Cały pierwszy sezon, chociaż w zasadzie mogący uchodzić już za zamkniętą opowieść o roborewolucji, był tak naprawdę podbudówką pod ten który dopiero co nastąpi,
Dodatkowo twórcy bardziej niż na niesamowite plot twesty (do których zresztą zostawili masę podpowiedzi) nastawili się na kreację świata i postaci, dlatego raczej nie czeka nas jakaś absurdalna bańka jak Lost:zagubieni, gdzie zwroty wydarzeń nie miały żadnego sensu.
Dlatego, część elementów, które się będą składać na kolejny sezon możemy przewidzieć:
1. Odwrócenie perspektywy
Jak dotąd, androidy były w opresji, to z nimi mieliśmy się utożsamiać i im kibicować. Dolores, jej ojciec, Teddy, Maeve Pokazywali nam podstawowe wartości, które cenimy jako ludzie - miłość, lojalność, ciekawość i pogoń za wolnością. Natomiast teraz to będzie prawdziwy rajd po Jurassic Parku, z grupą bezbronnych ludzi chcących się z niego wydostać i z hostami trzymającymi kierownicę.
Jednym z głównych wątków będzie para, która jak na razie była bardzo drugoplanowa - pani behawiorystka i ochroniarz(podwładny Theresy), którzy znaleźli kopiącego androida. To będzie taki typowo przygodowy wątek - twardziel o ciętym języku i jego inteligentna, bezczelna towarzyszka, którzy muszą się dosłownie przestrzelić przez "park rozrywki". Mieli bardzo fajną chemię w pierwszym sezonie, dodatkowo znają westworld zza kulis, więc może w swojej podróży okryją jakieś nowe tajemnice.
2. Uczłowieczanie ludzi
Przeanalizujmy dotychczasowe przedstawienie ludzi:
Cały ten wątek z zarządem, który chce odebrać westworld Fordowi, to wątek który wielu z nas zna za dobrze - pieniądze>jakość, pieniądze>marzenia twórców, pieniądze>wszystko co dobre. Dlatego zarówno Theressa, jak i ta nowa seksowna pani z nadzoru, nie wzbudziły sympatii widza. Dodatkowo, z przedstawicieli rasy ludzkiej mamy: Western Putina, czyli złodupa jakich mało, Rudego z działu zszywania, czyli klasycznego dupka mówiącego "robię to dla ciebie", innego nekrofila z działu zszywania, Sizemore'a - histerycznego płatka śniegu, przekonanego o swoim geniuszu, (myślę że może być dość obiecującą postacią w nowym sezonie - jego podziw dla Forda jest dość uroczy), oraz Logana, czyli kwintesencję bycia nieznośnym frajerem (uwielbiałam jego postać).
Oprócz tego mieliśmy pobieżnie pokazanych gości Westworlda, niezbyt pozytywnie (ale jestem pewna, że 90% z nas wyglądałoby tak samo - trochę podnieceni całą tą sytuacją, próbujący się wczuć, na każdym kroku przekonywani że mogą hostom zrobić dokładni wszystko i niezdający sobie sprawy, że twócy hostów mieli pieprzone ambicje rozwoju ewolucyjnego. Oraz płacący za całą tą przyjemność olbrzymie pieniądze - już samo to pchnęłoby niektórych do strzelania we wszystko co się rusza)
Z dobrych (wrażliwych) ludzi mamy: Williama (ah, moment), Bernarda (ah, moment), oraz Alfreda, wafla Maeve, który to został podsumowany jako "terrible human being" (ciekawe jak wiele z nas się w tamtym momencie zgodziło z Maeve)
Należą się twórcom gratulacje za umiejętne manipulowanie emocjami oglądającego.
Dodatkowo kilka wątków z pierwszego sezonu zostało zakończonych, na ich miejsce będzie trzeba dać coś nowego.
W drugim sezonie, wspomniana wcześniej dwójka, oraz kilka nowych i starych postaci, przypomną nam, dlaczego uznajemy "bycie ludzkim" za komplement.
Twórcy potwierdzili że Logan nie zginął w tym ostatnim epizodzie, dodatkowo William ma córkę. Nie wiem dlaczego miałaby trafić do Westworld, ale zdjęcie jej matki było dość mocnym akcentem, oraz wydaje się być dobrą osobą za sam fakt gardzenia ojcem.
3. Poddanie w wątpliwość człowieczeństwa androidów
Sprawcami niemal wszystkich tragedii są Arnold - przez danie swoim podopiecznym "duszy", oraz Ford.
Czy faktycznie jedna aktualizacja tchnęła duszę w zimne robotyczne trzewia? Czy to tylko urojenia Arnolda i plan zemsty Forda. Na pewno coś będzie z Maeve i jej córką - faktem że androidy nie mogą rodzić. Również nie wyłapałam do końca, czy Dolores faktycznie mogła namalować coś z wyobraźni, czy tylko kopiowała co widzi. Jeżeli namaluje jakiś obraz z głowy, będzie to znaczyło, że posiadła ten boski pierwiastek tworzenia, co przybliżyłoby ją do istoty ludzkiej.
4. "Nowy wątek" Forda
Tu wszystko zależy od poglądu Forda na rasę ludzką. Jeżeli faktycznie chciałby, żeby androidy zastąpiły ludzkość - zaprogramował by w ich kodzie odruch bezwarunkowy eliminacji każdego człowieka. Jak sam mówił, ludzkość rozprawia się z każdą konkurencją, jeżeli androidy nie będą bezwzględne, zostaną zmiażdżone przez ludzką przewagę technologiczną i liczebną. Nie ma mowy żeby ludzkość uznała ich prawo do życia i podejmowania decyzji. Dodatkowo, jeżeli w tym futurystycznym świecie nadal jest wiara w boga, wiara w duszę, to Gospodarze mają przechlapane.
Jednak, jak prawdziwy bóg, Ford dał swoim stworzeniom wolną wolę, aby scenarzyści mieli więcej swobody w drugim sezonie. Dlatego sądzę, że to, co zbudował da androidom jakiś oręż, coś co wyrówna szanse. Nie mam pojęcia co w tym wszystkim będzie robił Eastworld i samurajowie
5. Arnord - Bernard - czyli android, który (myślał że) był człowiekiem. Jego backstory jest dokładnie takie samo, jak Arnolda, również jego wrażliwość i postrzeganie świata. Będzie on tą postacią, która ma wątpliwości, czy androidy naprawdę dorównują ludziom, czy jego miłość do Teressy była prawdziwa. Dodatkowo jest on nadal postrzegany przez ludzi jako człowiek i w przeciwieństwie do pozostałych hostów, on poznał ludzi również od tej dobrej strony. I prawdopodobnie nadal nienawidzi Forda. Jak Arnold był człowiekiem i działał na korzyść androidów, tak Arnold android może wspierać ludzi, z którymi tak dużo czasu spędził.
6. Dolores&Teddy - Dolores jest złamana uświadomieniem sobie, jakim potworem stał się William i ocenia cały rodzaj ludzki przez jego miarę. Będzie bezwzględna, ale wątpię aby stała się czarnym charakterem. Raczej sądzę, że twórcy będą chcieli powtórzyć sukces khaleesi. Jeśli chodzi zaś o biednego, tragicznego Teddiego, to jest on trochę taką dziką kartą. Jego wzrok na końcu ostatniego odcinka sugerował, że nie do końca to ludobójstwo się mu podoba, dodatkowo był świadkiem zabójstwa i Arnolda i Forda. Jednocześnie jego rdzeń, niemal na pewno polega na miłości do Dolores, dlatego nie będzie działał na jej szkodę.
7. Świat zewnętrzny
Może być to najcięższy motyw do pokazania - ogólnie przewidywanie przyszłości to nie jest taka prosta sprawa, nie mówiąc już o CGI i wtopionych w to milionach dolarów.
Niemal na pewno dostaniemy ekipę ratunkową z zewnątrz, o ile "zarząd" nie będzie całej afery starał się zamieść pod dywan, w strachu o straty miliardów futurystycznych pieniążków. Armia z łatwością poradziłaby sobie z tą małą robotyczną rewolucją, dlatego myślę, że konflikt będzie na mniejszą skalę
Gdyby mówić o trzecim sezonie, to pewnie doszłyby wątki polityczne i wizerunkowe.
Jak na razie mieliśmy tylko pokazany szpital z synem Arnolda oraz bar nad basenem.
Wszystko to napisałam pod wpływem zmaratonowanego serialu, dlatego nie wszystkie imiona pamiętam, nie wszystkie motywy mogłam dobrze zrozumieć. Jeżeli macie jakieś przewidywania - piszcie!