Pomimo, iż film większości się podoba, jest zupełnie oderwany od oryginalnej rodziny Addamsów. Wygląd i charakter osób, poza "mrocznym" stylem, niestety nie pokrywa się z dotychczas znanymi postaciami, co zniekształca show do formy, którą można było nazwać zupełnie inaczej. Kompletny brak analizy bohaterów: Gruby, mało dynamiczny i zrównoważony Gomez(w porównaniu do ekspresyjnego i wysportowanego); Nie-koścista, wiecznie uśmiechająca się Morticia(zawsze była w mroku i miała podświetlone oczy), Zniewieściały i wystraszony Pagsley (przecież to był rozrabiaka), no i wiecznie ciekawska, wysportowana i wygadana Wednesday (zamiast cichej, cwanej, przede wszystkim leniwej i NIGDY nie uśmiechającej się dziewczyny). Może wdała się poprawność netflixa, może nie. Fabuła jak kto lubi, dla mnie kino dla 12-14 latków, gdzie oryginalni Addamsowie bawili również dorosłych. Da się oglądać, ale całokształt nie zasługuje na możliwość doklejania się do rodzimego hitu.