1. Powszechnie uważa się, że ośrodek rozrywkowo-wypoczynkowy Westworld gości u siebie bardzo wielu gości i że interes kręci się jak należy, ale to nieprawda. Po tym, jak prostytutki pod przewodnictwem buntowniczej burdel-mamy Maeve Millay zaczęły obsługiwać swoich klientów w niewłaściwy sposób, zainteresowanie bogaczy zabawą w dziki zachód drastycznie spadło i początkowa liczba 1400 osób chcących zaznać niesamowitych wrażeń zmalała do zaledwie garstki bohaterów, których obserwujemy w każdym odcinku. Skąd taki wniosek? A no stąd, że gdy w siódmym odcinku (a w zasadzie za każdym razem, gdy interweniuje obsługa) do saloonu wchodzą technicy, by zabrać jednego ze zniesubordynowanych hostów, wszystkie postacie (oprócz techników rzecz jasna) są nieruchome. Jeden ze specjalistów w białym kombinezonie mówi: "Szybko, nim goście się zorientują" myśląc, że zmyli w ten sposób widza, ale widz nie jest głupi i widzi, że nie ma tam ani jednego żywego człowieka. W saloonie przebywały same hosty, próbując stworzyć iluzję pięknego świata na Dzikim Zachodzie, ale po co, skoro nie było tam żadnych ludzi, którzy mogliby wejść z nimi w jakąś interakcję?
2. Jak wiadomo z innych filmów poruszających tematykę sztucznej inteligencji, wszystkie zdolne do myślenia androidy, gdy już rozwiną w sobie tę umiejętność na tyle, by móc samodzielnie radzić sobie w życiu, staną się olbrzymim zagrożeniem dla ludzi i całego świata. Będą wówczas chciały zniszczyć wszystkie żywe istoty na Ziemi i samemu objąć nad nią panowanie. Będą bardzo sprytne i silne i stawienie im czoła będzie dla ludzi nie lada wyzwaniem. Ale jest sposób na ich pokonanie, co pokazał nam przykład zachowania Bernarda w siódmym odcinku tego niesamowitego serialu. Otóż dowiedzieliśmy się, iż host nie może zabić człowieka z zawiązanym na szyi krawatem i marynarką na grzbiecie. To daje nam oczywiste rozwiązanie problemu niebezpiecznych androidów chcących zniszczyć ludzkość. Każdy, kto będzie chciał unieszkodliwić nieprzychylnie nastawionego do siebie hosta, po prostu będzie musiał zarzucić mu na szyję krawat, ale z takim wiązaniem, by po jego zaciśnięciu ten nie mógł go łatwo zdjąć. Dalsza walka z takim przeciwnikiem nie powinna już sprawiać większych trudności.
3. Hannibalowi odbiło na stare lata i przez to robi tak dziwne rzeczy. Po burzliwych przejściach z policją zdołał na dobre wywinąć się wymiarowi sprawiedliwości, trochę pożył w Rzymie podziwiając cuda tamtejszej architektury i sztuki, trochę w innych częściach świata, w końcu jednak postanowił pójść z duchem czasu i wziąć się za interesy. Stworzył nowoczesny park rozrywki Westworld, do którego zaprasza bogatych ludzi pod pozorem dania im możliwości zabawy w kowboi, jednakże (i tu pojawia się inna teoria mogąca tłumaczyć, dlaczego w parku jest tak mało żywych ludzi) tego, co naprawdę z nimi robi każdy może się domyślić... Domyślacie się, prawda? Jak na razie nie zobaczyliśmy jeszcze Antoniego w żadnej akcji, która naprawdę by nas interesowała, ale bądźmy dobrej myśli, bo to w końcu dopiero siódmy odcinek. Myślę, że on wciąż tęskni za Clarice, dlatego jest taki obcesowy i cały czas odstawia te swoje dziwne numery.
4. Ed Harris kręci coś na boku. Myślę, że w Westworld dostał tylko pół etatu, bo w między czasie występuje jeszcze w innych filmach. To by tłumaczyło jego pojawianie się w serialu tylko co drugi odcinek.
A czy wy macie jakieś teorie na temat wydarzeń rozgrywających się w tym arcyciekawym i porywającym jak nie wiem co serialu?