Oglądaliście? Jak wam się podobał? Jakaś ulubiona scena? Co was rozśmieszyło? Podzielmy się
opinią!
"Biegasz? Przecież ty nigdy nie biegasz!"
Jogging Germana i Ramallo, German w przebraniu. Tymczasem esme znów ma swoją nieodłączną
zieloną bluzkę, swoją drogą ohydną. Naty była moim zdaniem baardzo fajnie ubrana. Angie fajnie
wygląda w jeansach, gdyby nie były to te odcholerne dzwony.
Wkurzyła mnie esmeralda tuląca się do Germana i podlizująca się mu. :P
Golący się Matias, esma i zielony pas w karate. :P Tą dwójkę swoją drogą ciągnie do siebie. : D
Matialda!
Sebek to stan umysłu, on ma nawet oddzielną własną płeć :D
Ja w szkole nie mam dzwonków, szafek, mam 2 nauczycieli na lekcjach. Czuje sie dziwnie ._.
Integracyjnej xD (spokojnie ze mną jest wszystko dobrze ^^)
Jest ok, i jest max do 20 w klasie :D
I jest dn
Rozwalił mnie moment w którym León dowiedział się, że ma śpiewać w duecie z Diego xD