Trzeba szczerze nienawidzić człowieczeństwa, żeby coś takiego nakręcić i się tym zachwycać.
Przerażającą drogę przeszła kultura, skoro od podjęcia tematu buntu maszyn i walki z nimi w Terminatorze czy Matrixie przeszliśmy do dzieła, które tenże bunt legitymizuje i gloryfikuje.
Przeszliśmy do dzieła w którym wydanie ludzi na śmierć w imię dobra sztucznych maszyn jest przedstawione jako Katharsis i sprawiedliwość.
Zlepek przewodów napędzany kodem źródłowym ma większą wartość niż człowiek?