Jestem bardziej niż zadowolona z zakończenia, Mike poszedł odsiedzieć swoje a firma będzie odradzała się z popiołów.
Kiedy jeden z przysięgłych powiedział, że uznaliby go za niewinnego to już miałam wyłączać, na szczęście koniec uratował honor serialu :-)
Sprawa tego werdyktu jest zabawna. Facet mówi, że wszyscy wiedzieli, że Ross jest winny, ale przekonał ich, żeby wydać odwrotny werdykt, bo pani prokurator kiepsko się spisała. Fajnych tam mają ławników w Stanach :P
Właśnie skład ławniczy i to że to oni oceniają winę jest dla mnie minusem systemu amerykańskiego. Fakt faktem adwokaci i prokuratorzy muszą być dobrymi aktorami, żeby przekonać ich do swojej wersji i zamydlić oczy (znowu przykład OJ Simpsona).
Tutaj nie sądzę, że prokuratorka nie spisała się podczas tego procesu, dała radę.
A nie chodziło mu raczej o jakąś ławniczkę, która nie była pewna winy Mike'a? Mnie się raczej wydaje że on przekonywał o jego winie, i werdykt "niewinny" mu się nie podobał.
Jestem bardzo ciekawy, jaki pomysł mają na 6 sezon. Nie wydaje mi się żeby dobrym pomysłem byłoby ukazanie całego sezonu kiedy Ross siedzi. Nie zdziwię się jak pierwszy odcinek będzie pokazywał w przyspieszonym czasie co się działo kiedy siedział, jak odbudowywała się firma, a już w 2 wyjdzie na wolność i znowu wrócimy do normalnej narracji. Mimo wszystko zakończenie sezonu na plus, bałem się, że Harvey wyciągnie nagle jakiegoś asa i wybroni Rossa, który jak się okazuje sam by się wybronił. Ogólnie jestem ciekaw też tego czy Rachel będzie na niego czekała, jakie nastawienie do niego będzie miała cała reszta, bo 2 lata to cholernie dużo czasu i różne więzi, które na bank przez ten czas będą zaniedbane mogą się po prostu rozsypać. Wiadomo w ogóle kiedy ma się pojawić 6 sezon? Jakaś przybliżona data?
Szósty sezon jakoś w 2016 roku wg spisu epizodów tutaj, na Filmweb.pl :-)
Szósty sezon mógłby być więzienno-prawniczy - akcja w połowie jak w "Oz" (serial HBO) i w połowie jak we wcześniejszych sezonach Suits. Akcję pierwszego odcinka mogliby umiejscowić w pół roku po wydarzeniach z końcówki piątego sezonu (na przykład) ;-)
Wolałbym właśnie uniknąć rozbicia serialu na 2 miejsca. Oby nagle nie zrobili czegoś takiego, że Mike Ross będzie doradcą więźniów w sztumie. Nie róbcie z tego Shawshanku numer dwa :D Ogólnie myślę, że epizody Rossa w więzieniu mogą być arcynudne. W końcu to jego współpraca z Harveyem dawała wiele smaczków temu serialowi.
Wiesz, zawsze Harvey może popełnić przestępstwo i wtedy obaj będą siedzieć w więzieniu. Wówczas "więzienna część" serialu będzie miała tą "smaczkogenną dynamikę" :-D
Zawsze było czerwiec lipiec. Mam nadzieje, że tak będzie, :)
Ale sezon był fantastyczny. Przez chwile myslałam, że nie pojdzie siedziec. A u takie zaskoczenie.
Zobaczymy jak to bedzie. Oby nie spartoczyli :)
Ogólnie popsułem sobie zabawę, przypadkiem przeczytałem mały opis pierwszego odcinka z 6 sezonu który jakimś cudem pojawił się IMDB kilka dni przed finałem.
Z tego co mówił Korsh, nie będzie żadnego przeskoku w czasie, 6 sezon zacznie zaraz po wydarzeniach z 5. Mają być pokazane pierwsze chwilę Mike w kiciu. Ma pojawić się kilka nowych postaci. Podobno ma też wrócić psycholożka Harvey'a.
Tylko mi się wydaję, że Rachel będzie w ciąży?
Korsh wspominał też 7 sezon jest prawie pewien, a 8 bardzo bardzo prawdopodobny.
Meghan wczoraj na TT napisała, że zdjęcia do 6 sezonu ruszają w kwietniu.
Dzięki za info. A zatem szósty sezon podniesie fabułę w tym samym miejscu, w który piąty ją upuszcza. Bardzo ciekawi mnie Mike w więzieniu. Czy scenarzyści zdecydują, że (np.) do piątego odcinka "wykaraska się" z tej sytuacji i będzie wolny? To byłoby spore rozczarowanie - tak przynajmniej sądzę - wszystko oczywiście zależy od fabuły.
Przyznam, że lubię więzienne klimaty i bardzo podobały mi się takie produkcje jak film "Blood in, Blood out" czy serial "Oz". Wątpię jednak, by w Suits pokazali realia więzienne. Wiązałoby się to ze zmianą formuły serialu - a przynajmniej z silną jego modyfikacją. Coś czuję, że przed połową szóstego sezonu Mike będzie wolny...
Dwa lata to i tak bardzo mało jak na to, co Mike zrobił (oszustwo federalne). Zastanawiam się - wyjdzie i co dalej? Skończy prawo i będzie dalej pracował w Pearson, Specter & Litt? No chyba, że będzie sprzedawał hot-dogi na ulicy pod firmą i Harvey będzie go odwiedzał trzy razy dziennie. Akcja szóstego sezonu będzie częściowo rozgrywana na ulicach NY :-)
Sporo dramatyzacji w końcówce, ale dobra decyzja o braku ślubu. Dwa lata to sporo czasu i gdy znów się spotkają, każde z nich będzie innym człowiekiem/osobą.
Generalnie piąty sezon brutalnie wywlókł na światło dzienne wszystko to, co było chowane po szafkach przez coraz większą liczbę osób. Mike postąpił honorowo, jak i taktycznie. Przyznał się do bycia oszustem i będzie więziony. W zasadzie żadna firma prawnicza oprócz ww. wspomnianej nie przyjmie go do pracy. Także swoim postępowanie również nie-spalił swojego najważniejszego mostu zawodowego. Most osobisty - Rachel - to inna para kaloszy (takich lepszych :-)) Sądzę, że jest na tyle zdeterminowana, iż przeczeka pierwszy rok. Jeżeli będą jakieś problemy, pojawią się w drugim roku.
Ciekawe jest też określenie więzienia "white collar prison" - dosł. - 'więzienie białych kołnierzyków'. W Stanach istnieje bodajże jeszcze określenie "blue collars" - 'niebieskie kołnierzyki', które odnosi się do tzw. "niższej klasy średniej" (pracownicy sektora publicznego, jak np. śmieciarze, sprzątacze, etc. - brak mi pewności, czy policjanci też zaliczają się do tej grupy).
W samej końcówce Jess, Harv, i Lui wchodzą do firmy i zastają .... puste miejsca pracy. Anie jednej osoby - dosłownie. Pytanie - rzeczywiście wszyscy odeszli, porzucając Pearson, Specter & Litt? Czy może w pierwszym odcinku szóstego sezonu okaże się, że wszyscy byli na jakiejś uroczystości (pogrzeb, ślub, odprowadzenie Mike'a do więzienia, itp.)?
Za mało Donny jak na mój gust. Była, przewijała się w wielu miejscach, ale nie zaznaczyła się wyraziście w tym odcinku.
Na pewno mógłby "skończyć prawo" - skazańcy mogą zdobywać edukację w trakcie odbywania kary. Pytanie natomiast, czy mógłby prawo praktykować. Obawiam się, że "BAR Commision" (jakkolwiek tłumaczy się to na język polski) nie przyznałaby Mike'owi uprawnień - tj. nie dopuściliby go nawet do egzaminu (tak sądzę).
Także Mike po wyjściu mógłby być "paralegal" :-)
Dokładnie tak, karani nie mogą być prawnikami. Ale byłoby ciekawie gdyby zrobili skok czasowy i w 6. sezonie akcja byłaby już "2 lata później". Powrót Mike`a do firmy, te sprawy :)
I właśnie to jest najgorsze, że nie będzie mógł być prawnikiem,chyba dla samego Mika też, nawet jeśli wyjdzie i będzie dalej pomagać Harveyowi to nie będzie to samo.
Trochę szkoda, że tak to się potoczyło, ale gdyby zaczekał i został uniewinniony i dalej pracował to bylibyśmy w tym samym miejscu, co na początku. Nic by to nie dało.
No właśnie byłam zdziwiona tym, jak bardzo mało miejsca poświęcili temu, że Mike nie będzie mógł praktykować, w kilku ostatnich odcinkach. W przeszłości to był zawsze jeden z tych najważniejszych czynników, które wpływały na to, że nie przyznał się jakoś wcześniej, bo tak bardzo ważne dla niego było samo praktykowanie. Chyba woleli podkreślić wagę bieżących wydarzeń (ślub, rozpad kancelarii), emocji było wystarczająco :)
W USA wystarczy jak prawnika przyłapią na prowadzeniu po pijanemu to wykreślają go z palestry i więcej już nie będzie mógł praktykować prawa. Co do studiów, to jaka uczelnia prawnicza przyjełaby człowieka, który został skazany za oszutwo. Odpowiedź żadna.
Na pewno nie żadna renomowana. Jest jednak masę uczelni nieznanych, lokalnych, etc., które mogłyby go przyjąć. Czy uczelnie w ogóle wymagają od kandydatów takich informacji jak to, czy byli karani? W jakiejś w każdym bądź razie mogliby nie spytać, a on mógłby się z tym nie wyrywać - i prawo by skończył. Uprawnień by jednak nie otrzymał (egzamin BAR).
Praktycznie przez cały sezon Rachel niezachwianie stała przy Mike'u, jeśli miała jakieś wątpliwości, to tylko dotyczące jego postępowania, ale jedynie wtedy, kiedy nie chciał chronić siebie. Z jednej strony to oczywiście piękne i szlachetne, ale z drugiej nie jestem pewna, czy da się tak na dłuższą metę ;) Tym bardziej, że więzienie zmienia, więc oboje są wielkimi optymistami, że dwa lata miną, a oni będą razem, jak gdyby nigdy nic.
White collar i blue collar odnoszą się chyba nie tylko do zawodu i klasy społecznej, ale też rodzaju przestępstwa. Blue collar to po prostu robotnicy fizyczni (dżinsowe kombinezony robotnicze), więc i przestępstwa bardziej "fizyczne" - kradzieże, włamania, pobicia. Do white collar prison trafia się za przestępstwa finansowe, księgowe, jakieś malwersacje, fałszowanie dokumentów, itp. Chociaż podejrzewam, że jakiś milioner za zabójstwo trafiłby raczej też to tego rodzaju więzienia.
Też się zastanawiam, co z kancelarią... Ale gdyby wszyscy pracownicy odeszli ( a z nimi klienci), jest pozamiatane. Wiadomo, że Suits mocno koloryzuje i idealizuje rzeczywistość prawniczą, ale pomysł, że kancelaria przetrwa i odbuduje swoją reputację, po tym, jak jej pracownik poszedł do więzienia (i nikt z biznesu nie będzie na tyle naiwny, żeby sądzić, że kierownictwo o tym nie wiedziało), cała reszta przechodzi do innych firm, a mimo to klienci zostają z powodu lojalności i sympatii do Harveya, jest mocno naciągany. A gdzie PR? Gdzie reputacja? Mam nadzieję, że jakoś inaczej to rozwiążą.
Mnie również finał się podobał choć myślałam ,że jednak Mike się w ostatniej chwili wywinie.Tak czułam ,że nie weźmie tego ślubu z Rachel,choć kto wie w 6 sezonie może ich czekać duży kryzys.
Najbardziej podobała mi się bójka Mike i Harveya , oraz końcowa scena świetna gra aktorska obydwu aktorów.
Myślę ,że w połowie 6 sezonu czeka nas przeskok czasowy.
Marvey <3 na sam koniec sezonu taka dawka świetności. Jak tego duetu nie uwielbiać? Scena w mieszkaniu wygrała cały odcinek plus ostatnia scena.
Harvey odwożący Mike'a do więzienia, jako jedyny. Dobrze.
Było jasne, że Mike pójdzie do więzienia. Do końca nie zdradził Harveya i wątpie by nagle w kiciu zmienił zdanie. Nie uważam by Mike w więzieniu był nudny. Wręcz przeciwnie. To właśnie jest ciekawe. Specter na pewno będzie go odwiedzał. Został w firmie chociaż miał odejść, ciekawe co teraz. Nie odejdzie, pomoże Jessice i Louisowi. Dobrze, że tego ślubu jednak nie było. Zobaczymy czy ich związek przetrwa. Roberta Zane'a nie cierpię. Mam nadzieje, że firma sie obroni i nie straci pracowników ani klientów przynajmniej nie wszystkich. Jessika nie zasługuje na to by tracić. Ciekawe co to za nowe postacie mają być. Na pewno ktoś w kiciu też. Licze, że w końcu pojawi sie Marcus. Nie jest znów taką nową postacią, ale dotychczas był tylko we wspomnieniach.
Swoją drogą - Mike nigdy nie był jedynym winnym. Harvey go zatrudnił. Wiedział a jednak to zrobił. Większość sie na niego uwzięła. Chyba niektórzy mają nadzieje, że go zgwałcą w więzieniu. Mimo wszystko tego raczej nie pokażą, ale licze, że go pognębią. Byłoby dziwne gdyby nie.
Nowy sezon może w czerwcu jak poprzednio? Chociaż jak kręcić mają od kwietnia...
Aż chciałoby sie od razu dalej.
Mike chyba będzie siedział w takim więzieniu jak Forstman było pokazane w 5x09 więc wątpię by go ktoś tam chciał zgwałcić. ;)
Może go tam spotka?
Nie chce by go gwałcili. Po prostu chodziło mi o widzów tutaj. O ile też mnie irytował zachowujac sie ostatnio jak primadonna o tyle jest go jednak szkoda.
Więzienie to jednak więzienje. Niezależnie, różne rzeczy sie dzieją. Jeśli by sie tak stało, że spotka Forstmana to może kwestia Harveya w firmie wróci na tor. Bo miał odejść a teraz z pewnością pomoże reszcie.
Zgadza się, więzienie to więzienie - to, co powiedziała ta starsza, czarnoskóra kobieta - aby uważać, ponieważ najgorsi są strażnicy. Na pewno "coś" się wydarzy, gdy Mike będzie odsiadywał wyrok,. Czy będzie to gwałt, ciężkie pobicie, czy jeszcze coś innego - trudno w tej chwili stwierdzić. Wiemy, że scenarzyści i producenci kierują się tym, co "się sprzedaje". Zatem szok/dramat/silny negatyw będzie miał miejsce niemal na pewno...
Źle to zabrzmiało. Nie życzę Mike'owi żadnych wykorzystywań seksualnych. Jednocześnie licze, że oczywiście nie będzie to odliczanie dni do wyjścia tylko. Coś na pewno sie wydarzy. Jeśli przysta do jakiejś silnej grupy ze względu na swój dar i będzie prawie 'nietykalny' to nie bardzo. Pobyt w więzienuu zmieni go. Obojętnie ile odsiedzi.
Jeśli Forstman będzie blisko to albo go będzie gnoił mimo wszystko albo będzie chciał go mieć blisko. Chociaż licze, że sie nie spotkają.
Ostatnio zachowanie Mike'a moglo dać we znaki. Jednak w ostatnich dwóch odcinkach a szczególnie w finale widać było przesiąkniętego lojalnością, ale jednak zagubionego i przwrażonego chłopaka. I nie dziwię mu sie.
Wrobią go w coś w więzieniu i harvey będzie go bronił. Tak będzie wyglądał 6 sezon wg mnie.
Tak, a w ostatnim odcinku szóstego sezonu Harvey tak go wyborni, że nie tylko oddalą zarzuty o to, w co będą próbowali go wrobić, ale zupełnie go wypuszczą na wolność po odsiedzeniu pół roku / 13 odcinków :-)
W każdym bądź razie byleby "sceny więzienne" nie ograniczały się do ujęć Mike'a na tle krat. Mam nadzieję, że pokażą trochę "więziennej codzienności" :-)
Może Harvey dołączy do Mike'a w więzieniu. Tylko nie z powodu zatrudnienia oszusta. Forstman jeśli sie pojawi 'mógłby' coś wymyślić.
Mam nadzieje, że jeśli Mike wyjdzie to nie będzie żadnych bransolet i monitorowania.
- "Nie chce by go gwałcili."
Świetnie to brzmi :-) Gdyby Mike wiedział, byłoby mu na pewno bardzo Miło :-D
Cóż, trzeba było wytłumaczyć. Bo niektórzy z was zaczęli widzieć w nim samo zło i jak to dobrze, że poszedł do paki.
Jedyną osobą która może 'gwałcić' Mike'a jest Harvey. Chociaż do tanga trzeba dwojga więc żadnego wymuszenia by nie było.
- "Jedyną osobą która może 'gwałcić' Mike'a jest Harvey."
lol, w jakim sensie? I tak, dostrzegłem apostrofy :-)
za dużo fandomu. W więzieniu okaże się że Mike to Omega i będą musieli go wypuścić.
Szok, bo myślałam, że jednak jakoś wywiną Mike`a.
Nasuwają się pytanie:
- co w 6. sezonie? Czyżby przeskok czasowy "2 lata później"?
- czy Rachel będzie "czekać"?
- co z najbardziej zajeb*stym duetem Harvey&Ruda?
No cóż, czekamy :)
Skoku w czasie nie będzie sam Korsch to mówił. Akcja będzie kontynuowana w tym samym momencie gdzie się skończyła.
Może Mike nie odsiedzi całego wyroku? Co prawda tako jest układ, ale wątpie by był w więzieniu cały sezon. Albo przeskok będzie, ale dopiero po kilku odcinkach.
Możo po wyjściu będzie pracował jako informator Harveya. Na Mike'a prawnika chyba już nie ma co liczyć.
Chociaż serial kończący sie jak Mike kończy prawnicze studia jest niezłą opcją.
Nie nastawiam sie na siódmy czy ósmy sezon. Najpierw niech będzie ten szósty.
Ooo szkoda ;c zazwyczaj nie jestem fanką takich rzeczy w serialach, w PLL wyszło to okropnie, ale tu skok w czasie byłby niezłą opcją.
A co do Rachel to jest dla mnie największa nie wiadoma na tą chwilę. Może będzie w ciąży, może będzie czekać albo ktoś zacznie się koło niej kręcić, akurat ta opcja jest dla mnie najsłabsza po tym wszystkim co przeszli. Dużo zależy od tego ile odcinków zamierzają trzymać Mike w pace.
Mam nadzieje, że Rachel nie będzie w ciąży. Nie żeby w ogóle, ale na tą chwilę gdy Mike jest w więzieniu.
Ja mam nadzieję, że jej w ogóle już nie będzie. Bardziej irytującej osoby w tym serialu nie ma.
Właśnie tego się obawiam, że pozna sobie jakiegoś fajnego prawnika i Mike pójdzie w odstawkę. Srsly, trzeba mieć mocne nerwy i być anielsko cierpliwym, żeby czekać na kogoś dwa lata. A może Mike wyjdzie wcześniej?