Rozumiem konieczność cliffhangera, by utrzymać widza w niepewności co do losów bohaterów aż do następnego sezonu. Jednak finał sezonu powinien dostarczyć przynajmniej jakieś odpowiedzi. Tymczasem udzielone przez twórców odpowiedzi zupełnie nie trzymają się kupy.
Grzywa powiedział Rebrowowi, że razem z Siwym i Ewą współpracował z potężną organizacją przemytników broni. Siwy był chciwy, zaczął ich szantażować, więc kazali Grzywie wysadzić watahę.
W związku z tym parę pytań:
1) Czemu wysadzali całą watahę? Nie prościej było zaaranżować „wypadek” Siwego? Siwy to chyba ten ich starszy szef- wstrzyknięcie chlorku potasu, zatrzymanie pracy serca, stwierdzony zgon z przyczyn naturalnych, nie ma efektownego wybuchu, nie ma skrupulatnego śledztwa, nie ma sprawy.
Ewa miała ocaleć z wybuchu, mimo, ze została uznana za zabitą. Jeśli by przez przypadek została rozpoznana po wybuchu (jak to zresztą się stało w serialu) byłaby duża afera. Kolejny argument za zabiciem tylko Siwego.
2) Kto wysłał Rebrowowi SMSa „BUM” tuż przed wybuchem? I w jakim celu to zrobiono? Z tego co pamiętam SMS był niemożliwy do wytropienia- więc było to działanie wcześniej zaplanowane. Przez kogo, skoro Rebrow miał zginąć w wybuchu i zginąłby, gdyby nie zakochana w nim Ewa?
3) Ewa została zabita bo ocaliła Rebrowa. Niech będzie, choć to naciągane (skąd mieliby wiedzieć, że to ona go ocaliła? Przecież mógł ocaleć przez przypadek) Pytanie jednak- czemu tak ważne było zabicie ocalałego z wybuchu Rebrowa? Przecież facet o niczym nie wiedział, wiec po co zwracać uwagę prokuratury kolejnym trupem?
4) Kto i dlaczego zabił Natalię?
5) W jaki sposób Grzywa odpalił bombę będąc w szpitalu przy rodzącej żonie? Nie mógł wiedzieć, że akurat nie wyszli z leśniczówki by podelektowac się piwem pod gwiazdami.
1) Wybuch miał dwa cele zlikwidować Watahę, czyli najlepszych pograniczników i ich dowódce. A po drugie odwrocić uwagę od jadącego w tym czasie konwoju z bronią. Tak wynikało z rozmowy wiceministra z panią prokurator. Po wybuchy wszyscy z okolicy musieli się tam zbiec, i granica stała w tym czasie otworem.
2) Ten sms faktycznie jest niewytłumaczalny.
4) Natalie najprawdopodobniej zabił Grzywa - ktoś kogo znała. Zabił bo miała się spotkać z mała Czeczenką, która miała jej powiedzieć kto zabił jej matkę. Ta pewnie zabił Grzywa, może Gromowiec, ale to bez sensu, bo co ona mogla wiedzieć, lub zobaczyć?
5) Bomby na pewno nie odpalił ani tym bardziej nie podłożył Grzywa. Najprawdopodobniej zrobił to GROMowiec, ale tak sie zastanawiam, czy gdzies w filmie nie padlo stwierdzenie że Ewa znala sie na materiłach wybuchowych...
ad 1) Trochę to naciągane, jak pisałem niżej. Taki wybuch przecież zwróciłby uwagę wszystkich służb- jak zresztą to się stało w serialu.
ad 4) No właśnie, zupełnie nie wiadomo co mogła wiedzieć lub zobaczyć.
ad 5) Też mi pasowałaby Ewa jako osoba która eksplodowała bombę. Znała się na materiałach wybuchowych, była na miejscu, mogła zaczekać aż Rebrow wyjdzie, a wszyscy inni zostaną na miejscu i odpalić bombę. Niestety Grzywa wyraźnie się przyznał, że to on zabił watahę, a nie miałby żadnego powodu, by osłaniać Ewę. Wręcz przeciwnie, chcąc się wybielić przed Rebrowem, powinien zwalić winę na Ewę lub na kogoś innego.
Garść moich teorii:
1) w nowej ekipie strażników tylko Rebrow zna Bieszczady i tamtejsze realia, gdyby nie przeżył to ogarnięcie całego burdelu przez zupełnie nowych ludzi trwałoby wieki, a w tym czasie przemyt by kwitnął
2) taka gra psychologiczna: Bum, zaraz zginiecie ;)
3-4 dziewczynka i jej matka były świadkami zabójstwa Ewy, matkę zlikwidowali a dziewczynka uciekła. Chciała rozmawiać z Natalią więc było niebezpieczeństwo, że wyda zabójców. Trzeba usunąć Natalię. Rebrow zaczął węszyć i stał się zagrożeniem, więc trzeba było go usunąć
5) Bombę podłożyła Ewa, ale Grzywa znał plan dlatego uważa się za winnego
ad 1) To ma jakiś sens- z dawnej ekipy ocalałby tylko Grzywa i jako znający realia Bieszczad stałby się faktycznym przywódcą nowej grupy.
ad 2) Zupełnie tego nie kupuję. Mówiąc słowami klasyka: "Jak masz kogoś zabić, to zabij, a nie gadaj o tym" :)
ad 3-4) Rebrowa Grzywa miał zlikwidować jeszcze przed śmiercią Natalii. Grzywa tłumaczył się Gromowcowi, że wrobił Rebrowa w zabójstwo Natalii, więc nie ma potrzeby go zabijać, na co Gromowiec odpowiedział, że miał wyrażne rozkazy by zabic, których nie wypełnił. Zatem węszenie Rebrowa w sprawie śmierci Natalii nie mogło być przyczyną wyroku na Rebrowa.
Gdzie było powiedziane, ze dziewczynka i matka były świadkami zabójstwa Ewy? Nie pamiętam teraz, ale czy dziewczynka nie była w tej grupie, która zatrzymano na samym początku? Jeśli tak, to było to jeszcze przed wybuchem i Ewa żyła (zarówno oficjalnie jak i nieoficjalnie ;) ) bo była wtyką wewnątrz tej przemytniczej grupy.
ad 5) Grzywa w rozmowie z Rebrowem starał się wybielić w jego oczach. Powiedział, ze to ONI zabili Ewę i Natalię, a on "tylko" zabił Watahę. Raczej by powiedział, ze to Ewa ich zabiła, (albo ONI). Nie miał powodu by mówić, ze ich pozabijał, jeśli tego naprawdę nie zrobił, skoro chciał się usprawiedliwić przed Rebrowem.
2) Stąd opatrzenie tego punktu";)"
3) Nie napisałem, że zaczął węszyć w sprawie śmierci Natalii, tylko węszyć w ogóle - robił to już od 1 odcinka, próbował wyjaśnić zamach, szukał Ewy itd. więc narażał się od początku. Nie było nigdzie powiedziane, że dziewczynka była świadkiem zabójstwa Ewy, to moja teoria. Dziewczynkę znaleźli bodaj w 2 odcinku, już po wybuchu, na końcu odcinka Natalia i dziewczynka wsiadają do karetki i odjeżdżają. Dlatego później dziewczynka chciała rozmawiać tylko z Natalią.
Pozwolę sobie odkopać temat, bo właśnie oglądnąłem serial i przypadkowo tu trafiłem ;)
Ad.1. Zgadzam się. Wyraźnie było powiedziane, że wybuch ma odciągnąć uwagę. "Kupuję" także powyższą teorię, jakoby Rebrow miał przeszkodzić Grzywie w "przejęciu Bieszczad". Z biegiem fabuły widzi chyba jednak, że to nie będzie proste i trochę zaczyna tego żałować... ale czy na pewno? O tym później...
Ad. 2 Scena z SMSem to typowy zabieg do stworzenia napięcia, rodem z zachodnich produkcji. Mi się spodobał ;) Coś jak słynna scena Jokera ze szpitalem (no dobra troszkę przesadziłem ;)
Ad. 3 (lub 5 ;)
Jak dla mnie Rebrow zorganizował akcję wybuchu (z czyjegoś tam polecenia), a Ewę wykorzystał do wykonania samego "aktu eksplozji". To, że Ali Agca strzelał do Papieża, nie oznacza, że on osobiście chciał go zabić. Dlatego też to Rebrow czuł się winny, bo on zaplanował akcję z Watahą, a Ewa tylko tą akcję wykonała, bo np. znała się właśnie na materiałach wybuchowych.
Ad.4.
Ewę i Kosmowskiego mógł zabić Łuczak, tak samo Natalię. Moim zdaniem to idealny tym na cichego, seryjnego zabójce niewygodnych ludzi. Równie dobrze mógł to zrobić Grzywa, ale nie, nie, nie. Nie wierzę, że udałoby mu się to "połączyć z pracą w SG", tym bardziej, że podczas zabójstw był gdzie indziej.
Natalia została zabita, ponieważ mogła dowiedzieć się właśnie o Łuczaku lub Grzywie (potencjalnych zabójcach).
Ad.5. już wyjaśniony w innych punktach ;)
Mój podpunkt 1)
;) Zakończenie, kiedy Grzywa wsiada na stacji w ukraińskich Siankach do pociągu na wschód i okazuje się, że jednak się nie zabił, a tylko zmylił pościg sugeruje bardziej, że Grzywa niekoniecznie był szczery rozmawiając z Rebrowem. Może i był szczery pod kątem przyjaźni z nim chęci wybielenia Ewy w jego oczach i to dlatego jej nie oskarżył o zamach, ale równie dobrze mógł zrobić ładny teatrzyk, tak jak z daniem broni Rebrowowi i tekstowi "zabij mnie". Dobrze wiedział, że on tego nie zrobi.
Mój pdpkt nr2 ;)
Nie wiem, dlaczego nie wspomnieliście o Łuczaku. Moim zdaniem był on jedną z kluczowych postaci w przyszłym "przejęciu Bieszczad" przez organizację, dla której działał Grzywa. Jego celem, po przeżyciu Rebrowa, było trzymanie go z dala od przypuszczeń, a później zlikwidowanie go (najprawdopodobniej zlecił mu to Grzywa, po poleceniu "z góry"), jednak zrobił to trochę nieudolnie i na końcu to Grzywa przejmuje zadanie likwidacji Rebrowa, jednak z innych względów tego nie robi.
Scena na początku 5 odcinka, jak Łuczak wchodzi do chatki Rebrowa patrzy na niego dziwnie, a Rebrow na to, "co stało się coś"? Ten nie odpowiada. Też podejrzane, nie?
Do tego scena jak aresztują Rebrowa, a on patrzy z krzaków i obserwuje "czy się udało". Moim zdaniem to on wszystko podrzucił.
Mój pdpkt nr3
W drugim odcinku żona Grzywy w scenie kiedy wypominają sobie zdrady mówi mu o nim i Ewie. "a Rebrow wie o tobie i Ewie?" Grzywa odpowiada jej "to było lata temu", a ona na to "nie o tym mówie".
Przecież ona nie wiedziała o nieoficjalnej stronie pracy swojego męża, a jeśli wiedziała, to w takim razie w drugim odcinku już mamy rozwiązanie fabuły pod kątem głównego podejrzanego (ja tak to odebrałem i przez to zakończenie mnie nie zaskoczyło, bo od tamtej sceny patrzyłem na Grzywę, jako tego kto wysadził Watahę, licząc że może się jednak pomyliłem).
Mój Ad.4.
Czy to, że Rebrow zna się z technikiem pani Dobosz, ma jakiś wpływa na fabułę?
To chyba wszystko, punkty pisałem nie po kolei, tak jak wpadły mi do głowy, ale mam nadzieję, że zrozumiecie sens ;)
A co sądzicie o roli Łuczaka? Były pogranicznik, wywalony za kontakty z przemytnikami. Starał się odciągnąć Rebrowa od poszukiwań Ewy (co w sumie jest normalne, bo wszystko wskazywało na to, że Rebrow oszalał). Dodatkowo ta ostatnia scena, gdy Łuczak dokądś idzie w lesie, a gdy widzi leżącego Rebrowa nie biegnie, by mu pomóc. Z drugiej strony w przebiegu filmu Łuczak miał mnóstwo okazji, by Rebrowa zabić, a jednak tego nie zrobił...
jeśli to Łuczak za wszystkim stoi dlaczego cały 2 sezon pomaga Rebrowi i go żywi? może przecież łatwo go usunąć
Witam,
w sprawie teorii z SMS mam własne podejrzenia, na które wskazują niektóre wątki z filmu.
Aby teoria była sensowna należy przyjąć pewne założenia:
1) Ewa była zakochana w Rebrowie i chciała uratować mu życie (mamy potwierdzenie tego w słowach Grzywy)
2) Grzywa jako dawny przyjaciel Rebrowa również planował uratować mu życie (potwierdzenie w rozmowie z GROMowcem, że chce wyeliminować Rebrowa wsadzając go za kratki, oraz w rozmowie Grzywy z Rebrowem, gdy ten powiedział mu, że po zabiciu Natalii podrzucił koło ciała jego rzeczy aby wsadzili go do więzienia i w ten sposób chciał uratować mu życie)
A więc teoria:
Ewa i Grzywa mający za zadanie zlikwidować całą Watahę (tak, po to aby Grzywa został jej szefem) postanowili uratować Rebrowa ale żeby ich plan miał sens musieli pozbyć się go w inny sposób. W tym celu należało go wrobić w zabójstwo watahy. Rebrow zostałby aresztowany ewentualnie uciekłby i ukrywał w lesie. Finał jest taki sam. Rebrow nie stanowi zagrożenia.
Ewa z Grzywą zorganizowali plan. Ewa wyciąga go z budynku, Rebrow dostaje sms, Ewa "ginie" w płomieniach, Rebrow zostaje jedynym żywym, który na dodatek dostał ostrzeżenie przed wybuchem. Wnioski nasuwają się same. Plan zadziałał.
Na potwierdzenie mam kilka wątków:
- Grzywa w momencie gdy Rebrow jest na wolności nadal próbuje go wsadzić do więzienia poprzez podrzucanie fantów
- Grzywa wiedział, że Rebrow przeżył zanim zostało to odkryte (dialog pomiędzy prokurator, a Grzywą gdy ta mu powiedziała, że w podaniu argumentował chęć przeniesienia faktem aby pomóc Rebrowowi czy coś takiego, gdy nie było wiadomo czy ktokolwiek przeżył)
Z ostatniego odcinka 2 sezonu wynika mi, że za wysadzeniem stał agent ABW (możliwe, że sam ich wysadził lub zrobił to ktoś inny np Gromowiec). Prawdopodobnie na znak Ewy, że ta jest bezpieczna miał wysadzić budynek z wszystkimi członkami watahy. Może podczas obserwacji przed wysadzeniem zorientował się, że Ewa dała znak Rebrowowi aby wyszedł i wysadził budynek zanim otrzymał oficjalny znak od Ewy (jeżeli Ewa miała by wysadzić budynek dlaczego miała poparzenia od wybuchu). Chcąc zemścić się na niewiernej współpracownicy ścigali Ewę.
Jedynie takie założenia mają moim zdaniem sens ponieważ jeżeliby Rebrow przeżył, a nikt inny nie widział dlaczego to nie ma powodu aby zamachowcy sądzili, że to Ewa go uratowała (może wyszedł przypadkiem).
Fakt o SMS został odkryty później, a Ewe próbowali zlikwidować od razu: za wczesny wybuch, od początku się ukrywała (raczej po zamachu nie chowała by się po chatach Łuczaka tylko jej grupa zorganizowała by jej godne życie na Ukrainie).
Kto jest szefem całej operacji? Moim zdaniem na pewno nie Łuczak. Zauważmy, że grupa po pierwszym sezonie posprzątała po sobie zabijając generała, gdy ten wpadł, potrafiła skorumpować agenta ABW, a nawet zastraszyć przełożonego Dobosz. Czy Łuczak, stary mieszkaniec Bieszczad i strażnik graniczny miałby takie możliwości ? Mocno w to wątpię. Wątpliwe jest również aby jakoś współpracował z nimi. Skoro chcieli zabić w pierwszym sezonie Rebrowa dlaczego mu pomagał ? Wykluczyłby też ministra. To on dał info Doboszowej o przemycie i informacje, że to jest gruba sprawa oraz mianował na kapitana SG kolesia z zewnątrz, a nie Grzywę. Moim zdaniem jest to ok 60 latek, były członek WSI, który zarządza wszystkim z daleka, a nie naraża się na pierwszej linii frontu. Poznamy go prawdopodobnie w finałowym sezonie.