Wreszcie odcinek który da sie obejrzeć i prawie nie wieje nudą. Nasza "Galadriela" dociera ze swoim mrocznym przyjacielem do Numenoru, o którym dowiemy sie na razie tyle że elfowie nie są mile widziani, poprzedni władca Tar Palantir został obalony za próbę wyprowadzenia wyspy z kursu kolizyjnego z Valarami i elfami, rządy sprawuję regentka Miriel, trochę nie podoba mi sie to że Numenorejczycy mieliby obalić swego króla, nie pasuję mi to do Numenorejczyków nawet jeśli król chciał odwrócić popularne rządy poprzedników. Postać Galadrieli dalej wkurza, choć w tym odcinku przynajmniej raz widac na tej zmurszałej i grymaśnej twarzy uśmiech, choc scena sama w sobie wyglądała jak z Gry a nie Śródziemia, uwielbiam to jak Pharazon zgasił elfke, tego mi było trzeba po tych 2 odcinkach. Numenor wygląda pieknie i póki co czuć wielka potegę tego miasta ale i cień wiszący nad wyspą. Na szczęście nie ma póki co zbytniej amerykanizacji Numenoru czego sie obawiałem choc sa pewne niepokojace sygnały, co do Elendila i jego rodziny ciężko na razie coś powiedzieć, póki co na plus że nie usuneli brata Isildura, Anariona choć wydaje sie na razie byc z po za rodziny . Przenosimy sie na południe gdzie widzimy iż zło wcale nie wygineło a masa niewolników pracuję przy drążeniu tuneli? czy ktos wyłapał jak złapali tych innych elfów , mieli wracać do Lindonu? Tutaj wiekszość scen oceniam na plus oprócz elfa po stronie zła Adara, to zbyt kłuci sie z Tolkieniem i po porstu kłuje w oczy. I na końcu watek którego mogło by nie byc, jak w wypadku Galadrieli byłoby lepiej dla odcinka: czyli hobbici i Gandalf , chyba juz nie ma wątpliwości że to on, szczerze ten wątek był dla mnie najnudniejszy, a te "uroczystości" to na prawdę koszmar, ubrani w łachamy w jakies prymitywne maski, na prawdę musza robić z Hobbitów aż takich nomadów? Za odcinek 3 ocena 7.5
O tak, wątek hobbitów to straszne męczenie buły, ale to zdecydowanie dla młodszych widzów, reszta ładnie się rozkręciła i zaczyna być nieźle.
To nawet nie jest dla młodszych widzów, ten watek jest bo ludzie kochali hobbitów z obu trylogii, ale czuć że oni tu nie pasują, nie tak przestawiani i z takim czasem antenowym, Gandalf też tu nie pasuje a juz szczególnie sposób jak go przedstawiają.
Sposób jak sposób, ale tu chronologia oraz logika leży i kwiczy.
Nie jestem jakimś ekspertem od Tolkiena, bo przeczytałem raptem "Władcę Pierścieni" i "Silmarillion" oraz poczytałem i pooglądałem "trochę" innych materiałów na przestrzeni lat, ale z tego co wiem, to Gandalf przybył do Śródziemia (razem z innymi Istari) dopiero ok. 1000 roku TE. Tymczasem akcja serialu dzieje się góra kilkadziesiąt lat przed końcem DE (na co wskazuje obecność Isildura) i Ostatnim Sojuszem elfów i ludzi (który można zobaczyć chociażby w prologu "Drużyny Pierścienia"). Jak więc może być to Gandalf...
Jeśli się mylę, to niech ktoś mnie poprawi.
A co tu sie zgadza chronologicznie, ba... nawet czasu akcji nie znamy, wiemy tylko że to 2 era i tyle. Tu póki co najbardziej dokładnie został oddany Numenor z czasu upadku, ale nie wiemy czy to ten okres, wszystko pomieszane ze wszystkim, jedni mówią o stuleciach, drudzy że od wielu lat . O ile człowiek wie gdzie jesteśmy dzieki mapom, o tyle nie wie jak we filmowym Władcy czy w Hobbicie w jakim czasie rozgrywa sie opowieść.
No, po odcinku trzecim już wiadomo mniej więcej kiedy, choć z tymi kilkudziesięcioma latami, to nieco zaniżyłem, bo Isildur urodził się w 3209 roku DE, a Jedyny Pierścień z ręki Saurona odciął w roku 3441 DE.
Nie, bo w czasach upadku Numenoru w których żył Isildur juz dawno były wykute pierścienie.
A coś wskazuje na to, że dopiero będą wykuwane (poza tym, że Celebrimbor ma deadline na postawienie jakichś kuźni)?
No jeszcze ich nie ma, bowiem po ich stworzeniu Sauron zniszczył Eregion i po torturach zabił Celebrimbora .
Ale tu też jest bałagan bo jesli jesteśmy przed to Sauron powinien być wśród elfów jako annatar. No jak mówiłem chronologiczny koszmar.
Tak to już jest, gdy "adaptuje" się coś, do czego nie ma się praw i jest się zmuszonym do wymyślania koła na nowo.
Ja mam nadal problem z tym, że w serialu elfy to po prostu ludzie ze spiczastymi uszami. Tak samo wszystko, co dotyczy Galadrieli mnie irytuje: miała być druga po Gil-Galadzie - w serialu nie ma ani reputacji ani szacunku innych. Miała być mądrzejsza od Feanora - 3 tys. lat zeszło jej nim wpadła na pomysł, że symbol Saurona to tak naprawdę mapa Mordoru. Boli mnie to, naprawdę boli.
Co do Nieznajomego - nie sądzę, by był to Gandalf, raczej jeden z Błękitnych Czarodziejów. Zwłaszcza że Tolkien tuż przed śmiercią zmienił ich origin i mieli przybyć do Śródziemia już w Drugiej Erze mniej więcej w czasie wykucia Jedynego Pierścienia. Natomiast w jego postaci irytuje mnie, że spadając na ziemię najwyraźniej mocno stuknął się w głowę, bo zachowuje się jak pijane dziecko we mgle, które niczego nie wie i niczego nie rozumie.
I nie wiem, czy taki był zamiar twórców ale CGI warga było przekoszmarne.
Tak, przedstawienie elfów nie tylko fizycznie ale i charakterologicznie to poziom słabego generycznego fantasy a nie Tolkiena, ale to wiemy od 1 odcinka nie ma co sie powtarzać, tutaj akurat elfów mieliśmy mało w stosunku do ostatnich 2 odcinków więc i tak nie raziło. Galadriela to parodia Feanora/jego synów, nie da sie jej słuchać i oglądać, robi tutaj za najmądrzejszą, najwaleczniejsza itd itd, ta jej mowa to po prostu... dobrze że Pharazon ją zjechał bo tego sie słuchać nie dało i ta scena pozwoliła odetchnąć. A przy tym kawałku materiału mamy ciąg dalszy z twierdzy z 1 odc najmądrzejszej elfki która w 5 sekund odkrywa cos czego nie mogli wielcy Numenorejczycy odgadnąć setki lat. Ale wtedy pojawiaja sie takie kwiatki logiczne że jednak nie jest taka najmądrzejsza. I jeszcze jedną kwestie tu widzę, tak budowali ta atmosferę wokół tego znaku, tyle czasu mu poświecili a tu 3 odc, mądra Galadriela już odkryła o co chodzi, no to takie na odwal. To Gandalf, mamy juz tyle znaków że bardzo bym sie zdziwił gdyby to nie był on, juz kują w oczy że to Gandalf, podobnie jest z prawdopodobnym Sauronem, tak już kują w oczy, za wcześnie, chyba ze to nie bedzie ani Gandalf ani w wypadku naszego człowieka Sauron, będę wtedy autentycznie zaskoczony. Musze jeszcze raz zobaczyć ta scenę bo krótko mieliśmy tego warga i tylko jednego. Musze też przyznać że przy tej scenie z orkami autetycznie zacząłem myśleć że chcą rehabilitować orków, na szczęście tak sie nie stało i scena wyszła dobrze po za tą szybką śmiercią elfa w stosunku do ilości krwi i długości cięcia, ale to można juz wybaczyć.
Co do człowieka - jestem raczej przekonany, że stanie się jednym z Nazguli. Widać te wskazówki sugerujące Saurona (dyplomatyczna mowa, czy zapatrzenie na kuźnię), ale nie sądzę by to był on. W każdym razie - w końcu się dowiemy :).
Im mniej myślisz, tym lepiej śpisz. Oddaj się przygodzie tego serialu, zamiast rozkładac go na czynniki pierwsze i zastanawiać się, czy Galadriela wpadła na coś za późno, czy za szybko. Po co po co po co...?
Właśnie trzeba mysleć, dzieła Tolkiena sa tak żywe właśnie dzieki temu że opieraja sie na logicznym świecie stworzonym przez Eru i aniurów, byty logiczne, a wszelki chaos pochodzi z dysonansu wprowadzonego przez Morgotha. Z tego tez względu Gandalf potrafi rozpalić fajkę palcami ale nie może rozproszyć padającego deszczu, bo wprowadziłby chaos do ustalonego porządku świata, a tylko Eru owe zmiany moze wprowadzic bez szkody dla świata ( Numenor) . Tłumaczy to sam Gandalf w rozmowie z Frodo, czas nie nalezy do nas, nie możemy sobie ustalić w jakim jego momencie chcemy żyć, to nie nalezy do żyjacych na Ardzie ale do nich należy to jak dany czas w którym sie znaleźli wykorzystają . By zrozumieć owe słowa trzeba nad nimi pomyśleć, wiec nie można wyłączać myślenia bo to świat logiczny acz fantastyczny, może nie w serialu ale to problem serialu który reklamował sie jako adaptacja Tolkiena.
No nie, myślenie wyłączam na filmach Marvela. Od adaptacji Tolkiena wymagam więcej.
Ten warg wygląda jak zmutowany chihuahua:
https://zapodaj.net/images/c77ee3060ed0c.bmp
https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img,w_800/https://cosasp araperros.net/wp-content/uploads/2021/04/caracter-del-perro-chihuahua.jpg
Galadriela - julka z tik-toka
Warg - chihuahua post-apo
Elrond i Kelebrimbor - bracia naszego Zenka M.
Co nas czeka w kolejnych odcinkach, sezonach? Strach się bać ;)
Obejrzałem sobie jeszcze raz ta scenę na yt w zwolnieniu i rzeczywiście, niektórzy piszą że wygląda jak hiena ,ale hiena zupełnie inaczej wygląda, ten warg wygląda jak powiększony chihuahua na prochach, wiadomo że moga być być różnice w wyglądzie wargów jak w Władcy i Hobbicie, ale tutaj przesadzili.
Mi te wargi bardziej przypominają zmutowanego grzywacza chińskiego, np. takiego https://psy-pies.com/pliki/image/foto/duze/foto54116bb12217c.jpg :D
A tutaj szczenię warga https://www.wprost.pl/_thumb/xx/e0/9b2354f2733ef0522f8dff105100.jpeg
PS Poprawione linki, bo oczywiście fw musi dodać spacje w linkach...
https://psy-pies.com/pliki/image/foto/duze/foto54116bb12217c.jpg
https://www.wprost.pl/_thumb/xx/e0/9b2354f2733ef0522f8dff105100.jpeg
Dla mnie jak na razie najgorszy odcinek. Najlepszy był drugi. W tym co trochę mam takie, what the f..k? Może, dlatego, że rozjazd z Tolkienem jest duży. Aż zacząłem wiki przeglądać, żeby się upewnić. Np Elendil jest z królewskiego rodu, był księciem albo synem księcia. Ciekawa sugestia z tym Halbrandem, że to może być czarny numenorczyk albo nawet Sauron. Widać, że twórcy sugerują, że jest w nim ukryty jakiś mrok. Numenor, bardzo generyczny. Nie ma różnicy czy to Novigrad, czy Numenor czy Pole Emonda, wszytko wygląda tak samo. I mieszkańcy wyglądają podobnie. Zresztą nic dziwnego, jeśli punktem odniesnia jest Nowy Jork.
Co do Numenoru ten rozjazd według mnie nie jest duży, w porównaniu do 1 odcinka, czy do całego serialu który nawet nie wiadomo w jakim roku 2 ery sie toczy, 2 główne zmiany to Elendil i Pharazon wykluczeni z rodziny królewskiej co będzie miało konsekwencje legityministyczne w stosunku do Elendila gdy zostanie królem Gondoru i Arnoru oraz obalenie Tar Palantira, jest jeszcze kwestia wyglądu Tar Miriel ale to juz zostawmy. Był z bocznej gałęzi królewskiego rodu, niegdyś panującej Numenorem . No jest różnica miedzy Numenorem a Novigradem, choćby architektoniczna i sam Numenor nie wyglada źle, wręcz widac ta potęgę, to co kłuje to scenografia, bardzo teatralna i te zbroje, choc widzieliśmy tylko jedno miasto i pewna "biblotekę" na zachodzie wyspy, ona akurat trochę wyglądała jak fragment Smoczej Skały z GoT. A co do populacji wiadomo jest ta amerykanizacja ale da sie tu ją uzasadnic w końcu wtedy Numenor miał kolonie na południu, w Umbarze, te wpływy jak i elfickie dawniej mogły przeniknąć na wyspę.
Nie będę się spierał, co do podobieństw w serialach fantasy, to tylko moje odczucia. Oglądałem pierwszy odcinek Koła czasu i tam jest scena w karczmie. Przecież to jest ta sama karczma, co w Wiedzminie, kostiumy, scenografia, twarze ludzi. Podobnie w karczmie w Numenorze, miałem deja vu. Jest sporo opinii na temat tego serialu w internecie, są analizy i recenzje. Sporo się mówi o światotwórstwie, mało się na tym znam, ale dla mnie czuć w tym świecie jakiś fałsz. Ten świat jest bardzo mało wiarygodny, jak dla mnie.
Mam podobne odczucia. Drugi odcinek najlepszy, potem pierwszy, a najgorszy 3 odcinek. Serial syntetyczny, nudny i żenujący.
A w obecnym czasie powinien rządzić Tar Palantir aż do swej śmierci bo tradycja abdykacji dawno odeszła w zapomnienie.
Braki konsekwencji nawarstwiają się, a nie trzymanie się chronologii i odejście od pierwowzoru to jeden z największych problemów w omawianym przypadku.
A ja po trzecim odcinku mam podobne odczucia, jak po pierwszych dwóch, czyli dość nudno, bohaterowie niezbyt interesujący, dialogi mocno drętwe.
Gdyby nie to, że jestem fanem Tolkiena, a innej ekranizacji jego twórczości prędko się nie doczekam (o ile w ogóle), to bym po tym trzecim odcinku pewnie skończył oglądanie i nigdy już do tego serialu wracał.
Co do dialogów i samych bohaterów, to z nowych mogliśmy poznać Elendila i Isildura, reszta była na ekranie za krótko według mnie by orzec czy dobrze odwzorowali postacie czy tez to drewno. I o ile Isildur i jego motywacje są dla mnie nijakie o tyle Elendil jak dla mnie jest dobrze zagrany i dobrany, łagodzi zdecydowanie sceny z tą toksyczną dziewuchą. To nie jest Śródziemie Tolkien, to Śródziemie Amazonu, ten serial ma nieraz krótkie przebłyski prozy i klimatu Tolkiena, ale to niestety tylko przebłyski pośród zaciemnionego chmurami nieba.
Czytałem listy na studiach, jak chodziłem na konwersatorium o Tolkienie. Obecnie czytam książki dla przyjemności, więc raczej skupiam się na tym, co dany autor napisał, a nie na samym autorze :)
Właśnie pytam o jego dzieła związane z Władcą Pierścieni, a nie o niego samego, bo nie odpowiedziałeś na sprostowania, które odnośnie Twoich pomyłek wstawiłem w innych wątkach. (Jak wyglądały ludy i istoty Śródziemia)
Ale na co miałem odpowiadać? Nie odpisałem, bo nie widzę pola do dyskusji. Ja pisałem tylko, że znając historię Śródziemia jak najbardziej można sobie wyobrazić, że następowało tam jakieś przemieszanie ludów o różnym kolorze skóry. Tyle. I nie mam zamiaru więcej tracić czasu na dyskusję o tym idiotycznie rozdmuchanym temacie.
"przemieszanie ludów o różnym kolorze skóry." Dokładnie to napisałeś tak, cytuję:
"Tolkien opisywał różne rasy porównując je do wyglądu ludzi, ludzie nie mają rogów ani czułków, natomiast mają różny kolor skóry. A historia Śródziemia jest pełna wędrówek i mieszania się różnych ludów, więc pojawienie się bohaterów o innych kolorach skóry jak najbardziej ma sens."
Pojawienie się bohaterów o innych kolorach skóry ma sens? Arondir, Disa, nawet "mędrzec" hobbitów - to bohaterzy i w kontekście tego o czym mówimy ich wygląd kompletnie pozbawiony jest sensu, a argumenty podałem tutaj:
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/discussion/Dla+tych+co+to+dzie%C5%82o+oceniaj%C4%85+na+%3C 6,3316277?page=2
Pozdrawiam
Wszystko co miałem do napisania na ten temat już napisałem. Na pewno znajdziesz tu wiele innych osób zainteresowanym rozmowami o jakże doniosłym problemie koloru skóry elfów i hobbitów, ale ja do nich nie należę :) Też pozdrawiam.
To jest co najwyżej mało istotny szczegół, a nie doniosły problem, jednak jak wiadomo - diabeł tkwi w szczegółach ;-)
dlaczego jakieś postaci mają nie być czarne? Mają geny neandertalczyka, potrzebują więcej witaminy D?
Czy tam w ogóle są szerokości geograficzne?
Otóż właśnie mogą być i jak najbardziej są. Tolkien pisał o tym wyraźnie. Haradrimowie z Dalekiego Haradu są czarnoskórzy na wzór naszych Afrykańczyków.
Szerokości geograficzne? Tolkien pisał w swoim liście nr 294 (1967) (i powtórzył to w innych miejscach):
"Akcja fabuły toczy się w północno-zachodniej części „Śródziemia”, co odpowiada szerokości geograficznej wybrzeży Europy i północnych wybrzeży Morza Śródziemnego."
Galadriela to najsłabsze ogniwo tego serialu. Jest wg mnie najmniej sympatyczną postacią jak dotąd. Wiecznie nadąsana, wiecznie niezadowolona, zawsze ma być tak jak ona chce, wywyższa się, a jakby tego było mało jej uroda jest bardzo przeciętna. Nie powiedziałbym o niej, że jest piękna. Jest w dodatku chłodna, zdystansowana, wrogo nastawiona do niemal każdego. Nie ma w niej za grosz tej subtelnej kobiecości, z odcinka na odcinek coraz bardziej irytuje.
Moim zdaniem ta bohaterka powinna przykuwać wzrok do ekranu, mieć w sobie jakąś tajemnicę, magię, jakiś wdzięk osobisty. Powinna wreszcie budzić sympatię. Ale nie ma tutaj nic z tego. Ta aktorka kompletnie nie pasuje do tej roli. Mogłaby z powodzeniem grać jakiś czarny charakter albo służkę, ale nie Galadrielę.
https://zapodaj.net/images/7719a82eb07d1.bmp
;)
Nic dodać, nic ująć, aż człowiek się zastanawia, czy oni celowo chcąc widza zniechęcić, czy to jakiś swoisty sposób gloryfikowania tiktokowych julek? ;)
Widzisz, bo to nie jest Galadriela z plemienia Noldorów, tylko Galadriela z gangu szybkich i wściekłych:D
Być może, jest możliwie ;) Co do głupoty - nie mam wątpliwości, jest jej aż nadto w tym serialu.
Postać Galadrieli to jedna z najgorszych rzeczy jaka spotkała ten serial. Głupia psychopatka, elficka wersja Mary Sue połączonej z Grażyną. Ciekawe jakich intelektualnych fikołków się dopuszczą aby dokonać jej przemiany w Galadrielę z Władcy Pierścieni.
A to będzie parodia tragedii Feanora, Galadriela jest teraz trochę jak końcowe stadium Feanora, butny, arogancki, zimny, morderczy, gotowy zabic własnych synów gdyby którykolwiek z nich miał choćby cienką wątpliwość wobec przysięgi, myslacy juz tylko o klejnotach, wszytsko co robił w swoim mniemaniu przeciw złu robił tak na prawdę ku uciesze jego wroga któremu przysięgał ta zemstę- Morgotha. Tu będzie przypuszczam to samo, opętana Galadriela w wersji Light oczywiście będzie czynić wszystko w swoim mniemaniu przeciw Sauronowi ale wszystko co zrobi w imie swej zemsty zrobi dla Saurona, i przy pewnie stworzeniu jedynego bedzie autorefleksja że " co ja zrobiłam , to wszystko przeze mnie, to przez moja paranoję zemsty, teraz będę pokutować za to co zrobiłam" . Tak przypuszczam że to będzie wyglądało.