PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=697374}

Wataha

2014 - 2020
8,1 113 tys. ocen
8,1 10 1 112673
7,1 26 krytyków
Wataha
powrót do forum serialu Wataha

Mogę pochwalić serial za scenerię, trochę klimat, jest w nim taka 'swojskość', wschodnie realia. Naturalnie bardzo ładnie wyglądają plenery, górskie krajobrazy, ogólnie dużo lasów i zieleni. Jakiś pomysł jest, i wyróżnia się z wielu policyjnych kryminałów. Gra aktorska moim zdaniem średnia.

Co mi nie bardzo zagrało:
- motyw przewodni z pierwszego sezonu, gdzie Dobosz, podejrzewa Nebrowa - naciągane to było
- przedłużający się wątek partyzantki/ ukrywania się z Alsu Nebrowa w drugim sezonie
- płytkie zarysowanie wielu postaci pobocznych, są one traktowane bardziej jak pionki w sensacyjnej historyjce, niż jak prawdziwi ludzi, np. taki Markowski - dobry komendant, który stoi za swoim ludźmi i to wszystko, czekałem na coś więcej z jego strony i się doczekałem stania przy rozpisce ze zdjęciami całej intrygi...i to na tyle, jego następca jest w zasadzie taki sam, tylko więcej krzyczy
- dialogi bardzo często zmieniają się w ferie poprzecinanych przekleństwami okrzyków, gdzie ci ludzie naprawdę bardzo rzadko rozmawiają ze sobą w normalny sposób
- głównie przez te dwa wyżej wymienione elementy, kompletnie nie czuć jakiejś więzi i znaczenia członków tytułowej watahy, jest Nebrow, Dobosz tych kilka głównych postaci, które grają na własną rękę, a strażnicy graniczni stanowią w zasadzie jakieś tło, trochę szkoda, że tak to zarysowano
- brakuje mi trochę dynamicznej akcji z rozmachem jak w finale trzeciego sezonu, jak już trochę odjechali od realizmu to mogli to trochę podkręcić, mieli do dyspozycji ciekawe realia, plenery, straż graniczną ze swoim sprzętem, a tutaj tak naprawdę jest trochę ganiania się po lesie (i ok), oprócz tego standardowe trup, śledztwo, ktoś do kogoś mierzy z broni...strzelanin jak na lekarstwo, pościgów zapadających w pamięć niewiele, akcji na większą skalę też, a przecież ten serial sensacją stoi
- pewne umowności scenariuszowe oglądając te sezony ciągiem robią się irytujące, ciągle ktoś na kogoś, gdzieś tam przypadkiem trafia, notorycznie pojawia się motyw: przełożony zakazuje czegoś podwładnemu - ten łamie rozkazy i brak konsekwencji - wolna amerykanka, ogólnie cała historia wydaje się nie do końca spójna
- za dużo jest czasem cięć, i nagłych zmian miejsca akcji, to są sytuacje typu - znajdują trupa, kilka sekund już go kroją u koronera, minuta, dwie już pędzą spóźnieni na jakąś akcje, ma to pewnie zdynamizować obraz i po części to robi, ale często wydaje się przesadzone, trochę na siłę
- za często grany melancholijny i głośny motyw przewodni, pojawiają się jakieś nowe postacie, czy przypadkowe trupy nieznanych osób, a w tle dudni muzyka jak pod kluczowe zdarzenia fabularne

Według mnie jest to przyzwoity serial, ale niewiele więcej.