1. Po to oglądaliśmy cały pierwszy sezon, żeby okazało się że to wszystko było niepotrzebne, czemu tak się boją orków skoro Galadriela samodzielnie dawała sobie radę, niepotrzebna była elficka armia, która w przeciwieństwie do produkcji Petera Jacksona, nie umiała tworzyć wspólnych formacji wojskowych, każdy walczył jak chciał.
2. Wspomniany został Pelargir, które było miastem założonym przez Numenor, który w serialu jest całkowicie odizolowanym królestwem, które nie posiadało, a także nie posiada kolonii, pomimo że w Silmarilionie, który polecam ma mniej niż 500 stron, jest ukazane że Numenor było państwem kolonialnym wobec śródziemia.
3. Nawiązując do powyższego punktu, cały Numenor się buntuje tylko dlatego że zginęło mniej niż 1 tysiąc wojowników, w dodatku ochotników, w takim razie gdzie podziała się cała potężna armia Numenoru, która była w stanie pokonać wraz z elfami Saurona?.
4. Sauron beznadziejnie został ukazany początkiem, Sauron był najpotężniejszym ze sług Morgotha, a został pokonany przez bandę orków, zamiast ukazać się orkom w groźnym wyglądzie podobnie do Morgotha.
5. Czemu Galadriela i elfy szukali Saurona, skoro został pokonany podczas "koronacji", więc minęło kilkaset lat, nawet nie rządził siłami ciemności jako władca, dodatkowo minęło kilkaset lat, więc orkowie w akcji zarówno I oraz II sezonu nie powinni nawet pamiętać kim był Sauron, gdyż nie byli nieśmiertelni jak elfy.
6. Nawet Numenor nie upadł, a już była walka z Balrogiem, który pojawił się dopiero w III Erze, gdzie nawet Gimli wspominał obecność w Morii.
7. Nawiązując do powyższego to krasnoludy śmiały się z Durina, bo ten miał odciski od pracy, a przecież każdy krasnolud wykonywał pracę fizyczną, co potwierdza I sezon tego serialu gdzie uderzał młotem niszcząc głazy, więc sytuacja nie ma sensu w drugim.
8. Nawet orkowie mają konie, podczas gdy elfy nie mają, mają oni gdzieś że przebiegają odległości, które w prawdziwym świecie dzieli np. Wielką Brytanię i Niemcy.
Elrond skacze z wodospadu i przeżył, Arondir dostał kosę w jednym odcinku i pojawił sie w drugim żywy i żwawy :D Galadrieli Sauron wbił
kolec z korony Morgotha prosto w serce a ona potem spadła z jakoś 300 metrowego klifu i żyje :D z jakiegoś powodu korona Morgotha miała wlasciwości jak ostrze Morgulu :D czemu? Nie pytajcie :D
Orkowie teleportowali sie przed mury Eregionu, wczesniej nikt nie wiedział że idą. Ekipa Galadrieli i Elronda w liczbie pięciu elfów wraz z nimi musi zaniesc szybko jakas pilną wiadomość (nie pamietam jaka) z Lindonu do Eregionu. I zamiast wziąć konie i pojechać najkrótsza drogą gościncem z zachodu na wschód biegają se po górach 1000 km :D Jak są już prawie na miejscu napotykaja rozwalony most, który musza ominąć. Dzięki temu, że go omijają natykaja sie na armie orków idącą na Eregion. Co wtedy zrobiłaby każda logiczna osoba? Podzieliła grupę i jedni biegną ostrzec Eregion a drudzy wracaja ostrzec Lindon. Ale oni nie. Galadriela rzuca sie walczyc z dużą grupą orków - wiemy że za nimi idzie cala armia wiec najsensowniej się jest po cichu wycofac - a 4 debili stoi w lesie i się przygląda jej walce zamiast albo sie przyłaczyc albo uciec by wykonac swe zadanie bo są juz blisko Eregionu, a oni zawracają wszyscy do Lindonu - walić Eregion niech ich orki napadną :D Orkowie chcą rozwalić mury Eregionu, ale trebusze z kilkunastu metrów nie dają rady. (najwiekszy trebusz zbudowany w 14 w. miał zasięg 500 metrów, ale ramię miało 120 metrów a przeciwwaga ważyła 25 ton - te trebusze wygladają, jakby je mogła uciągnąć 4 koni do karety :D ) Te same trebusze, jak wycelujesz je w odległą o 5-10 km wypaśną kamienną górę to ją rozwalą :D Orkowie chcą zawalić tą góre by spadła do rzeki i przegrodzila rzekę. Bo wiadomo, że jak nawrzucac kamieni do rzeki to ta wyschnie :D zamiast sie spiętrzyć i wylac. Orkowie w ten sposób chcą podejśc pod same mury. Nie mogli złamać kilku malych drzewek i zrobic mostku, tratwy, pływającego mostu, cokolwiek :D Musieli osuszyc rzekę by po błocie podejśc pod mur. A najzabawniejsze, że muszą ciężkie machiny obleznicze zawlec pod miasto po tym błocie, które realnie powinno mieć kilka metrów bo to koryto rzeki. :D Ale nawet 40 cm błota zatrzymaloby marsz machin które by musialy ugrzęznąć. Bywało, że bitwy sie opuzniały, albo je wygrywano z powodu deszczu, bo machiny nie dotarły na czas bo utknely w blocie. Nastepnie jak walą z trebusza w górę widać widok na caly teren - od strony tej góry wlasnie, widać góry, miasto, rzekę dokoła miasta - która pojawiła się pod miastem w 2 sezonie, w 1 była nieco dalej - i widać MOST na rzece, który armia orków od początku mogła przejść pod mury :D To serial, od którego niszczeją szare komórki :D