Bardzo przyjemny sezon otwarcia.
I jedno pytanko - Wam też Sauron przypomina Aragorna?
A tak serio. Nie wiem skąd ten hejt. LOTR Jacksona też dziełem wybitnym nie był, ale.. na tamte czasy nic innego tak ogromnego nie było. Teraz od dobrobytu się Nam we łbach poprzestawiało i zaczynamy wymagać jakichś chorych rzeczy. LOTR Jacksona był momentami dokładnie taki sam jak ten serial, nudnawy, przydługawy, przepatosowany i co najważniejsze.. rozciągnięty do granic możliwości.
Tak naprawdę LOTR obrywa za to samo co Wiedźmin, czyli:
- eeeeee, afroamerykanie... eeeeee łaaaaa (tu słychać płacz)
- łeee, zmienili fabułę.. łeeee aaa (tu słychać płacz)
- aaaa, uuuu, aaaa Elrond nie pasuje... stary był lepszy.. łeee (tu słychać płacz)
No i takie tam inne zarzuty z czterech liter.
Sam serial jest dobry. Aktorsko dobry, scenariuszowo średni, widoczkowo wybitny.
Czy można było go zrobić lepiej? Na pewno. Czy zasłużył na taką krytykę? Nie.
Jak rozpoznać słaby serial?
Gdy jego fani nie potrafią napisać nic, po za wylewaniem jadu na innych, powtarzając przy tym wszystko co, co mówią showrunnerzy.
"Nie wiem skąd ten hejt. LOTR Jacksona też dziełem wybitnym nie był"
Taktyka na polityka, czyli "Co z tego, że źle rządzimy, poprzednia władza też była dupna! Ba, nawet gorsza" :D
No ale cicho tutaj! Przecież znafca ocenił Wiedzmina na 8mkę gdzie Lotr był do dupy (xd) to nasze zdanie nie ma znaczenia.....
My to chyba już żyjemy w Idiocracy czy jak ten film się nazywał.
"Tak naprawdę LOTR obrywa za to samo co Wiedźmin, czyli:- eeeeee, afroamerykanie... eeeeee łaaaaa (tu słychać płacz)- łeee, zmienili fabułę.. łeeee aaa (tu słychać płacz)- aaaa, uuuu, aaaa Elrond nie pasuje... stary był lepszy.. łeee (tu słychać płacz) Ci się nie chce szukać argumentów ludzi, którzy krytykują "
Jak Ci się nie chce szukać i czytać argumentów ludzi, którzy krytykują serial to przynajmniej ich nie wymyślaj na potrzeby własnego postu. Przeczytałem mnóstwo tematów i takiej krytyki nie widziałem. Zacznijmy od tego, że jesteś kłamca i manipulantem, skończmy na tym, że nie posiadasz zmysłu estetyki, dobrego gustu i smaku.
Tak jak Wy hejterzy. Większość z Was to smutni ludzie, którzy zamiast czerpać radość z rozrywki, wolą hejtować i wygłaszać tyrady, o tym jak to dzieło jest inne niż ich wyobrażenia. Zasada jest dość prosta. Jeśli czegoś nie lubisz - to tego nie oglądasz, albo jeśli coś Ci się nie podoba to również tego nie oglądasz. Ja nie lubię Gwiezdnych Wojen, uważam że to szmira jakich mało, ale nie chodzę po temacie o tym filmie i nie spamuje, że "łeeee, ale beznadziejna szmira". Bo po co mam to robić? Każdy może obejrzeć sobie film i mieć swoją opinię - niestety w dzisiejszym świecie każdy ma prawo też wyrazić swoje opinie, a w internecie 99% opinii to opinie negatywne na każdy temat.
Bo internet to zbiorowisko nieszczęśliwych nieudaczników, którzy rozgoryczeni swoim życiem, szukają miejsca w którym będą mogli dać upust swoim złym emocją, więc wchodzą na FW lub IDMB i piszą komentarze "Ale to gunwo, zero logiki, beznadzieja". To jest ich najlepszy moment dnia, kiedy mogą wyzywać.
Pamiętaj, film to rozrywka, a nie badania nad lekiem na raka. To nie jest super poważna dziedzina życia. Jeśli coś Ci nie daje radości to wyłącz i znajdź coś co Ci tę radość da, a nie łazisz po internecie jak reszta hejterów i próbujesz zniechęcać innych ludzi do oglądania.
Obrońca uciśnionego Amazonu się znalazł. Porównaj go z dobrymi filmami, może wtedy zobaczysz różnice. Obiecywali najlepsze widowisko, ktore miało wdeptac w ziemię wszystko co do tej pory powstało. Pozostaje się tylko uśmiechnąć.
Film jest krytykowany bo jest bardzo słaby. Kiepska produkcja, nie ma co się rozwodzić. Już mi się nawet nie chce kolejny raz wymieniać dlaczego. Jezcze trochę muszą posmarować, by ocena doszła do satysfakcjonujacej. To jest śmiech na sali.
...ja myślę że z tym budżetem to pierdy były. zwykłe kłamstwo, coś jak że to: "japońskie noże kuchenne z tv marketu co gwoździe można nimi piłować!!!11!!11!!" a w realu... zwykłe, chińskie. tępią się od smarowania pasztetową.
To się nie opowiadasz głupot, jak się nie jest w stanie ich zrealizować, ponieważ najzwyczajniej wychodzisz wtedy na głupka. To showrunerzy napompowali balonik do granic wytrzymałości. Balonik rozsadziło i dziś showrunnerow rozliczamy z kłamstw, którymi nas zasypali w kampanii. Naprawdę nie rozumiem jaki trzeba mieć gust, by nie widzieć jak ten film jest slaby. Kompletna amatorka pod każdym względem, klapa wszech czasów. Ten serial powinno się zaliczać do gatunku oper mydlanych. Mieć dobra historie, a zrobić z tego flaki z olejem. Pogratulować!
...no ale wiesz... to korporacja, dla "nich" nie ma świętości. nie są nimi ani nasze potrzeby i oczekiwania, ani wartości źródeł kulturalnych, ani (tym bardziej) własna reputacja. jedynym wyznacznikiem jest wewnętrzna hierarchia i cel główny czyli słupki sprzedaży/grube dolany. dlatego odpowiedź musi być radykalna i wszystkich zachęcam do wystawienia 1/10 :3
"ciekawe dzieło"......... mniej więcej tak "ciekawe" jak np "ciekawe" może być złamanie kończyny w czterech miejscach albo "ciekawa" plama na śniegu z "pawia" rzuconego na mrozie po zupie pomidorowej. to fajnie mieć kiepski gust ale może aż tak się tym nie chwal... no i przede wszystkim, w przyszłości nie proponuj podobnego innym.
Też nie wiem skąd hejt. Może z tego, że apologeci serialu na wszelkie nieprzychylne opinie reagują w taki sposób:
"- eeeeee, afroamerykanie... eeeeee łaaaaa (tu słychać płacz)
- łeee, zmienili fabułę.. łeeee aaa (tu słychać płacz)
- aaaa, uuuu, aaaa Elrond nie pasuje... stary był lepszy.. łeee (tu słychać płacz)".
"LOTR Jacksona był momentami dokładnie taki sam jak ten serial, nudnawy, przydługawy, przepatosowany i co najważniejsze.. rozciągnięty do granic możliwości."
Nie zauważyłem żadnego z powyższych w LOTR, wręcz odwrotnie. Było trochę patosu, uzasadnionego.
Zarzuty z czterech liter? Zajrzyj do moich komentarzy choćby. Podam tylko dwa przykłady dotyczące Numenoru:
Numenorejczycy nie lubią elfów. W oryginale powód sensowny (umierają a chcą żyć wiecznie jak elfowie, co pogłębia potęga i dobrobyt, później doszło podsycanie lęków i proponowanie rozwiązania przez Saurona) a w serialu powód idiotyczny (elfowie nie śpią i mogą pracować bez odpoczynku, czym zabierają ludziom pracę, mimo że od dawna elfów na wyspie nie ma).
To jest dobra zmiana?
Aktorzy upadku Numenoru są już rozstawieni, ale żadnych przesłanek do upadku nie ma, są jakieś wizje królowej. Zatopienie Numenoru to ostatni akt jego upadku, póki co nie zanosi się na poprzedzające go wydarzenia (strach przed śmiercią, zbrojenia, napaść na Valinor; składania ofiar z ludzi sobie nie wyobrażam). Numenor nie robi wrażenia potęgi militarnej ani nie widzę możliwości degeneracji moralnej. Ludzki strach przed śmiercią, potęgowany przez siłę i dostatek powinien być. Tutaj Numenor zostanie zatopiony, bo... ?
Po 1. Używanie rzadko używanych słów nie nadaje Twojej wypowiedzi wartości merytorycznej.
Po 2. Jak można nie zauważyć, że LOTR Jacksona jest nudny jak flaki z olejem? Druga część to jedna wielka dłużyzna o niczym. Gdyby Powrót Króla nie był na takim poziomie to cała trylogia byłaby po prostu średniakiem.
Po 3. Faktycznie w oryginale powód jest sensowny.. a jakże niezwykły, zazdrość. Nikt nigdy wcześniej tego nie wymyślił. Ten powód jest żałosny, Numenorejczycy jawią się jako nastolatkowie zazdrośni o to, że świat jest niesprawiedliwy. To jest poziom pisarstwa ze szkółki niedzielnej. W serialu powód jest tak samo kiepski, ale mówienie że w oryginale to jest dobre.. trzeba mieć ze dwie szare komórki, albo 15 lat.
Swoją drogą, nie wiem czy masz tak niski poziom intelektu, czy to tylko zwykłe niedopatrzenie, ale powód z oryginału i serialu jest taki sam. Zazdrość, tylko motywacja jest inna, obie równie głupie.
Po 4. Tutaj Numenor zostanie zatopiony bo.. się dowiesz, jak już będzie. O to w tym chodzi. Ty jesteś po prostu kolejnym płaczkiem (fanem Tolkiena), który oczekuje że twórcy serialu będą robili ekranizację powieści. Tylko po co? Trzeba być skończonym imbecylem, żeby oglądać coś, czego fabułę znasz na pamięć.
Pamiętam jak Harry Potter wchodził do kin. Obejrzałem jedynkę i tak się wynudziłem, że szok. Jakbym oglądał streszczenie książki na wielkim ekranie. Ani emocji, no bo.. wiem że pod turbanem Quirella jest Voldemort, ani zaskoczenia, bo wiem że to Quirell, a nie Snape próbował odpalić Pottera, ani strachu o bohaterów w ostatnim akcie, bo wiem że Ron jest Carlsenem, Hermiona Einsteinem, a Potter farciarzem.
Nie masz racji, ale skoro w pierwszym wpisie skierowanym do mnie, niesprowokowany kilkukrotnie mnie obraziłeś, to rozmawiać nie będziemy. Wrócimy ewentualnie do tematu, gdy będziesz gotów do kulturalnej i merytorycznej dyskusji, w międzyczasie przemyśl swoje zachowanie i się dokształć, w tym z zasad prowadzenia sporów (argumenta ad personam się nie używa), może wtedy nie będą dziwić "rzadko używane" słowa.
...czyli streszczając: """nie ucz mnie gówniarzu trudnych słów których nie rozumiem bo ja tu mam tyle lat że ho ho (co jest dowodem na to że nie masz racji, gówniarzu jeden) a zasady dyskusji na argumenty to ktoś se tam kiedyś nie wiadomo po co wymyślił idioto""" to tak w skrócie przesłanie twoich wypocin. jak masz jakieś argumenty/dowody na to że ktoś 'nie ma racji' to je "wytocz"... bo przerzucanie się inwektywami to praktyka dzieci z przedszkola.
Zgadzam się, po prostu fajny serial, z wyróżniającą się genialną oprawą wizualną. Nie odniosę się do największego zarzutu, czyli podobieństwa do książek ponieważ przeczytałem tylko trylogię władcy pierścieni i tam i z powrotem. Najbardziej co mnie w nim irytuje - liczba "epickich" scen, daję słowo, w pewnym momencie myślałem, że nawet jak Galadriela będzie szła do wychodka to wpieprzą epicką muzyczkę i zbliżenie na jej twarz plus fruwające na wietrze włosy :D
Nie no czuć tutaj ten nowy trend "girl power", ale no cóż.. takie czasy. LOTR Jacksona za to był "man power" - Aragorn rozwalający wszystkich wokół, Legolas superbohater i Gimli który wskakiwał w 30 orków i nie miał nawet zadrapania. To jest film, rozrywka, a nie poważna dyskusja na temat fizyki kwantowej.