Uwielbiam "Dumę i Uprzedzenie", jednak muszę przyznać, że "Lost in Austen" oglądałam naprawdę z wielką przyjemnością. Z niecierpliwością czekałam na kolejny piątek i kolejny odcinek:) A dzisiaj nawet...jakoś tak smutno mi się zrobiło, że to już koniec:(
Wiem, pewnie zostanę skrytykowana, ale...tylko liczyłam na zakończenie DARCY-PRICE !;)) Bo ja po prostu traktuję "DiU" i "LiJ" jako dwa, różne wytwory:))
W każdym razie...mnie serial spodobał się bardzo;) Pośmiałam się trochę, a miejscami i wzruszyłam!:)
Zgadzam się. Uważam, że serial był strzałem w dziesiątkę. Podobały mi się dialogi między Amandą, a panem Darcy'm. W ogóle Amanda była świetną bohaterką. W ostatnim odcinku płakałam, bo jakoś tam mi smutno było bez tego serialu. ;-)