SPOILERY!
Koncowka jest do bani. Niektore postacie mialy troszke inne charaktery niz w ksiazce, ale zrobienie z panny Bingley lesby a z pana Collinsa zboczka...uooo :D
Bylo pare fajnych scen, tak jak ta z koszula, hua hua. Nie spodziewalam sie tego, ale milo zobaczyc innego Darcy´ego niz Firtha w mokrej koszuli :)
Zal mi tylko Charlotty Lucas. Biedaczka skonczyla jako misjonarka w Afryce.
I wie ktos co takiego mial pan Collins w kieszeni ze ciagle wachal dlon??
chyba chodziło o to, że był tak odrażający, iż na widok ładnej dziewczyny łapał się za przyrodzenie i potem sobie wąchał rękę..... obrzydlistwo.................:/
za to Darcy..... jest, cudny! ale miałam kupę śmiechu, kiedy zobaczyłam, ze dla Amandy wynurza się specjalnie z wody jak Firth xD nie dziwię się, że dziewczyna miała "postmodernistyczne" widzenie xD ogólnie przez jakiś czas myślałam, że pana Darcy'iego gra Stephen Moyer, bo wyglądał identycznie jak Bill z True Blood!
a uważacie ze lepiej by było jakby Charlotta skończyła z Collinsem?
ja myśle, że lepiej jak już jest misjonarką w Afryce
No wiesz, gdyby wyszla za Collinsa przynajmniej by ja ktos porzadnie poklul, a tak lwy ja pewnie zezarly w tej Afryce,
Collins byl oblesny. pewnie wycial sobie dziure w kieszeni i macaj sie po jajkach, cholerny zbok, bleee.
Za to scena z fontanna....miodzioooo. Jak kiedys spotkam faceta ktory bedzie ubrany jak Darcy albo przebrany za Darcy´ego, to wrzuce go do najblizszej sadzawki zeby zobaczyc te mokra koszule ^^