Niestety serial jest marny. W każdym aspekcie: fabularnym, aktorskim, montażowym (dłużyzny), technicznym (dźwięk)... etc. Zmarnowany czas i pieniądze. Pokuszono się o przerobienie na polskie realia znakomitego skądinąd kryminału (pewnie żeby podeprzeć się marketingowo nazwiskiem autora), a wyszło jak przepisanie Mozarta na bębny: dużo bezsensownego hałasu. "Udoskonalona" treść w stosunku do oryginału roi się od niekonsekwencji. Jednym słowem im dalej w głębi lasu, tym mniej drzew, a więcej śmieci. Jeśli przeczytało się książkę, można to potraktować jako lekcję poglądową, jak spieprzyć coś naprawdę dobrego, co wydawałoby się, że się spieprzyć nie da. Jeżeli książka nie była czytana, nie radzę marnować czasu i nerwów na ten naprawdę i pod każdym względem MINI-serial. Nie polecam. Książkę zaś polecam bardzo.
PS. Wątek polskiego antysemityzmu - chociaż nie przeczę, że coś takiego istnieje - pokazany zupełnie od czapy i bez znaczenia dla samej fabuły. Ot tak, żeby dowalić. Miało być "misyjno-kontrowersyjnie", a wyszło denerwująco żałośnie.