Kto grał przyjaciela Hanisza i Guttmana, Szymona w odcinku Rocznica? W ogóle nigdzie nie widzę i nie mogę znaleźć.
Napisałeś Szymon, ale może chodzi Ci o Mirona, który później umiera ? Jeśli tak, to Józef Kalita:
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php?osoba=111157
Dzięki. Chciałem wiedzieć. Mała, ale ciekawa rola. W ogóle to jest chyba mój ulubiony odcinek do tej pory. Bardzo dobrze oglądało się ich w trójkę i w ogóle cały ten wątek z poszukiwaniem pomnika i wspomnieniami. Napisałem tak, bo znalazłem aktorkę, co grała ,,Nutkę'' i jest napisane, że znajoma Szymona z powstania warszawskiego. I to tu czy tam. Nosz kurde, jak tu się nie pomylić.
O ile pamiętam nazywał się chyba "Szczepan", tzn taki miał pseudonim, znalazłem to info na filmpolski.pl . Bardzo lubię "W Labiryncie", serial z duszą, taki jeszcze analogowy, do połowy lat 90tych polskie produkcje miały podobny, ciepły klimat np "Radio Romans", "Zespół Adwokacki", "Matki, Żony i Kochanki" itp. To chyba zasługa fantastycznych, gruntownie wykształconych aktorów, którzy w nich grali. Dzisiaj wszystko w Polsce robi się taśmowo, grają amatorzy celebryci ze "ścianek", bez dykcji, bez doświadczenia. Dobrze, że brytyjskie i amerykańskie produkcje nadal trzymają wysoki poziom :D Pozdrawiam.
Mam podobne zdanie co na temat seriali z tych czasów. Zespół Adwokacki i Radio Romans nie oglądałem. Nawet nie wiem, czy zajrzę. W labiryncie oglądam, bo kilka odcinków oglądałem jakieś prawie 10 lat temu. W wakacje leciał. Zawsze przypadkiem oglądałem. W telewizji rzadko mi się zdarzyło obejrzeć wszystkie odcinki jakiegoś serialu. Miło jest sobie przypomnieć. Pamiętam, jak wtedy spodobała mi się piosenka Markowskiego. Matki, żony i kochanki niedawno sobie przypomniałem, bo też oglądałem jakieś 10 lat temu. Jeszcze wtedy miało się po 12 lat. Zdziwiłem się po latach, że to serial Machulskiego. Zapomniałem po tych latach. Jak na jego, to zaskakujące. Lubię oglądać filmy z tamtych czasów. Inny klimat, bliższy rzeczywistości. Choćby w tym serialu jak ukazano te całe środowisko farmaceutyczne. Jak to trzyma się tych czasów i mówi o nich. Sceny pani Marii z panią Wanat, jak rozmawiają o ludziach, pokoleniach i czasach. Jak to jest ujęte. Nie to, co teraz. Dobrze określiłeś z tym klimatem. To samo z aktorami. Nie ma nawet co porównywać do dzisiejszych tasiemców. Tak jest. Robi się taśmowo, za szybkie cięcia, jakieś dziwne wątki, że już nie wspomnę o wykonaniu i aktorstwie. Jak oglądam ten serial, to się dziwię, że robili ci sami, co robią Klan. Masakra.