Długo "polowałam" na ten film, kiedy w końcu go kupiłam i obejrzałam nasuwają mi się poniższe spostrzeżenia:
1. Zamysł filmu bardzo dobry, na pewno każdy miłośnik Jane zadawał sobie to pytanie co by było gdyby żył w tamtych czasach.
2. Wykonanie łącznie z grą aktorską - porażka.
3. Kostiumy - nie powalają.
4. Wymieniłabym obsadę miniserialu, kompletnie do swojej roli nie pasuje Amanda, Lizzie i pani Bennett (Alex Kingston jest fantastyczna we współczesnych rolach, w kostiumowych sobie nie radzi).
5. Pan Bingley w pewnych scenach wyglądał jakby to powiedzieć delikatnie... jakby się naćpał.
6. Nie jest to zły miniserial, ale dobry wcale.

Mogło być zdecydowanie lepiej, gdyby nie sprofanowano powieści Austen tak koszmarnie. Ja rozumiem, że w celu rozkręcenia akcji muszą być różne zawiłości, ale można się było trzymać konwencji i nakręcić to lepiej.