Ale mnie ten Preach denerwuje. Nie ma własnego życia, bo jest na każde zawołanie tej laski z synem Christopherem. Kiedy tamta ucieka i porzuca dziecko on znajduje sobie kobietę i jest przez chwilę tak jak powinno być. Tamta wraca i simp znowu na każde zawołanie a nawet więcej. Co za typ. Wiem, że to serial i nie może być nudno, ale mogliby tą postać lepiej rozpisać.
Dokładnie! Poza tym mnie od początku irytowała ta Paige, niech zabiera dzieciaka i da facetowi spokój
Jack też niby marine, a 2 sezon jak idiota : ) BTW Nie ma bardziej wq osoby od Charmaine : ) a najlepsze wychodzi podobno pod koniec 4 sezonu hie hie...
Sezon 5 SPOJLER
Preacher właśnie kolejny raz ratuje jej dupę, zrywa z fajną dziewczyną instruktorką sztuk walki, oczami wyobraźni już się widzi jako mąż i ojciec u boku Peige a ta stwierdza, że ona w sumie to nie czuje się bezpiecznie w virgin river i ona jednak wyjeżdża stamtąd XD. Tamten jak ten wierny pies z uśmiechem na ustach ją żegna. Gorszego plaskacza w ryj chyba nie mógł od niej dostać. Co za niewdzięczna baba, egoistyczna bycz.