Virgin River
powrót do forum 3 sezonu

Nie mogę uwierzyć jak można tak spieprzyć serial 3 sezonem. Wszystkie możliwe wątki z brazylijskiego serialu chyba zostały wyczerpane: Szybki ślub, postrzelenie, nieplanowana ciąża z niewiadomym ojcem, poronienie, śmierć, wypadek, zerwanie, zaręczyny, a może o czymś zapomniałam. Nie zirytowało by mnie w ogóle gdyby nie to, że upchneli to wszystko w jeden sezon. Jakby to rozłożyli na inne to może by tak nie raziło w oczy, a tak?! Wcześniej serial bardzo mi się podobał, był lekki i w ogóle, a teraz na pewno obniże noty, bo zrobili z tego tasiemca przesyconymi wątkami. Ojj słabiutko

ocenił(a) serial na 7
shitsukoi

No ogólnie mnie zaskoczył ten rak w jednym wiadomość o raku i zaraz śmierć, tak samo ciąża z in vitro, trochę śmieszne i całość z 7 na 6 wypada jako serial :/

shitsukoi

Niby tak wiele się dzieje, a wieje nudą... Brakuje Hope ( aktorka przez Covid nie dojechała na plan). W pierwszym sezonie strasznie irytowała mnie jej postać, ale gdy jej nie ma brak serialowi żywiołowości, śmiesznych sytuacji, brak jej mieszania się w sprawy innych. Moim zdaniem postać Hope jest jedyną osobą z charakterem. Wszyscy inni mieszkańcy są tacy spokojni, ułożeni, bez emocji. Czas w serialu toczy się jakoś strasznie dziwnie powoli. O ciąży Charmein dowiadujemy się w pod koniec pierwszego sezonu. Mamy sezon 3, a ja nie widzę ( możne jestem ślepa) oznak ciąży. Również w pierwszym sezonie Lili porzuca dziecko, mała Chloe w sezonie 3 ma może 6 miesięcy? Jeśli zaś chodzi o chorobę Lili i jej śmierć... Ciach prast i już! Ślub Charmein? Tak! Ciaża Mel? Dwa odcinki! Wcześniejsze sezony były spokojniejsze, ale jakoś bardziej interesowałam się losami bohaterów. Często tez nie umiem zrozumieć decyzji bohaterów. Dramat, goni dramat. I na dodatek dalej nie wiemy kto postrzelił Jacka! Nie wiem Czy ten sezon ma innego reżysera lub ktoś inny pisał scenariusz, ale mam niewrażenie że twórcy nie bardzo wiedzą w którym kierunku chcą podążać. Lubię ten serial, ale w 3 sezonie czegoś zabrakło.

Marzenocha

Mam Podobne spostrzeżenia... Wszystko jest takie przesłodzone że wieje nudą.. Tak czekałam na ten sezon a bardzo się zawiodłam. Odkad Charmaine jest w ciąży wszyscy mówią o porodzie i planują jak to będzie... a jej nawet brzuch nie urósł. Ciąży nie widać. Cloe córka Lily ciągle maleńka a Przeciez pojawiła się na świecie chyba w 2 czy 3 odcinku 1 sezonu!! Czyli zaraz jak Mel przybyła do Virgin River, a wydaje się jakby mieszkała tam już z 5 lat. Czy warto to dalej ciągnąć w kolejnych sezonach?

honoratab

Bardzo mi to przeszkadza, to nie pokazywanie ile czasu minęło. Mel miała kontrakt na rok, wyjechała i wróciła. Chloe cały czas wygląda jakby miała 0.5 roku a przecież powinna mieć przynajmniej z 1.5. Charmane już dawno powinna urodzić, a ona nawet brzucha nie ma, jakby czas stał w miejscu, ale faceta złowiła, zdążył się w niej zakochać i nawet zdążyli ślub wziąć. Przecież nawet takie poznawanie się trwa, a brzucha jak nie było tak nie ma.

ocenił(a) serial na 6
Marzenocha

Z tego co zrozumiałam pierwszy sezon trwał około miesiąca - tyle ile okres próbny Mel i gdzieś padło takie zdanie, że "przez ten miesiąc coś tam coś tam ble ble ble". Po tym okresie Mel miała podpisać umowę do końca roku. Tutaj już nie bardzo wiem jakiego roku, bo pory roku są dla mnie tutaj zagadką. Zaczęło się jakby jesienne, potem trochę śniegu, czyli jakby jakiś listopad, więc nie wiem skąd ta umowa do końca roku. Do końca roku czyli na grudzień czy rok jako rok szkolny? Trochę to niedopracowane, ale generalnie zauważyłam, że czas w tym serialu płynie baaardzo wolno. Gdzieś się przemykają jakieś dłuższe kilkudniowe okresy, ale często odcinek do odcinka to dzień do dnia.

ocenił(a) serial na 5
shitsukoi

Mam podobne odczucia, chociaż to ostatnie z in vitro to już przekracza wszelkie granice absurdu :P Przecież do takiego zabiegu się kobieta przygotowuje tygodniami (zastrzyki itd). Traktuję ten serial z przymrużeniem oka i oglądam tak dla chillu i ładnych widoków, ale trochę przesadzili :D

ocenił(a) serial na 8
individuel

Również jestem zawiedziona ciążą Mel... Na 2 dni wyjechała i zaraz ciąża, a gdzie cała procedura... Charmaine to jakby w ciąży nie była zero brzucha itp. Dla mbie sezon trochę nudny i smutny... Choroba Doca, śmierć Lilly, wypadek Hope... Rozumiem, że ma się dziać ale za dużo i szybko zakończone wątki jak z Lilly.. Średni sezon

princes125

Nie bardzo tez rozumiem po co ten wypadek Hope. Zabezpieczenie przed covidem? Bo może znów nie zdąży na plan? I z ta ciążą Mel to tez uważam ze przesadzili. I zgadzam się, że właściwie nie wiadomo ile miesięcy minęło … bo od niewyobrażalnej żałoby wpadliśmy w planowanie radosnej przyszłości, w kilka miesięcy?

ocenił(a) serial na 6
shitsukoi

Mnie również to zmęczyło, ledwo oglądam bo co chwilę jakaś choroba/ciąża /wypadek. Wygląda na to, że scenarzystom brakuje pomysłu jak dalej ciągnąć fabułę

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones