Raczej coraz mniej ludzi ogląda, zostali ci którym się podoba więc automatycznie oceniają wyżej.

Zgadzam się w 100% z @piczympoom +1

No nie wydaje mi się, die-hard fani Tolkiena oglądnęli by wszystko żeby potem móc narzekać

Fani Tolkiena nie przeszli dalej niż pierwszy odcinek. Teraz oglądają to już tylko tęczowe lewary i inni pożyteczni idioci, którzy mają w dupie co zrobi Amazon, byle było drogie to i tak obejrzą.

eee ale tęczę proszę zostawić xD. Ja tam oglądam z nadzieją, że może coś dobrego będzie w tym serialu ale 5 odcinków i widzę jedynie nawiązania do lotra, słabą grę aktorską, i ładne widoki.

To ja tobie z dup...y wzięty recenzencie i znawco seriali zadam pytanie, wskaż mi serial na którym się tak mocno opierasz oceniając na przykład RoP, wtedy podyskutujemy tu na forum o twojej głupocie.

Wybacz, ale nie ma seriali o lotr oprócz tego i błagam jeśli dla Ciebie człowieku wysokiej kultury sztywne dialogi, brak jakiś widocznych emocji i drewno aktorskie przy większości aktorów to coś dobrego to gratuluję :D ja nie umiem docenić takich umiejętności. Nie wiem czemu miałbym porównywać ten serial do jakiegoś innego skoro to inni aktorzy showrunnerzy, budżet itp itd. Jednak mogę porównać grę aktorską takich aktorów niszowych jak z gry o tron mieliśmy lasa de papel, wikingowie itp itd gdzie aktorzy wtedy większości byli mało znani a starali się być autentyczni i grać najlepiej jak się da tutaj jedynie Durin i Elendil dobrze grają jeszcze hobbici nie wychodzą źle. No ale także większość wątków jest bezsensowna nudna i głupia. Także kostiumy zrobione chyba w dzień byle by były.

Jeśli moja głupota opiera się na dużych wymaganiach względem najdroższego serialu w historii to tak jestem głupi :)

No to przerasta ciebie widzę temat, obniżę poprzeczkę kto aż tak tragicznie gra porównajmy to z trylogią zawieśmy oczy na tak oskarowej gry drugo planowej czy wolisz martwe spojrzenia elfów ? Po9równajmy youtube.com/watch?v=h318jKI9uC0 gdzie tu emocje na twarzach wybitna gra aktorska? A morze nie zrozumiałeś przekazu Tolkiena o ponurym spojrzeniu elfa ich specyficznej postawie zdyscyplinowanej i skamieniałej twarzy, tkwiącego w nich ducha innego jak u postaci ludzkich czy Hobbitów właśnie Hobbici mają ułatwioną rolę do odegrania bo za nich gra charakteryzacja nikt nie zwraca uwagi na miny no może poza Baginsami, którzy mają najwięcej dialogu.

Gościu ten serial to filmowa porażka. Jakieś wywijania mieczem, Galadriela wojowniczka, mądrości z dupy typu dlaczego kamień tonie a łódka nie, gra aktorska niezbyt dobra, CGI jest dobre choć zdarzają się momenty gdzie wali tandetą. Mamy jeszcze hobbity które są skończonymi dupkami bez litości, chłopa co spada z nieba i jego początkową supermocą jest darcie mordy, teraz się okazało że elfy muszą się podładować mithrillem - co to są k.....a króliczki duracell?

Mithrill to elfii odpowiednik kokainy.

Ja jestem fanem Tolkiena i oglądam dalej serial. Ma swoje słabsze strony ale nie zniechęcają mnie póki co na tyle abym nie chciał oglądać kolejnych odcinków. Niektórzy ludzie wylewają na ten serial pomyje tylko dla zasady, bo, jeżeli według nich, jest to jest mierność nad miernościami, to czym są generyczne seriale Netflixa albo taki ich Wiedźmin?

Dla mnie to w zasadzie to samo, wiedźmin i inne gónwo Poprawnie polityczny ściek, jeden i drugi.

Jako fan Sapkowskiego, na tej zasadzie oglądałem 2 sezon Wiedźmina - pojadę klasykiem - nie warto było!

Przecież tego tworu nie da się oglądać! Kij z tym, że tu nawet nie ma ducha Tolkiena i nie jest wierna adaptacja. Jest to bardzo słaba produkcja. W dobie powszechnej komputeryzacji ładne widoczki to trochę za mało, by być fanem tej produkcji. Bardzo słabe stroje, aktorstwo, obsada, scenariusz, dialogi, do tego dochodzi kompletny brak logiki w działaniu bohaterów. Ciężko doszukać jakichkolwiek się pozytywów. Widziałem setki produkcji i ta zwyczajnie mi sie nie podoba. Twory Marvela oceniałem na 3-4,które są o kilka klas lepsze, więc tutaj mogłem dać tylko i wyłącznie palę. Chciałem dać szansę, więc objerzalem wszystkie odcinki, po których jestem jeszcze bardziej rozczarowany i zażenowany, straciłem pięć godzin życia, których nikt mi nie odda. Jest to kolejna opera mydlana, która stoi na poziomie mody na sukces. 

Za takie piękne efekty, charakteryzację czy scenografię ocena powinna być minimum 4/10, za samo to. Dając 1 tak świetnym efektom w SERIALU tylko pokazujesz że jesteś ignorantem

Moje poczucie estetyki nie pozwala pozytywnie podchodzić do tego dzieła. Recenzje krytyków zostały kupione, a oceny które nie odpowiadały twórcom były ukrywane lub usuwane, co też wpływa na moją ocenę, ponieważ nie lubię jak ktoś próbuje mną manipulowac i wmawiać co ma mi się podobać lub nie. Nie dziwi mnie fakt, że nikt znany nie chciał wystąpić w tym samozwańczym arcydziele, mimo tak ogromnego budżetu. Żaden znany aktor nawet nie miał ochoty się tu pokazywać. 

Ostatnio modne jest się jaraniem efektami specjalnymi w filmach lub grach komputerowych. A ja się pytam gdzie jest dobre aktorstwo, ciekawa historia? Bez tych czynników efekty nic nie dają filmowi. Póki co mieliśmy tylko efektowna wizje upadku Numeronu i w zasadzie to tyle tych super mega efektów, przeciętne produkcje też takie posiadają.  Żeby film był ciekawy potrzeba dobrej historii, która wbija w fotel, a efekty mają być uzupełnieniem, wisienka na torcie i to jest recepta na dobry film. Efekty nie ratują tego filmu w żadnym wypadku, bo cała reszta się nie trzyma kupy.

Nie mówię że urataje ale mówię że wg mnie nie powinno się dawać 1 jeśli jest tam cokolwiek dobrego. A efekty są bardzo dobre, a w dzisiejszym kinie jest to dosyć ważne bo większość produkcji te efekty posiada. A RoP bije na głowe efekty z np filmów MCU

Ale ludzie różnie oceniają i maja rózne perspektywy, różne kryteria oceniania.

Tak naprawdę Amazon jeszcze tych efektów specjalnych nie pokazał jak już chcesz porównywać z marvelami. Sam upadek Numeronu to tyłko kilka minut, nic więcej przez pięć odcinków się nie wydarzyło, a scen walk jest mało i są idiotycznie zrealizowane, bez jakiekolwiek konsultacji z ludźmi obeznanymi w temacie. Ja rozumiem, że lubisz kino akcji gdzie efektownie wybucha nawet pusty kosz na śmieci, ale jest to dla mas nie oferujące nic ciekawego. Niestety ale od dłuższego czasu Hollywood daje nam wysyp efekciarskich, a przy tym dennych ekranizacji, które jest do jednorazowego obejrzenia i zapombienia jak to ma miejsce z marvelami, szybkimi i wcieklymi, nowymi Star Warsami czy parkami jurajskimi. Producenci stawiają na wymuskanych aktorów na sterydach i efekty specjalne przez co od dziesięciu lat nie było zbyt wiele dobrych produkcji. Powoli myśl filmowa z USA upada, a przebija się kino z innych krajów, gdzie można się doszukać ciekawych historii. Przez przesadne jaranie się efektami specjalnymi spadł również poziom gier komputerowych, kosztem dobrej fabuły. Uważam że nie tędy droga do sukcesu, a efekty specjalne już od dawna nie robią wrażenia.

Nie, nienawidzę kina akcji. Jest tylko parę spoko wyjątków. Wolę kino klasyczne ale umiem pogodzić się z tym że teraz efekty specjalne tez grają dużą rolę nawet w kinie ambitnym. A skoro coś ma bardzo dobre efekty wyróżniające się na tle konkurencji to warto to docenić i nie dawać 1 jeszcze w trakcie trwania seriali, gdzie te efekty mogą się poprawić (bo trailery były piękne pod tym względem). Efekty specjalne to teraz część kina, je też powinna się doceniać

Amazon już sobie sam narzucił w jaki sposób będzie kręcił swój film i konsekwetnie to realizuje. Niestety nie potrafił zaspokoić fanów lub bardziej wymagających widzów. Dałem szanse, obejrzałem wszystkie odcinki, ale sposób realizacji projektu zwyczajnie mi się nie podoba. Ocenę wystawiłem po emisji dwóch pierwszych odcinków i poki twórcy nie zmienia sposobu działania moja ocena nie ulegnie zmianie. Może jeszcze ten sezon mnie czymś mile zaskoczy, ale już na to nie liczę. Może drugi sezon będzie inny, lepszy... Kto wie...

W takim Forest Gump efektów nie było wcale a dałem 10, dla mnie efekty to tylko kwestia drugorzędna w stosunku do ciekawej historii, plastycznych bohaterów którym się kibicuje, lub ich nienawidzi, spójnego i ciekawego świata w którym się można zanurzyć. Jeśli nie ma powyższych, to nie ma znaczenia CGI i efekty, są jako cymbał brzmiący albo miedź brzęcząca, bez znaczenia

"Kupione recenzje" xd, dobre

Następny nie wie co się dzieje w otaczającym go świecie. Polecam lekturę na reddicie, tam jest sprawa objasniona i co najlepsze nie są to "zacofani i zaściankowi nieznający się kompletnie na niczym zakompleksieni polaczkowie" . 

Czyli ludzie mają oceniać efekty a nie serial, tak? Z taką logiką powinieneś oglądać jakieś rendery graficzne w 4k i wystawiać im większe noty niż np.: Breaking Bad, które ma dosyć skromne efekty.

Zupełnie nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Breaking Bad to nie jest serial fantasy. W produkcjach fantasy te efekty powinny dobrze wyglądać. A efekty teraz też są częścią filmu więc można docenić film za efekty. Nawet jeśli fabuła jest słaba i cała reszta nadaje się na ocenę 1 to i tak wg mnie nie powinno się dawać 1 ponieważ w tym przypadku efekty są bardzo dobre. Nawet nie przyzwoite tylko bardzo dobre. A Breaking Bad ma inne zalety, ponieważ nie jest serialem fantasy tylko thrillerem

Aha, czyli thrillery mogą mieć kiepskie efekty specjalne i będzie git. Zrozumiałem ;)

Ale go zgasiłeś;)

Nie nie zrozumiałeś. Każda produkcja składa się z kilku elementów podlegających ocenie (reżyseria, scenariusz, muzyka, efekty specjalne, scenografia, wierność materiałom źródłowym w przypadku adaptacji, itd.). Ocena końcowa (ta którą ludzie wystawiają na portalach takich jak ten) powinna być średnią z sumy ocen za każdy z tych elementów. W różnych produkcjach elementy te wykonane są na różnych poziomach, jedne lepiej, inne gorzej, niektóre są pomijalne (np. jeżeli nie jest to ekranizacja książki). Więc żeby film za całość mógł dostać 1, to każda tych cech musiałaby dostać 1.
W przypadku tego serialu nawet największy jego wróg, jeśli chce być wiarygodnym rozmówcą, nie mógłby dać 1 za wszystko. Jeżeli jednak to robi, to albo jest zaślepionym fanatykiem albo zwyczajnie idiotą, ponieważ, owszem wierność materiałowi źródłowemu nie jest zachowana ale inne elementy stoją na wystarczająco wysokim poziomie aby taką ocenę końcową podnieść.

To ile się należy za efekty i muzykę? Bo jeśli efekty i muzyka nam się podobają to choćby w serialu robiono najgorsze rzeczy, najbardziej obrzydliwe i ohydne to klepiemy 4/10, tak?
Bo efekty i muzyka jest wspaniała?

Zróbmy serial gdzie głównym bohaterem będzie zwyrol, powiedzmy taki, który gwałci małe dzieci. Pokażmy go jako pozytywnego bohatera i uzasadniajmy jego postępowanie.
Zatrudnijmy do soundtracku jakiegoś początkującego geniusza muzycznego pokroju H. Zimmera oraz wydajmy grube miliony na piękne efekty fikołków i krajobrazów.

Dalej będziesz dawać ocenę wyższą niż 1?

Każda produkcja składa się z kilku elementów podlegających ocenie, ale mimo to chyba każdy, świadomie lub nie, ocenia serial jako całość.
Z kolei podział który zaprezentował Thrawn_fw, czyli wymagania odnośnie jakości efektów w zależności od gatunku filmowego, całkiem nie ma dla mnie sensu. Sandman nie jest tylko serialem fantasy ani tylko horrorem/thrillerem. Skoro więc łączy gatunki to mamy od niego wymagać wszystkiego na najwyższym poziomie? No chyba nie... chyba będziemy jednak oceniać serial jako całość i będziemy skłonni przymykać oko na drobne niedoskonałości jeśli treść nam się spodoba.

Dokładnie tak. Dzięki za wyręczenie bo ja już nie mam siły tłumaczyć takich rzeczy

Dodam jeszcze tylko, że z tym wylewaniem pomyj doszło do takiego absurdu, że przeszkadza "krytykom" to, że Hobbici w serialu śpiewają.

Ja bym się czepiał że zostawiają swoich na śmierć :D
Przecież dużo było śpiewania u Tolkiena, wśród krasnoludów, coś też Aragorn śpiewał. Zgadzam się, że tego się nie powinni czepiać.

Mimo że jestem krytyczny wobec serialu a śpiew to była jedna z nielicznych rzeczy, które mi się spodobały w piątym odcinku, to nie uważam za absurd, że komuś to przeszkadza. Różne gusta, normalna sprawa.

Ty w ogóle nie rozumiesz. W Breaking Bad (nie oglądałem) ale wydaje mi się że tam za dużo efektów nie ma. A ty zacząłeś mówić o Breaking Bad po czym stwierdzasz że każdy thriller może mieć słabe efekty. Nie, jeśli potrzebuje tych efektów to powinny być dobre. A wtedy chodziło mi o to że Breaking Bad ma inne zalety niż efekty, bo ich tam pewnie nie ma. Każdy film fantasy ma CGI a większość prawdziwych thrillerów jest przyziemnych i tych efektów nie używa. A jak już używa to też powinny być dobre

To raczej Ty w ogóle nie rozumiesz do czego zmierzam. Film/serial ma być dobry niezależnie od jakości swoich efektów.

Chyba mi nie powiesz, że Eragon jest lepszym filmem niż Dragonheart, mimo tego że Eragon miażdży starszy film jakością efektów.

"jeśli potrzebuje tych efektów to powinny być dobre"

Byłoby fajnie gdyby były dobre. Mimo to nie jest to dla mnie żaden wyznacznik jakości filmu/serialu i dawanie czemuś wyższej oceny bo ma fajne efekty jest wprowadzaniem innych w błąd. Potem produkcje mają oceny 5/10, co oznacza średniak, zaglądasz co to jest i zamiast średniaka dostajesz g*wno z fajnymi efektami.

Nie, to ty nie rozumiesz XD. W którym momencie napisałem że efekty są wyznaczkiem? Napisałem że jak film czy serial ma bardzo dobre efekty to WG MNIE powinno się podnieść mu ocenę o 1. Np. dosyć świeży przykład z MCU. Eternals. Dla mnie film gówniany, ze słabą obsadą, sztampowym villainem i brakiem scenariusza. Ten film w moim rankingu naprawdę podchodził pod 1. Ale CGI jest na tyle dobre (co w MCU jest rzadkością, a Eternals i Dr. Strange z 2016 ma najlepsze efekty z MCU) że nie jestem w stanie dać mu 1, więc dałem 2.
Nie mówię, że efekty są wyznacznikiem, tylko mówię, że jak już film tych efektów używa i są naprawdę na wysokim poziomie to powinno się imo dać mu ocenę o przynajmniej 1 wyższą. Ale np takiemu Avatarowi za same efekty można spokojnie podnieść o 2-3 ocenę bo film to w większości CGI i jak na 2009 rok to wybitne i przełomowe CGI

Zrozum: dla niektórych dobre (to też subiektywne) efekty specjalne są powodem do podwyższenia oceny (jak każde inne, dowolnie obrane kryterium), a dla innych nie.

No, a wg mnie nie powinno się podnosić oceny za coś co nie ma znaczenia. Dziękuję za uwagę.

Może po prostu dali sobie spokój po pierwszych odcinkach i nie widzą sensu oglądania serialu dalej? Wydaje się to być logiczniejszym tłumaczeniem.

bombreviewing jest w obie strony od tych co dają 10 i tych co dają 1. Ci co dali niskie nie chcą już widać oceniać - po co bić niepełnosprawnego

Ja już się poddałem po 3 odcinku. Jestem tutaj tylko czytać takie głupoty jakie ludzie wypisują xd.

Prowokacje zawsze w modzie.

no ok... ale czy to że ocena na FW jest taka czy śmaka, musi niby o czymś świadczyć? cała masa filmów ambitnych ma tu mocno zaniżoną ocenę, a inne kupo-gnioty zbyt wysoką... przecież to jaka jest ocena jest mocno uzależnione od tego kto film obejrzał i ocenił...

Ja wiem, ale to też troche brak szacunku do choćby osób od CGI

...no niby tak, ale... są ludzie dla których specjalne efekty wizualne to kwestia trzecio- a nawet czwartorzędna. no a po drugie, te oceny tutaj przecież nie służą okazywaniu szacunku. zresztą wątpię że ktokolwiek z ekipy Amazona tu kiedykolwiek zajrzy.

Ja już nie mam siły nawet tego oglądać by następny odcinek ocenić 4/10. Ostatni odcinek mnie tak zmęczył że mam dość. Może potrzeba poczekać na uaktualnienie ocen, albo spada zainteresowanie serialem.

Koleś zejdź na ziemię, bo 1 nazywasz trollowaniem, a za co dostaje 10? Sam za widoczki/efekty daje 7, ale -1 Galadierl, -1 Logika, -1 Multikulti(tylko orki są wszystkie białe i ogólnie lubię widzieć na pierwszy rzut oka kto jest kto, a nie czekać aż mi to powiedzą) -2 totalne olanie tekstu źródłowego = 2. Dodaj jeszcze, że twórcy nazywają fanów Tolkiena rasistami itp i wyjdzie 1. Ten serial ma wieciej wad niż zalet i to jest fakt, nie opinia.

Ja dalej oglądam, bo jestem ciekawy, co będzie dalej. A oceniam na 3/10 nie za to, że to luźna adaptacja twórczości Tolkiena, bo mimo że lubię jego twórczość, to wierność mi zasadniczo lata koło dupy. Filmowy LOTR też nie jest mocno niewierny w stosunku do książkowego oryginału, a jednak dałem mu 10/10, bo to wybitne filmy są.

A ten serial jest pod kątem realizacji dużo słabszy, niż powinien być zważywszy na budżet. A scenariusz... O matko święta, jest bardzo źle. Większość wątków jest nudna, Galadriela jest wybitnie antypatyczną postacią, a twórcy ciągle robią sexworkerkę z logiki. Nie musisz się ze mną zgadzać, ale uważam, że jest za co krytykować Pierścienie Władzy. I nie tylko ja tak sądzę ;)