gdyby nie te 'antysemickie' motywy....Normalnie ręce opadają - już dość tej propagany...naprawdę. Miałem ochotę wyłączyć....ale to w końcu Netflix. Pewnie trzeba byłoby w ogóle nie oglądać żadnej z ich produkcji bo to tuba propagandy neomarksistowskiej...jak i właściwie więszkość połnocno-amerykańskiego przemysłu filmowego i sztuki.
Ale wracając do serialu - najbardziej obawiałem się, że jak to u nas często bywa dadzą ciała na odzwierciedleniu okresu w którym działa się fabuła czyli tutaj 1994r. Bardzo dobrze pamiętam tamte czasy bo byłem dokładnie w wieku bohaterów serialu czyli kończyłem ogólniak..no i w sumie było to całkiem niedawno przecież ;) I muszę przyznać twórcą, że nawet bardzo tego nie zwalili. W sumie ciężko było by to zchrzanić skoro akcja z 94r w większości dzieje się w lesie, więc tylko ciuchy, fryzury itp musieli odzwierciedlić. Mogli się postarać bardziej z muzą ale pewnie szkoda było kasy na licencje na jakąś Nirvanę, Faith No More, RATM... mogli chociaż dać polski Illusion ;)
A poza tym to na kolana mnie ta produkcja nie rzuciła ale można obejrzeć.