Uwielbiam jom jest super pieknie spiewa i po prostu mogem na niom patrzyc caly dzien i słuchać
jej piosenek ale nie lubiem franczeski bo jest dziwna i brzytka ale kamila jest śliczna i kocham
wiolette cały serial i bendem w nim grała
Ahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahah, dziewczyno, rozjebałaś system! XDDDDDDDDDD
A teraz na poważnie:
1. ,,Violetta", a nie ,,Wioletta".
2. ,,ją", a nie ,,jom".
3. ,,pięknie", a nie ,,pieknie".
4. ,,mogę", a nie ,,mogem".
5. ,,nią", a nie ,,niom".
6. ,,patrzeć", a nie ,,patrzyc".
7. ,,cały", a nie ,,caly".
8. ,,dzień", a nie ,,dzien".
9. ,,lubię", a nie ,,lubiem".
10. ,,Franceski", a nie ,,franczeski".
11. ,,brzydka", a nie ,,brzytka".
12. ,,Camila", a nie ,,kamila".
13. ,,Violettę", a nie ,,wiolette".
14. ,,będę", a nie ,,bendem".
Tego po prostu nie da się przeczytać. Co to? Szwedzki? A tak poza tym, to brakuje ci dziesięciu przecinków.
Teraz tak się zastanawiam... albo to jest jakiś głupi żart i twoja wypowiedź (o ile to można w ogóle wypowiedzią nazwać) to czysty sarkazm, albo nie masz więcej niż 10 lat i zapewne nie odpowiesz na żaden z komentarzy, które napiszą użytkownicy filmweba pod Twoim postem.
Alex, chciało Ci się to pisać? xD Jaja sobie robiłam, a ty tyle pracy w to włożyłeś. Nie znam szwedzkiego :P
A ja mam zamiar po maturce zacząć naukę szwedzkiego i fińskiego (taaa, ciekawe czy się uda) i będę Was edukować. XD
Ja duńskiego jedną lekcję przerobiłam xD Co chwilę u nich jest "h" taki hahający język :D Śmiszny
1. Po prostu spolszczone imię.
4, 9, 14. Dodawanie końcówek -em. Co w tym złego? To po prostu kultywowanie wałęsizmów.
Ooo, kogo to moje oczy widzą! Dawno Cię tu nie było. Za to na forum GoT widziałam jakoś Twojego posta o zimie XD
Autorka tamtego tematu chyba nie widziała tego mema wcześniej i zraziło ją słowo "bitches", bo mi "f*ck off" napisała :/.
http://www.quickmeme.com/img/25/25d0a698e8f4107134be2a9b8fcb54442ea3e518ff1aa7ed 34332f90e6542764.jpg
Dlaczego? Co prawda wałęsizmy są nieścisłe językowo, ale występują w praktycznym słowniku współczesnej polszczyzny.
Za obronę, chociaż błędy są celowe xD W sumie to nie wiem, czemu Ci dziekuję. Robię dzisiaj dziwne rzeczy :D
Serio myślisz, że ktoś uwierzy, że będziesz grała w serialu? Do tego argentyńskim? Nawet to, że jest tyle błędów ortograficznych mówi samo za siebie. Niestety już ktoś na ten pomysł wpadł wcześniej. http://kohamviolete.blogspot.com/ http://leonetta14ever.blogspot.com/ Widać, że udają, że są tinistas, a tak naprawdę ją hejtują.
Problem w tym,że ta wypowiedź na górze jest moja xD Nudno się zrobiło, tylko przemyślenia Alexa, a żadnych hejterów :D
Czasami (czyt. prawie cały czas) jestem nieogarnięta. No, ale mi się śni, że ja i Łucja przyjaźnimy się z szopem z Pohacontas.
To akrat jest najmniej dziwne. Serio, moje sny są strasznie porąbane, a ten w szczególności. Mogę Ci go odowiedzieć, jak chcesz.
Uwierz mi, że TO jest najmniej dziwne. Moje sny są porąbane. Zwłaszcza tez z szopem. Mogę Ci opowiedzieć jak chcesz.
Pozwoliłam sobie na zrobienie z tego opowiadania.
Żyły sobie trzy przyjaciółki Marysia, Łucja i Weronika. Pewnego dnia ogłoszono w szkole bal. Dziewczyny były bardzo zadowolone z tego faktu i nie mogły doczekać się rzekomego dnia. Kiedy już nadszedł, cały wolny czas poświęciły na przygotowania. Chciały, aby każdy bez wyjątku zwrócił na nie uwagę i bez cienia wątpliwaści udało im się to. Podczas gdy wszyscy byli odziani w garnitury i wieczorowe suknie, one przyszły w sukienkach z liści o zgniłozielonej barwie, a na ich głowach widniały gniazda z ptasimi jajami, które prawdopodobnie ukradły. Nie patrząc na spojrzenia i szepty innych weszły na parkiet. Kiedy zabawa trwała w najlepsze przybiegł do nich ich najlepszy przyjaciel Meeko (szop pracz z "Pocahontas"), który oznajmił im, że musi coś wyznać. Wyszli z tłocznej sali gimnastycznej, gdzie nikt ich nie widział, ani nie widział.
- O co chodzi? - Spytała jedna z nastolatek.
Wziąwszy głęboki oddech małe stworzenia, zaczęło mówić:
- Ja przez cały czas udawałem waszego przyjaciela. Tak naprawdę pracuję dla Złej Leśniej Królowej, która chce was zniszczyć. Dostarczałem jej informacje o Was, aby mogła wcielić swój plan w życie?
- Co!? Jaki plan? O co tu chodzi?
- Bo wiedziecie... Gregorio (tak, ten z "Violetty"), wasz nauczyciel... On... Jest złym potworem z lasu. Dzięki mocy okrutnej władczyni przybrał ludzką postać. To on ma was zabić. - Nic juz więcej nie powiedział. Popełnił samobójstwo. Nie wiadono dokładnie jak to zrobił, ponieważ był tylko ożywionym rysunkiem na kartce papieru.
Tuż po jego śmierci zjawili się elegancko ubrani koledzy dziewczyn i zapytali co się stało i czemu Meeko leży bez ruchu. Nie miały czasu na wyjaśnianie, ponieważ zobaczyli jak wielki, obrośnięty mchem, błotem, ziemią i liśćmi oraz szklaną miską przytwiewczoną do twarzy, pełniącą funkcję oczu i nosa idzie w naszą stronę. Nie wiadomo jak, ale magicznym sposobem znalazł się nad nimi i próbował przejść przez sufit. Przez chwilę stali i przyglądali się, lecz genialna Marysia wpadła na pomysł, aby schować się w łazience, ponieważ nie zdążyliby uciec z budynku. Weszły do jednej kabiny i zamknęły się w niej. Z racji tego, że potwór mógł wleść górą, a wtedy byłoby już po nich, postanowiły starannie zakleić ją taśmą klejącą. Po chwili stwierdziły, że to nie wystarczy, więc dodały dodatkowo drewno. Kiedy potwór je wyrywał, był bliski dopadnięcia i pożarcia ich stało się coś niezwykłego.
Obudziłam się.
Hmmm... kiedy opowiadałam to w inny sposób lub przez telefon było to bardziej śmieszne. Ale ja i Łucja mamy dziwne sny. Kiedyś śniło mi się, że u mojej babci w szafce mieszka wielki, graatowy, trzygłowy pies, który chce mnie zjeść. Lub gonił mnie Freddy i sądziłam, że mogę go pokonać lakierem do włosów. Myślałam, że się wtedy roztopi... Natomias nam obu śniło się, że jeteśmy w ciąży. Ją chciała zabić mała dziewczynka, a ja miałam za kogoś wyjść, ale nie wiem za kogo. Na dodatek przygotowań pilnowała maja wychowawczyni... A jaki był Twój najdziwniejszy sen?
Śniło mi się, że jestem w ciąży z kolegą. Ale to było tak, że wszyscy mówili, że jestem w ciąży, a ja się zarzekałam, że nie jestem. Poza tym miałam przytłaczające poczucie winy, że się z nim przespałam (serio, nigdy nie czułam się tak winna xD).
A następnego dnia, jak go widziałam to się "trochę" dziwnie czułam. XD. Mało nie wybuchnęłam śmiechem na jego widok i omijałam go szerokim łukiem. To było dziwne... Serio ^^
Nie pamiętam jakiegoś mega dziwnego, ale jak byłam dzieckiem to regularnie mi się śniło, że płynę na dwupiętrowym łóżku (moje siostry na takim spały) na górze po całym świecie, bo jest potop, a ja na nim jak na arce Noego.
Mam zrytą banię xD
Też masz fajne sny xD Gregorio taki zły! ^^
A dzisiaj śniło mi się, że babka od angielskiego zadała nam coś o jakiśsiostrach jakaś straszna historia. I jak ja to robiłam to mój brat powiedział, że to wszystko prawda i że to Natalka i Zosia (historia była o naszej szkole) I ja się później tak ich bałam, były takie przerażające. Ale serio czułam strach.
Te dziewczyny serio są takie mroczne...
POWAŻNIE?! No to gratuluję, dałem się nabrać. :D Oj, Sara, Sara, z Tobą nigdy nie jest nudno. A ja nawet nie zwracałem u-wagi na ten nick...
Wiem, wiem, już dbam o to, żeby nudno nie było. Aczkolwiek nie stawianie kropek nieco mnie bolało :D
Jestem zaskoczony Saro! Tobie się na serio musi nudzić. A wież z czym mi się skojarzył nick Sarciak00? Z moim psem!
Weź mnie nie dołuj. Dzisiaj znalazłam, że Carmen i Sara to imiona dla kotów... xD