Zapowiadało się nawet obiecująco, a wyszło jak zwykle, więc jeśli zastanawiacie się czy warto ten serial obejrzeć, to z całą stanowczością mogę powiedzieć, że nie. Stracicie tylko czas i albo odpuścicie sobie go w połowie, albo - jeśli wytrwacie do końca - skrzywicie się z niesmakiem.
Serial opiera się na motywach powieści Amerykańskiego autora i to niestety wyszło mu bokiem, ponieważ twórcy serialu zapomnieli, że wypadałoby przełożyć całą intrygę na Polskie realia. Nie zrobiono tego, przez co sama końcówka serialu jest oderwana od rzeczywistości. Wygląda tak, jakby została wycięta z serialu "Sposób na morderstwo", gdzie każdy okazuje się psychopatycznym zabójcą i tutaj jest podobnie. Absolutnie nie da się uwierzyć w taki obrót sprawy, a przedstawione wydarzenia są tak absurdalne, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Poniżej będą spojlery, więc czytacie już na własne ryzyko. Oto fabuła:
Ojciec głównego bohatera zabił jego matkę (co dla głównego wątku serialu jest bez znaczenia), bo ta miała romans z żydem-gejem, co główny bohater widział jako dziecko podglądając, jak ten zakopuje ją w lesie. Owy żyd-gej jest organizatorem obozu letniego, na którym w młodości znalazł się nasz bohater. Organizator żyd potajemnie obściskuje się z innym organizatorem w lesie (który to organizator okazuje się psychopatycznym mordercą). Główny bohater był świadkiem również tego wydarzenia, więc żyd-gej potrąca go potem samochodem i mu grozi. I teraz najlepsze. Już w dorosłym życiu główny bohater okazuje się być prokuratorem, który jest kompletnym idiotą, a widz zostaje postawiony w sytuacji rodem z powieści Agathy Christie, gdzie cała tajemnica opiera się tylko na tym czego nie ujawniono czytelnikowi, a o czym wszyscy doskonale wiedzą. I tutaj jest tak samo. Podane to zostało jednak w formie wysoce niestrawnej, ponieważ wydarzenia teraźniejsze są zmieszane z przeszłością głównego bohatera bez wyraźnych odstępów.
Główny bohater W Głębi Lasu jest kompletnym kretynem i okazuje się, że przez cały czas prowadzi swoje śledztwo, podczas gdy sprawę można było rozwiązać niemal od ręki, gdyby wziął pod uwagę wydarzenia, których sam był świadkiem jako dziecko. Jednak tego nie robi zupełnie tak, jakby o nich nie wiedział i widz również nie jest o tym informowany. Po prostu scenarzysta nie miał pojęcia, jak logicznie zawiązać całą intrygę, więc poszedł po linii najmniejszego oporu i dosłownie wyciął wątki, które pozwoliłyby się widzowi domyślić, o co chodzi, a głównego bohatera od razu naprowadziły na trop. Wobec tego przez cały czas widz jest pozbawiony wiedzy bohatera, ale i sam bohater wydaje się jej pozbawiony do momentu, aż pod koniec serialu scenarzysta nagle jej widzowi nie objawia.
Serial sam w sobie jest niestety rozwleczony przez co przynudza. Stara się jakoś budować to napięcie, jednak przez dłużyzny w oczy rzucają się niedoróbki, jak niezbyt dobrze dopasowana scenografia. Ubrania i otoczenie nie pasują do czasów w jakich rozgrywa się serial.
Dźwięk nie jest najgorszy. Nie jest też z nim dobrze, ale mogło być gorzej. W słuchawkach da się jakoś zrozumieć dialogi.
Do tego wciśnięto do serialu też motyw antysemityzmu i również odnosi się wrażenie, że został on tu umieszczony na siłę. Co więc mamy? Kolejny poprawny politycznie serial z gejami i antysemitami w którym główny bohater polak jest prokuratorem-idiotą.
Kompletnie sie nie zgodzę .
1. Paweł wcale nie widzi jak jego ojciec zabija matkę
2. Nigdzie nie jest pokazane ,ze jego matka i Goldstejn maja romans, ona chodzi do niego i cos moze chce od niego ,natomiast samego romansu nie widac są podejrzenia Pawła - zresztą jakie to ma znacznie ? Lata 90te , był gejem ,ale bał sie przyznac
3. Dlaczego głowny bohater jest kretynem ,rozwin to ?
4. Antysemityzm - nie wiem czy jest filmie ... gosc jest oskarzony o przyczynienie sie do smierci czworo dzieciaków ,wiec mu jadą -głownie rodzice tych dzieci,a ze jest Zydem to od Zyda . Wczesniej zyłi sobie normalnie i nikt im tego nie wypominał,ze są Zydami .Gdyby był rudy czu gruby - to pewnie ktos by mu pojechał od grubasa ...
5.Akurat tutaj ten homoseksualizm ma jakis sens , nie tak jak w innych produkcjach Netflixa .
Jak nie wiesz czy jest w filmie, to nie oglądałeś, więc obejrzyj ten serial i skończ pieprzyć głupoty, skoro nie oglądałeś.
Ze zrozumieniem też nie potrafisz czytać, bo wyjaśniłem, dlaczego jest idiotą. I Paweł widział dokładnie wszystko, a romansu się domyślał, a matka nie zaprzeczyła.
Tutaj ten homoseksualizm sensu nie ma żadnego. Jest wciśnięty na siłę, jak w każdy serial teraz.