Jak to jest? Było kilka scen gdzie klientela dostawała niezłe bęcki od hostów, ten starszy typ w kapeluszu nawet dostał w dziób kolbą, czy coś przegapiłem czy przemoc wobec klientów to jest część "realizmu" świata Westworld? Zdawało mi się że klient jest nietykalny.
Ja to zrozumiałem tak, że hosty nie mogą tylko zabić gości, czyli mogą ich bić, torturować itp. Ciekawe tylko czy goście to czują normalnie.
Dokładnie tak :) Hosty mogą zrobić gościom jakieś kuku, ale nie mogą ich zabić.
Mnie się wydawało, że hosty tylko mogą zaczepiać ludzi, nawet agresywnie ale przyciśnięte mają odpuścić jak to np na początku gdy się wysiada z pociągu i wpada się na draba ze spluwą. Dziwnie to zrobili.
ale trzeba pamiętać, że im dalej w park tym jest bardziej dziko. Razem z tym pewnie wchodzą w grę pewne utrudnienia w postaci możliwości doznania fizycznego bólu. Ale wątpię, by hosty były zaprogramowane by np uderzać z pełną mocą czy móc złamać kończynę, mają zapewne jakąś tam blokadę - ale bić mogą, ogłuszyć najwyraźniej też (patrz MiB)
Nie no myślę że są tu jakieś granice i jw. raczej hosty są tak zaprogramowane, że nie mogą komuś złamać tego i owego i generalnie spowodować jakiegoś poważniejszego uszczerbku na zdrowiu.
Jest to dość jasno wyjaśnione. Każdy host ma zaprogramowany poziom agresywności, który określa jego zachowanie wobec gości. Sweetwater jako defultowo-startowe miejsce dla gości jest "najbezpieczniejsze". Goście są tam całkowicie bezpieczni. Im bardziej oddalasz się od Sweetwater, tym bardziej nieprzewidywalne stają się przygody, a hosty mogą spuścić Ci łomot.