Coś o plusach:)
Jestem fanem Wiedźmina w wersji książkowej i jak każdy takowy mógłbym godzinami pisać o tym co mi się w filmie i w serialu nie podobało, ale zamiast tego napiszę o tym co mi się podobało ? dla odmiany. Zacznę od aktorów, część z nich to moim zdaniem doskonały wybór: Michał Żebrowski ,Grażyna Wolszczak, Zbigniew Zamachowski ? ta trójka jest wręcz idealna, kiedy teraz czytam książkę to cały czas mam ich przed oczami. Nie będę piał nad ich grą, bo żaden ze mnie krytyk, oni po prostu niesamowicie mi do tych ról pasują. Nie dający się nie lubić Geralt, piękna i nie pozbawiona głębi Yennefer, Jaskier, który jest tak bardzo Jaskrem, że bardziej się już chyba nie da:). Z pozostałych: Kinga Ilgner jako Renfri, Anna Dymna jako Nenneke, Ewa Wiśniewska jako Calanthe i Andrzej Chyra jako Borch (coś mnie w tym aktorze irytuje, ale charyzmy i wyrazistości nie mogę mu odmówić), Bronisław Wrocławski ? interesujący Istred. Jeszcze kilku na pewno by się znalazło.
Kostiumy w filmie? doskonała robota. No i muzyka Grzegorza Ciechowskiego (wydawca mógłby wznowić soundtrack, ale przy takich opiniach jakie krążą o filmie jest to wątpliwe).
Kolejny plus to piękne pejzaże. Choreografia walk (tu może nie wszystko, ale jest naprawdę sporo dobrego).

Z uwagi na tych aktorów i tych kilka plusów przykro mi się robi, kiedy ktoś złośliwie miesza film z błotem. Ale jeszcze bardziej przykre jest to, że te pozytywy przepadły po naporem negatywów, nikt już nie zbierze tej obsady i nie nagra tego jak trzeba, nie poprawi. Zmarnował się idealny Jaskier i piękna Jennefer ? szkoda. Ja w każdym razie jako widz dziękuję wszystkim tym, którzy są odpowiedzialni za jasne strony tego filmu. I nie chciał bym żeby film kręcili amerykanie, jak niektórzy:)

Ps. Kto grał Foltesta? Nie znalazłem tego aktora w spisie.