Zgadzam się. Przysypiałam parę razy. Dobrze, że da się cofnąć. Oglądam ten serial już tylko z jakiegoś "przymusu" dokończenia. ale przyjemności nie sprawia mi żadnej.

Każdy sezon miał jeden słaby odcinek, więc tradycji musiało stać się zadość. Nie mam nic przeciwko nowej formie wizualnej trzeciego sezonu, ale nie może być więcej tak nużących odcinków. Zasnąłem jak dziecko po scenie podania narkotyku Calebowi.