Gdy patolożka informuje Pawła, że ofiara nie mogła być nastolatką (jego siostrą), bo ma kość gnykową złamaną. Po kilku dniach patolożka pokazuje Pawłowi kości i tłumaczy, że ofiara nie była nastolatką, bo urodziła dziecko.
Ale dlaczego to wpadka? W miarę postępu w badaniach i układaniu kości patolożka znalazła po prostu kolejny dowód na potwierdzenie wstępnych podejrzeń.
Nie wiem co autor wątku miał na myśli, ale dodam coś od siebie. Główny bohater mówi coś w stylu "skoro to nie moja siostra to kto?". 25 lat wcześniej zaginęła twoja matka człowieku... Na szczęście w kolejnym odcinku się ogarnął. W ogóle to dziwne, że serial dotyczy feralnego lata i poszukiwania siostry głównego bohatera, ale czemu nikt nie wspomina o matce? Nikt jej nie szukał przez tyle lat? Ojciec po pijaku się nie wygadał, że ją zaciukał?