drugie, wszyscy, którzy tak pisali na pewno nie mieli na myśli Ciebie. Wszyscy chcemy Twojego dobra, uwierz.
Kaleczą się ludzie, którzy chcą zagłuszyć ból psychiczny fizycznym. Takie jest moje zdanie.
Mieli na myśli osoby, które robią to dla szpanu.
Które nienawidzą siebie, swojego ciała... Chcą umrzec... Ja np. nie chce umierac, tylko dlatego, bo marzę o spotkaniu moich aniołków i chce wiedziec, jak zakończą się ff.
Wejdź może jeszcze raz w ten temat xD
Przedstawiam argumenty, a Ty wszystkiemu zaprzeczasz. Siedzenie w domu nie rozwiąże Twoich problemów, a może nawet je pogłębi. gdybyś miała depresję i żyła tylko dla ff, nie pisałabyś tego tu. Szanuję Ciebie i Twoje problemy, ale musisz spróbować się pozbierać, a nie siedzieć bezczynnie i o tym mówić.
Każdy może mieć swoje zdanie ;)