Jak w temacie, ogólnie bardzo mi sie podobał, ale cierpi na to samo co Hobbit. Dopasowuje sie klimatem do starej trylogii ale tam pomimo ciężkiego klimatu o dziwo lekko film leciał bo każda sekunda na wagę złota w filmie, a tutaj spowolnione dłużyzny bo mogli ale oceniając całość super.
3 godzinny film to nie jest poziom skupienia typowy dla pokolenia,którego mózg jest przywykły do minutowych filmików :D
ten serial zrobiono dla pokolenia tiktoka - ponieważ logicznośc tego serialu, jego sens jest jak paczłork - ma on sens przez 2, 3 sceny, czyli tyle ile tiktokowe mózgi ogarniają :D a nastepne sceny już nie są spójne z poprzednimi.
Odwrotnie. Ten serial ma zbyt szeroką i złożoną perspektywę. Tu trzeba nie tylko mieć dużą fanowską wiedzę o lore, ale "nerdowską" umiejętność jej łączenia ze sobą. Wiedza z filmiczków na tiktoczku czy jutubku niestety jest tak okrojona że często nie wystarcza.