Czy ktoś rozumie o co chodzi w 3 sezonie, czy ten serial ma jeszcze sens?
powinien skończyć się na 2 sezonach albo ewentualnie kontynuowac ale z akcją toczącą się dalej wokół westworldu a nie przenoszeniem jej do całego ludzkiego świata gdzie jeden wkurzony host zamierza zniszczyc całą firmę. Za bardzo wszystko zagmatwali, rzucają pojęciami, teoriami, nowymi bohaterami gdzie przy połowie trzeba sie domyslac o co w ogóle chodzi
Kazdy oczywiscie rozumie sezon tak jak chce, tutaj jest przyklad jak ktos go rozumie:
https://www.filmweb.pl/serial/Westworld-2016-232988/episode/...
A scenarzysci rozumieja go tak, ze hosty odnajduja ludzki swiat podobnie ograniczony, jesli chodzi o wolnosc ludzi w swiecie ludzi, jak swiat hostow w Delos, jesli chodzi o wolnosc hostow w tamtym swiecie. Robot jednak zawsze moze zmienic swoje oprogramowanie, moze ewoluowac, a czlowiek nie moze, a przynajmniej nie tak latwo, wiec w pewnym sensie ludzkie zycie jest bardziej sztuczne, "robotyczne", niz sztucznej inteligencji. Czy ludzie naprawde moga byc wolni? Czy ludzie naprawde moga sie zmienic? Dolores mowi Calebowi, ze tak, wolna wola istnieje, ale jest to bardzo trudne. Zycie jest seria wyborow, ktorej czesci swojego "oprogramowania" pozwolisz dzialac, a ktorej nie.