Ostatni odcinek fantastyczny. Wyszło prawie wszystko zupełnie inaczej niż się spodziewałem. Myślałem, że różnice w ubraniu Dolores i towarzyszący temu głos Arnolda to po prostu jakieś projekcje/halucynacje w jej głowie a tu taka niespodzianka... Nie będę pisał jaka żeby nie zepsuć nikomu zabawy :)
Chwilę wcześniej domyśliłem się kim jest postać Eda Harrisa ale i tak było to miłe zaskoczenie, które sprawiło, że mam chęć obejrzeć całą serię od początku. :)