Najśmieszniejsza zrzynka to kobieta "Saruman" obracająca Gandalfem/Sarumanem jak Christopher Lee Saruman. Możliwe, że to właśnie Saruman, bo został wysłany przez Aulego, a chyba tylko do tego Valara mają prawa autorskie, skoro ciągle go wymieniają. Sauron był właśnie uczniem Aulego i pewnie stąd ta pomyłka czarodziejek. Ostatecznie to i tak pewnie Blue Wizard, bo zaczęli wciskać Rhun do tej postaci. Koniec końców może w tym przypadku ukrywanie tożsamości to obojętna zagrywka, z pewnością mniej denerwuje niż ukrywanie Saurona przez 7 odcinków by na początku 8 odcinka jeszcze do tego dowalić i nazwać Sauronem gościa z meteorytu.
Sceny w kuźni świetnie zrobione, rozmowa w umyśle Galadrieli z Sauronem średnio. Oczywiście to najwięksi "hejterzy" mieli rację, że Halbrand to Sauron i w sumie ich ocena jest chyba najbliższa trzeźwej ocenie serialu, bo sam 2 razy dałem się nabrać. Chyba nie chciałem ujrzeć tego lekko cringowatego "romansu" Saurona z Galadrielą, ale niestety okazało się to prawdą...
Najgorsza scena to 10 minut pożegnywania Nori i jeszcze ta ciągła "patetyczna" muzyka wokół. Tutaj niby niby kolejna zrzynka, ale jednak dziewczyna Sam nie poszła za Nori, myślę, że będzie to tylko kolejne oszukiwanie widza i w 2. sezonie wyskoczy tak samo jak Sam. Oczywiście Sadoka zostawili na kamieniach by tam zgnił, czyli rzeczywiście to jakaś odmiana super cruel Hobbits (może przez tą sztuczną globalną mieszankę genów w małym plemieniu; twórcy chyba nie znają się na biologii).
Oczywiście mithril będzie tylko w 3 pierścieniach i nie uratuje reszty elfów. Koncept został wyrzucony do śmietnika po pompowaniu go przez 3 odcinki. Gil-Galad ma gdzieś co robią w kuźni i sobie poszedł na piechotę z dziwnym mieczem do Lindonu. Elrond stoi w miejscu Gil-Galada, a nawet nie dostanie żadnego pierścienia (według Tolkiena, ale przecież Tolkien nie jest już ważny, co nie). Gil-Galad to chyba jedyny elf z długimi włosami, ale oczywiście zaczesanymi na rednecka, bo to "biały zły król", drugi "biały król" musi być umierający. W ogóle ten elf z archiwum z tą krótką dziwną fryzurą wygląda jak pajac nie jak elf XD
Głównym konsultantem serii jest Simon Tolkien, syn Christophera. Teraz mieszka sobie w Kalafiorni i bardzo chętnie zezwala na wcielanie amerykańskiego stylu życia i świata w wizje dziadka, czego efektem jest ROP. Zaprzeczył również testamentowi swojego ojca. Właśnie z tego powodu produkcja serii ruszyła w 2019 roku po śmierci Christophera Tolkiena.
Odcinek niech będzie 6.5/10 (realnie może 6/10), ale to i tak nie odmieni 8 godzin przeżytej katorgi, aby koniec końców obejrzeć sobie 1 godzinę w miarę dobrego materiału. Najlepszym rozwiązaniem byłby film trwający 2 godziny zrobiony z odcinków Udun i tego finałowego. Cały serial niestety 4/10.
To nie jest Saruman tylko Gandalf. Jest to tak łopatologicznie podane, że nie wiem jak można się pomylić - odkrycie niziołków, teksty o przygodach i "podążaniu za nosem" (tak jak w jaskiniach Morii) czy po prostu zażyłe relacje z niską rasą :]
Racja, chyba zbyt wiele oczekuję od twórców tego serialu, ale po tym sezonie nie ma się co łudzić... czarodzieje w drugiej erze XD Niby mają pole do popisu z Blue Wizards, ale Rhun to raczej kolejna chamska zmyłka.
Ogólnie się zgadzam. Identyfikacja kolesia z meteoru i Halbranda jako Saurona była dość ewidentna. Niemniej można było się spodziewać wszystkiego, skoro różne dziwne zmiany są.
Widzę, że nie tylko ja zwróciłem uwagę na elfa z archiwum - to najbardziej pasujący do tego serialu elf.
"odmiana super cruel Hobbits (może przez tą sztuczną globalną mieszankę genów w małym plemieniu; twórcy chyba nie znają się na biologii)."
O ile wiem to tak nie działa. Do patologii prędzej chów wsobny prowadzi.
"mithril będzie tylko w 3 pierścieniach i nie uratuje reszty elfów. Koncept został wyrzucony do śmietnika po pompowaniu go przez 3 odcinki."
Wg mnie nadal chodzi o napromieniowane elfów tymi pierścieniami jakoś, choć kto wie co tu jeszcze wymyślą.
" Gil-Galad ma gdzieś co robią w kuźni i sobie poszedł na piechotę z dziwnym mieczem do Lindonu"
To powinna być włócznia i chyba nawet tak wygląda. On tą włócznią z Sauronem będzie walczył. To jeszcze jestem w stanie przeżyć, ale tego Isildura jako króla i w przyszłej wojnie to nie widzę.
"może przez tą sztuczną globalną mieszankę genów w małym plemieniu; twórcy chyba nie znają się na biologii"
Buszmeni (Khoisan) - jeden z najbardziej izolowanych ludów świata, jest nieliczny i jednocześnie najbardziej zróżnicowany genetycznie.