-Galadrielo czy znasz może najlepszego łucznika i 2 szermierzy?
-Tak Elrondzie
5 sekund później
Do Twojej drużyny dołączył Rudy, Azjatka i Czarny hahaha
To są jakieś fcking jaja czy co? To drużyna Nowego Yorku czy Elfów z Śródziemia?
Tak się pięknie zrehabilitowali za słabiutki pierwszy sezon. Oglądam z wypiekami na twarzy i nie moge doczekac sie końcówki.
Cieszę się, że wiele rzeczy się poprawiło w 2 sezonie. Trochę szkoda tego całego hejtu, ale też widać, że wiele osób dobrze się przy oglądaniu bawiło i fajnie.
Jeśli chodzi o hejtujących, to trochę umyka mojemu prostolinijnemu pojmowaniu, co Wy tu jeszcze robicie?
Owszem, jak wielu trochę mnie zdziwił odsetek...
Idiotyzm wylewający się z każdego zamysłu scenarzystów ... absolutnie każdego jest wręcz zniewalający. Żeby przejść punkt po punkcie to trzeba by napisać rozprawkę, bo nikt tutaj nie zachowuje się logicznie, a poszczególne elementy i całość nie klei się nawet odrobinę.
Jednak sama bitwa, Jezus Maria, jak można tak...
Jestem zaskoczony bo pierwszy odcinek naprawdę zrobiony został bardzo dobrze i oglada się to przyjemnie. Zobaczymy co będzie dalej, ale naprawdę nie spodziewałem się tak dobrego startu. Nie słuchajcie recenzji zatwardziałych Tolkienowców, dla nich wszystko będzie już złe co z tym serialem związane i nie zrozumcie mnie...
więcejKrasnoludy siedzą tyłkiem na demonie, ale chyba im to nie przeszkadza, (sąsiedztwo może problematyczny, ale chałupka taka, że elfom oko bieleje);
Na początku i na końcu sezonu orkowie muszą zadźgać aktualnego przywódcę, choćby ich motywy były z dupy;
Galadriela ma gumowe kości;
Kolorowe elfy są odporne na obrażenia...
Gdyby cały serial taki był. Świetnie przedstawiona relacja Sauron - Celebrimbor, świetne Khazad - dum i przedstawienie jak pierścienie wpływały na krasnoludów, nawet Numenor wraca na właściwe tory, tyle że przez te wszystkie wątki biegniemy jak w jakimś bryku …
Pomijając już czarne, żółte, fioletowe, niebieskie elfy, to dawno już nie widziałem tak nudnego, dennego, płytkiego serialu, serio.
Minęło 12 godzin tego serialu. To jest czas ,który potrzebował "Władca Pierścieni", aby przekazać opowieść z trylogii. Tu to wygląda tak Gala -ja Idę. Albo nie wracam. Potem Dalgill i Gejrond mówią ,ale więcej nie idź. Nie no pójdę Poszła i znowu wróciła.No Gala,ale,żeby to było to ostatni raz. Tak,tak,ale ja jest...
Gdy już myślisz, że głupiej się nie da scenarzyści udowadniaja że jesteś w błędzie.
No i te upiory z kurhanów jak piraci z Karaibów.
Kompletnie nie rozumiem nagonki na ten serial. Bardzo przyjemnie się go ogląda. Nie jest idealnie odwzorowujący twórczość Tolkiena ale mimo wszystko ciężko jest mi znaleźć inny, nowy serial fantasy w podobnej tematyce do rodzinnego oglądania. Nie obchodzi mnie ile kasy zostało wydane na produkcję serialu, nie wnikam...
więcejdo ducha Tolkiena się nie umywa. Szkoda czasu, sezon 1 przełknąłem, 2 o niczym, ostatnie dwa odcinki przerywając na lekturę gazety, takie interesujące. Warto czytać Tolkiena, na te pomyje szkoda czasu.
Dlaczego król Durin nagle w obliczu zagrożenia ze strony Balroga zdejmuje pierścień i oddaje synowi. Czyżby jego magia przestała działać? Czyżby widok ognistego demona dopiero go ocucił? Czy może też to wygodne fabularnie, bo inaczej jeden z pierścieni krasnoludów by przepadł, a jest potrzebny w dalszej fabule?...
Dawno się tak nie śmiałem jak przy tym ostatnim odcinku, kabaret!
Elrond idący w ślinę z teściową, elfka której imienia nie pamiętam lecąca jak lalka z muru, ta azjatka strzelająca do garków z napalmem i ta scena w której ork pyta Adara czy go kocha. Jeszcze król krasnoludów który ma niby sam wykopać Balroga o którym...