Jeżeli ktoś liczył na coś interesującego i pouczającego, to może sobie odpuścić. Serial zawiera mnóstwo durnych faktów o życiu Billa, które nie sa nikomu potrzebne. Zmarnowany potencjał. Lepiej już przeczytać sobie jakąś książkę popularnonaukową lub bibliografię kogoś ,,mądrego'' z polecenia znajomego.
Sam serial nawet nie dotknął kontrowersji Microsoftu, jedynie parę minut o monopolu, co było żałośnie krótkie.
Dobre było przedstawienie tych nużących faktów, podobał mi się montaż i wstawki starych materiałów itd.
Bo ten serial miał na celu przyjrzeć się filantropijnej działalności Gatesa, a nie historii Microsoftu.
Poza tym na jakie kontrowersje liczysz, kiedy Gates brał czynny udział w tworzeniu tego dokumentu?
Jak dla ciebie nie jest mądre, ciekawe i pouczające ratowanie ludzkości i świata, to nie wiem co będzie.
W rzeczy samej, też sobie zadaję to pytanie. Trudno o mądrzejsze przesłanie - sukces smakuje najlepiej, gdy się nim DZIELISZ. "When you get these jobs that you have been so brilliantly trained for, just remember that your real job is that if you are free, you need to free somebody else. If you have some power, then your job is to empower somebody else. This is not just a grab-bag candy game.” - cytując wielką Tori Morrison.
Zgadzam się. Ten film to tak naprawdę reklama działalności charytatywnej Billa Gates'a i pean na jego cześć.