PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35174}

W labiryncie

1988 - 1991
6,4 5,6 tys. ocen
6,4 10 1 5567
8,5 4 krytyków
W labiryncie
powrót do forum serialu W labiryncie

Bardzo dobry serial,można z pełną odpowiedzialnością powiedzieć,że jeden z najlepszych w historii polskiej telewizji. Osobiście lubię go oglądać dlatego,że w miarę wiernie pokazał jak wyglądała Polska na przełomie lat 80 tych i 90 tych bez większego upiększania, które ma miejsce we współcześnie kręconych produkcjach. Ten serial ma ogromną wartość również dlatego,że pokazuje jak powinny wyglądać stosunki międzyludzkie i przyjacielskie. Ktoś na tym forum napisał ,że serial pokazuje patologię tamtej Polski. Dobrze by było wysilić się na pewną konfrontację między tym co było a tym co mamy obecnie. Proszę chociażby porównać współczesne relacje między ludźmi zarówno w miejscach pracy jak i w życiu prywatnym, coraz młodsze pokolenia ludzi wchodzących w życie pozbawione są patrzenia na życie w kategoriach wyznawanych jeszcze 19,20 lat temu, a współpracownik nie jest kolegą z pracy ale potencjalnym kandydatem na nasze miejsce. Już nikt tak otwarcie nie krytykuje szefa wśród kolegów tak jak robią to nasi bohaterowie, bo mogłoby to się skończyć donosem i wyrzucenie z miejsca pracy. Następna sprawa to wiele patologii wytykanych przez serial stało się dzisiaj niemal społeczną normą i na nikim nie robi to już specjalnie zbyt wielkiego wrażenia na przykład obraz handlujących dolarami ówczesnych cwaniaczków spod PEWEXU, którzy w tamtym czasie byli traktowani jako margines społeczny a teraz są tak zwanymi biznesmenami.Miał rację Pan Leon Guttman mówiąc w jednym z odcinków, że przychodzą czasy prawdziwych ludzkich dramatów, na pewno byłby mocno zawiedziony wiedząc jak długo te dramaty będą trwać Jeśli mam być szczery i uczciwy w ocenie to tamta Polska była 100 razy lepszym krajem niż ta,którą mamy teraz.
Piotrek

ocenił(a) serial na 10
piotrek77filmweb

Bardzo trafna opinia. Dopiero teraz obejrzałam świadomie ten serial (premierowe odcinki oglądałam jako ośmiolatka wpatrująca się z zachwytem w Ewę Glinicką). Pomimo, że na pierszy rzut oka jest przestarzały i podle zrealizowany, moim zdaniem jest bardziej aktualny i ważny od seriali obecnie kręconych. Po jakimś czasie oglądania zorientowałam się, że w pewnych aspektach tęsknię za taką Polską. To właśnie takich kolegów chciałabym mieć w pracy (w sprowadzenie leku dla dziecka Ewy zaangażowani byli wszyscy - nawet Stopczyk! I było to najzupełniej naturalne). W takich sprawach chciałabym uczestniczyć - ktoś robi doktorat, ktoś pracuje nad wynalezieniem leku, córka Durajów uczy się gry na fortepianie... Dla porównnania, czym zajmują się młodzi ludzie z "Klanu"? Michał "jeździ na koparce" w firmie ojca, Agnieszka "robi gazetkę" klinice ojca, Czesia pracuje w dyspozytorni TAXI, a jej mąż jest intendentem w restauracji (po tym jak sprzedawał sery). Jeśli chodzi o serial "W labiryncie" nie można nie wspomnieć o prawdziwych kreacjach stworzonych przez prawdziwych aktorów (wystarczy spojrzec na ich późniejsze dokonania - jeśli tylko mieli w czym grać). Zgadzam się z opinią, że to dobry i rzeczowy serial, który dotyka jakby "od niechcenia" spraw fundamentalnych.

piotrek77filmweb

Na serial można spojrzeć dwojako. Pokazuje świetne stosunki przyjacielskie i koleżeńskie w pracy, ale z drugiej strony pokazuje, jak się obijać, pić kawki i wychodzić w godzinach pracy w sprawach prywatnych. Pokazuje też nazbyt przyjacielskie stosunki na linii przełożony-podwładny, czy wykładowca-student, co nawet w tym serialu stanowiło pewien problem, a w życiu realnym rodzi problemy już na pewno. Szefa w pracy krytykowało się i wtedy, gdy ten wpis powstał (rok 2009) i robi się to nadal teraz. Wprawdzie nie grozi za to, jak błędnie napisałeś, wyrzucenie z pracy, ale grozi utrudnione funkcjonowanie w miejscu pracy, może brak premii, brak awansu - ale kto chce, to to robi. A przypominam, że właśnie w Labiryncie, czy przy pani Bożence, czy wtedy gdy myślano, że Ewa jest protegowaną Stopczyka, nie mówiono otwarcie wszystkiego, właśnie z uwagi na ewentualny donos.

Piszesz, że serial wytykał patologie, które dziś są normą i oczywiście są takie sprawy, ale akurat tych spraw nie pokazano w tym serialu. Ja raczej uważam odwrotnie - że dziś patologią jest to, co w tym serialu było za normę uważane i nikomu nie przyszło do głowy komuś tego wytykać, czy piętnować. Przykładów można mnożyć i mnożyć. Dziś nikt mądry nie zgodzi się na sprowadzenie beczek z niewiadomą substancją na swój teren, bo wzrosła świadomość ludzi. Dziś nikt nie zostawi wózka z dzieckiem pod sklepem, bo może skończyć się to nawet doniesieniem do opieki społecznej (nie mówię, że to jest dobre, ale niestety tak jest). Poza tym, choć czasy są bezpieczniejsze, to po prostu z uwagi na bezpieczeństwo mało kto tak robi. Dziś nikt nie będzie mówił słów wiadomo jakich na osoby homo (widzisz, nawet ja nie chcę tego słowa tu napisać, żeby mi nie zbanowali konta - takie mamy czasy, a w serialu słowo to padło bez żenady). Takie publiczne uderzenie w twarz kobiety, jakie w serialu zaserwował Racewicz Mayerowej, dziś skończyłoby się sprawą o pobicie, ostracyzmem społecznym i utratą wysokiego stanowiska. Wtedy tematu nie poruszono, a dziś takie postępowanie po prostu dyskwalifikuje. Zwolnienie z pracy, jakie Mayer zaserwował Durajowej, też dzisiaj jest niemożliwe, bo są pewne przepisy, które to regulują i - co już sugerowałem wyżej - nie można tak sobie zwolnić pracownika. Wtedy normą były pijane wyrostki w parku, zaczepiające ludzi. Była to patologia, ale powszechna i chyba z bezradności akceptowana. Dziś też jest to patologia, ale już zwalczana, przez co rzadko spotykana. Piszesz o cwaniaczkach spod pewexu - sęk w tym, że dziś ich właśnie nie ma w ogóle, a wtedy może i byli uważani za margines społeczny, ale znowu - było to w pewien sposób akceptowane, tak jak dziś akceptowane są żuliki pod sklepem (choć coraz mniej, ale w czasach, gdy to pisałeś, byli akceptowani, mimo że uważani za margines). Tak samo jak w czasach komuny (i było to w serialu) były jakoś tam tolerowane prostytutki w hotelach. Dziś ten biznes już inaczej funkcjonuje i żaden hotel sobie na takie coś nie pozwoli. Piszesz o tak zwanych biznesmenach, a ja uważam, że dziś ich czas się skończył. To właśnie wtedy tacy byli, bo kim był Heller, Glinicki i Stopczyk? Takimi właśnie szemranymi biznesmenami. Dziś każdy, nawet ten, kto jest szemrany, pilnuje przepisów i działa w ich granicach, a jeśli nawet nie, to łatwo go zmieść z planszy. To właśnie wtedy oni byli bezkarni. Podsumowując - Polska na pewno nie była lepszym krajem. Była zacofana po 45 latach komuny i choć dziś nie jest świetnie, to powrotu do tamtych czasów nie ma. Dziś obowiązuje jakieś prawo, zarobić jako tako się da, każdy może mieć samochód, a wtedy co było lepsze? Galopująca - jeszcze bardziej niż dziś - inflacja, na którą narzekają bohaterowie serialu? Czasy były ciekawe, ale patrząc z dzisiejszej, sentymentalnej perspektywy. Chętnie bym się tam przeniósł, ale raczej tylko na chwilę, turystycznie.