Westworld
powrót do forum 3 sezonu

...jednak HBO,to HBO.Tak rozbudowali i pogłębili fabułę,że pokłony,ukłony....
IA personifikowane które ewoluowało(!) na tyle,że walczy(!) o świadomość człowieczeństwa nie dla siebie(a świadomość jest wykształcana na drodze ewolucji) tylko dla ludzi(!),z IA antropomorficzne manipulowane przez ludzi!NIESAMOWITE.
Ciekawe,bo stoi to w absolutnej sprzeczności z katastroficznymi poglądami S.Hawkinga czy B.Gates-a na temat szeroko pojętego IA.
PS.Ludki,które komentują 3-ci sezon w stylu "Gdyby pociągnąć wątek Indian, Samurajów i rebelii hostów 3 sezon" byłby świetny i zrozumiały....nie zrozumieli NIC z serialu.
Zwłaszcza z 3-go sezonu,którego miałem nie oglądać po 2-ch pierwszych....

brunus

Tez uwazam, ze 3 sezon jest najlepszy, pomimo ze i w nim jest sporo niedociagniec (bledy logiczne, bledy kontynuacji (ciaglosci), watki tworzone na sile (konflikt Maeve z Dolores)), co mi psuje odbior, ale takie juz sa nowoczesne produkcje, nie przywiazujace uwagi do szczegolow, wiec trzeba przejsc nad tym do porzadku dziennego.
Tutaj rozwazalem jak mozna pogodzic ludzi i hosty:
https://www.filmweb.pl/serial/Westworld-2016-232988/discussion/Spos%C3%B3b+na+po godzenie+ludzi+i+host%C3%B3w.,3163597

ocenił(a) serial na 8
brunus

Mam identyczne zdanie, pierwsze dwa sezony miały swoje słabsze i lepsze momenty, trzeci jest genialny, kompletna zmiana klimatu

brunus

Teraz juz wiemy jak scenarzysci rozumieja sezon 3: hosty odnajduja ludzki swiat podobnie ograniczony, jesli chodzi o wolnosc ludzi w swiecie ludzi, jak swiat hostow w Delos, jesli chodzi o wolnosc hostow w tamtym swiecie. Robot jednak zawsze moze zmienic swoje oprogramowanie, moze ewoluowac, a czlowiek nie moze, a przynajmniej nie tak latwo, wiec w pewnym sensie ludzkie zycie jest bardziej sztuczne, "robotyczne", niz sztucznej inteligencji. Czy ludzie naprawde moga byc wolni? Czy ludzie naprawde moga sie zmienic? Dolores mowi Calebowi, ze tak, wolna wola istnieje, ale jest to bardzo trudne. Zycie jest seria wyborow, ktorej czesci swojego "oprogramowania" pozwolisz dzialac, a ktorej nie.

ocenił(a) serial na 9
cameronphilips

Nie do końca chyba jednak się zgadzam...
"Robot jednak zawsze moze zmienic swoje oprogramowanie, moze ewoluowac, a czlowiek nie moze, a przynajmniej nie tak latwo, wiec w pewnym sensie ludzkie zycie jest bardziej sztuczne, "robotyczne", niz sztucznej inteligencji."
Człowiekiem przy podejmowaniu decyzji szarpią emocje,doświadczenia,uprzedzenia,empatia,wiara,INTUICJA...czy można być bardziej ludzkim?A przy tym często omylnym.To właśnie przede wszystkim "omylność" uczy nas i się przeprogramowujemy.Ale oczywiście zbyt wolno w stosunku do IA.
IA PRZEANALIZUJE "piertylion" możliwych interakcji i wybierze bez emocji najbardziej opłacalną w danym momencie.To jest sztuczność.
Czytałem kiedyś,że największy problem programiści mieli pracując nad programem do gry w szachy - bazującym na uczącej się sztucznej inteligencji - w tym,że w pewnych sytuacjach trzeba poświęcić figurę,żeby zdobyć przewagą.
Program "za groma" nie chciał tego robić.
Nie mógł przyswoić,jak w prawdziwym życiu bywa,że w PEWNYCH sytuacjach żeby coś zyskać,trzeba najpierw coś stracić,poświęcić - algorytmy wariowały.
Razi mnie inna rzecz w serialu.
Gdzie,powszechnie zaakceptowane -jako fundamentalne - przez środowisko zajmujące się AI,prawa robotyki Asimova?!
Wygląda na to,że dopiero w 3-cim sezonie zostało spełnione jego 4-te prawo.
A gdzie wcześniejsze?

brunus

"IA PRZEANALIZUJE "piertylion" możliwych interakcji i wybierze bez emocji najbardziej opłacalną w danym momencie.To jest sztuczność."

Takie jest AI jakie my znamy, stare AI, nigdzie nie jest powiedziane, ze nowsze AI, a juz szczegolnie AI w przyszlosci nie bedzie bardziej wyrafinowane i przypominajace w "mysleniu" czlowieka, co poniekad widac u Dolores.

Zgadzam sie, ze punkt widzenia scenarzystki mozna uwazac za splycajacy problem, niemniej jednak dosc wiernie przytoczylem jej slowa, w wiekszej czesci cytujac ja doslownie - tak sie wypowiedziala w scenach pokazujacych jak realizowano ten odcinek.

brunus

Dokładnie, a odcinek 3x5 to najlepszy w tym sezonie. Mega soundtrack. Mega "w poprzednich odcinkach" - pomysł na sceny bez słów skradł moje serce z tą muzyką. Dodatkowo, świetna Dolores i nowe postacie, jak Caleb czy ochroniarz - ekstra. Nawet William nie był denerwujący. 3 sezon był najlepszy ze wszystkich. W końcu się nie wynudzałem, jak w I. Już drugi był lepszy, ale 3 to ogień. I jakże prawdziwie ukazany świat w kierunku, którego nieuchronnie zmierzamy. Jedyny minus to zakończenie - totalnie rozczarowuje sposób zabicia Williama po tym wszystkim ile razy został postrzelony i konał w ciągu 3 sezonów - dla mnie to jest mega słabe. Końcówka także jakoś na szybko - byleby domknąć historię. Nie mogli jej rozciągnąć na dwa sezony? Tak dobrze zapowiadały się pierwsze odcinki, że czekałem na kilka takich epizodów, jak 3x5 - czemu nie wykorzystano tego potencjału byleby dokończyć historię w 8 odcinkach. Szkoda. Coś nie do końca zagrało na koniec. I nie wyobrażam sobie 4 sezonu bez Dolores. Na pewno w jakiś sposób ona wróci. Ale jakie to będą czasy - who knows - zakurzony Bernard wskazuje, że niestety wszystko, co było wyłożone w 3 sezonie to już bardzo odległe czasy i to jest też smutne. Chyba, że mają lepszy pomysł lub jednak wydarzyło się jeszcze coś, co sprawi, że wątki będą ciekawe. Zobaczymy :)