Za kazdym razem jak patrze na Lurcha to sobie mysle ze byl by o wiele lepszy szczegolnie ze pomiedzy Patricia a Gomezem powinna byc nieziemska chemia a tutaj wyglada on tak odrazajaco ze az wspolczuje aktorce
Właśnie że ten aktor wygląda najbardziej jak oryginalny koncept Gomeza z 1938 roku, do którego ma właśnie nawiązywać, który wyglądał jak Quasimodo i którym Gomez w tym serialu jest zainspirowany, przystojnego Gomeza to dopiero filmy wprowadziły. Oryginalny Gomez nie był w żadnym stopniu atrakcyjny czy przystojny. Popatrz na Google grafika pod hasłem The Addams Family 1938 jak wyglądał Gomez.
Różnica jest taka że komiksy często mogą być przerysowane ale mi sie po prostu nie podoba akurat ten aktor i to jak akcentuje pewne sceny,szczegolnie ze ma ich wiecej w tym sezonie
Może i rzeczywiście wyglądu nie ma, to jednak jest świetnym aktorem. Wydaje mi się, że cały urok tego filmu jest taki, że opiera się na kontrastach. Mroczna Wednesday i kolorowa Enid. Piękna i urzekająca Morticia i nieco odpychający Gomez.
Ale Gomez taki nie powinien właśnie być,on gra rolę jakby nadal nie wyszedł z planu shameless
Dlaczego nie powinien taki być, skoro JEST dokładnie taki w oryginale, to że w późniejszych filmach aktorskich był przedstawiony jako szarmancki amant nie znaczy że każda inna wersja musi powtarzać to samo aniżeli wrócić do korzeni postaci.
W animowanych produkcjach też tak wyglądał, to właśnie była część jego postaci, że pomimo różnić w atrakcyjności Morticii a Gomeza łączyło ich głębokie uczucie i miłość, to że FILMY aktorskie pokazały co innego to już inna sprawa ale to właśnie one przedstawiły inaczej Gomeza.
W ogóle mnie to nie obchodzi że wygląd gomeza jest oparty na komiksie bo cały serial to jest kompletnie nowy twór i mało ma wspólnego z addamsami jakich ludzie ogólnie kojarzą,więcej teen dramy i odniesień do dzisiejszej rzeczywistości
Gomez jako postać jest dla mnie najgorzej wykreowaną postacią łącznie przez scenariusz i maniery aktora,zresztą dużo osób na filmwebie wydaje się dzielić moje zdanie
A moim zdaniem swoją rolę odegrał świetnie, a co myślą inni na filmwebie mnie nie obchodzi, wiele filmów które podobają się mi nie podoba się innym i mam to gdzieś...nie obchodzi mnie zdanie tłumu tylko moje własne, tak jak film uległość jest bardzo dobry a ludzie ocenili go bardzo słabo
Gdyby opinia ludzi była jedynym wyznacznikiem czy coś jest dobre, to już dawno jedynym gatunkiem muzycznym, który jest uznawany za dobry byłoby disco polo i gównorapsy pokroju Leosi i Bambi.
To są Addamsowie oni zawsze mieli dziwaczny gust. Poza tym Zeta Jones jest przyzwyczajona do oblechów. Douglas ma 80 lat, wyobraź go sobie nago. Obwisły śmierdzący starcem grzyb.
Ja osobiście lubie tego aktora, ale fakt. Chemi jaka była w filmie z Raul Julia tutaj nie ma. Tam jaki był temperament. Aż buchało z telewizora. A Catherina gra trochę jak zmęczona klucha.
Ona cały ten sezon taka jest, to chyba tak celowo, by pokazać jak bardzo dobija ją kłótnia z Wednesday
No tak bo tylko nieziemscy przystojniacy mogą być kochani i mieć szczęśliwe małżeństwo. Nie wierzę jak można napisać coś takiego, przeczytać i stwierdzić "tak, to ma sens i warto się tym podzielić" i kliknąć wyślij
To że wyglada odrażająco nie obejmuje tylko jego fizycznej prezencji,widać że był pisany na takiego też scenaruszowo
No i? To jest rodzina Addamsów, gdzie jedzą na obiad rozjechane oposy i robaki, skoro Morticia ma taki gust to tym bardziej taki Gomez może jej się podobać. Zresztą tak jak już ktoś wyżej napisał, ten serial bazuje na kontrastach mroczna Wednesday - kolorowa Enid, piękna Morticia - odrażający gomez
Wartościowy post. Tylko ludzie na niskim poziomie robią personalne wyprawy. Jesteś na tym poziomie? Czy pod nim?
Jakie personalne wyprawy, co ty bredzisz? Na niskim poziomie to są osoby co używają odzywek typu "to się domyśl", jakbym była twoim mężem na którego właśnie strzelasz focha. Kulturą to ty jako pierwszy się popisałeś, albo raczej Aś, bo to typowo babska odzywka
Aha czyli według ciebie "personalne wyprawy" to po prostu ocena twojego zachowania. Mogłam się domyślić.