Temat banalny, wręcz śmieszny, a próbują przedstawić go jako poważną, pełną dramatyzmu historię. Mam nadzieję, że w kolejnych odcinkach fabuła się jakoś rozwinie i nie będzie tylko ciągłego naprawiania uszkodzonych hostów, mnóstwa ujęć grającej pianoli i rozpoczynania wątków w kółko od nowa.
heh, właśnie wstawiłem trochę podobną opinię o 1szym odcinku.
Temat banalny, proste założenia fabuły o parku rozrywki dla ludzi, w którym zaczyna dziać się coś nie tak - a w pierwszym odcinku jakoś strasznie przekombinowane to wszystko niewiadomo po co. Powtarzające się sceny, dodawanie jakiegoś 2go i 3go dna itd itd. Zero jakiegoś prostego prowadzenia scenariusza a tylko zakręcone scenki, przy których trzeba się na siłę domyślać o co kaman. Po co to?
Mega średnio, no ale zobaczę co dalej.
Ja pitolę, trzeci odcinek i znów mamy to samo. Na starcie smutna, nieobecna twarz Evan Rachel Wood i polecenie czarnego: "włącz się". A potem jeszcze kilka powtórek z dwóch pierwszych odcinków. Trzeba przyznać, że twórcy serialu się nie wysilają.
Jak dla mnie, to może on być zakręcony, ale niech będzie też choć trochę oryginalny i zaskakujący. Bo jak na razie mamy tylko jakieś odrębne wątki, zmieniające lekko swój przebieg w wyniku ingerencji inżynierów, którzy nie wiem, po co tak naprawdę przeprogramowują co chwilę te hosty.
Polecam zerknąć na pierwowzór z 1973 http://ekino-tv.pl/movie/show/swiat-dzikiego-zachodu-westworld-1973-lektor/4673
Prosto, przyjemnie, bez zbędnego kombinowania.