PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119350}
5,5 31 tys. ocen
5,5 10 1 30928
3,7 10 krytyków
Wiedźmin
powrót do forum serialu Wiedźmin

Przeczytałam "Krew Elfów" Sabkowskiego i muszę powiedzieć, ze się nieco zawiaodłam. Słysząc pochwały pod adresem pisarza spodziewałam się Czegoś lepszego. Tymczasem bohaterowie ciągle podróżóją i walczą na przemian, niekiedy chodząc dołóżka. Żadnej refleksji, głębi czy zastanowienia. Pod tym względem powieść jest bardzo płytka i uboga. W filmie wręcz przeciwnie: jest miejsce na zastanowienie i refleksję. Film stawia przed widzem pytania o to jacy jesteśmy dla naszych bliźnich i czy rzeczywiście jesteśmy tolerancyjni. Przez to film (co rzadko mi się zdarza) zdecydowanie bardziej mi się niż książka. Polecam wszystkim, którzy lubią obejrzeć Fantasy i przy tym sie zastanowić.

Arjuna

Lepiej zastanów się co piszesz... To jakie ty książki czytasz?

arekrem

Czytam dawne dzieła. N.p. "Kronikę Polską" galla Anonima, Wincentego Kadłubka. Przeczytałam też Kalevalę. Ze współczesnych oczywiście Tolkiena i "Harego Pottera", jeślichodzi o fantasy. Bardzo mi się podobała również "Modlitwa o deszcz" Jagielskiego {mam nadzieję, że wiesz ktoto jest;-b}. To tylko niewielka część listy przeczytanych przezzemie książęk. Mam nadzieję, że to wystarczy?

Arjuna

Harry i Tolkien? Ciekawa rozbieżność, zwłaszcza w towarzystwie Galla i Kadłubka. W tych ostatnich to zwłaszcza można się zastanawiać...

Sapkowskiego przeczytałam niedawno, już po Tolkienie. Nie byłam zbyt przychylnie nastawiona, bo Tolkien - mówiąc szczerze - mnie znudził. Patetycznością, przemyśleniami "wprost"... Mnie takie rzeczy nudzą.
A Krew Elfów i pozostałe tomy wręcz połykałam. Bo w nich jest: akcja, humor, naturalność. Autro nie "myśli" wprost, ale wpaja nam to podświadomie.
Jak się pozastanawiać, to polecam modnego ostatnio Coelho. Ponad 300 stron przemyśleń. Choć po Potterze to może być dla Ciebie za płytkie.

yadire_2

Humor?! Taki ciężki, że musiałam znieść książkę na duł, bo by mi się dom zawalił. Akcja i owszem, ale zawsze wygląda wszystko mniej więcej tak samo, jakby odrysowane przy pomocy szablonu. Naturalność polega chyba na tym, ze ludzie ciągle chodzą ze sbą do łóżka. I gdzie autor coś nam wpaja? Chyba jedynie to, że nie ma żadnych wyższych wartości i należy jedynie jeść, spać i uprawiać sex.
Jeśli chodzi o Coelho, to niestety jeszcze go nie przeczytałam, ale czt te 300 stron głębokich przemyśleń, cię nie znudzi drogi yadire? Nie słyszałam, żeby w książkach tego autora ludzie kopali się chodzili z sobą do łóżka na przemian.

ocenił(a) serial na 9
Arjuna

Co do sexu to sama sobie sprawdź ile razy rocznie polacu go uprawiają policz sobie czas książkowy i zrób małe porównanie. :)
Tak to już w życiu jest, że jest on jego częścią a zwłaszcza jeśli mowa o większości związków.
Moim zdaniem Sapkowski przedstawił jedne z najciekawszych opisów erotycznych jakie było mi dane przeczytać. Zauważ że zrobił to w sposób nie wulgarny ale delikatnie na tyle na ile się dało. Chyba że to moje subiektywne odczucie.
A walka jest częścią każdej pozycji z klimatu fantasy czy to filmowej czy książkowej.
Co do komentowania to proponuję przeczytać całość twórczości Sapka.
Autor nam wpaja to, że należy mieć własne zasady jak również pokazuje tego konsekwencje na przykładzie Geralta; że droga do ukochanej osoby jest nie zawsze prosta i czasami nie da się uciec od miłości; że czasami trzeba być potworem żeby zabijać potwory; że ludzie nieważne co zrobisz zawsze cię ocenią po pozorach. itp. Mógłbym tym sposobem przytoczyć ci sporą część całej opowieści o Wiedźminie ale dam sobie spokój. :)
Poza tym to nie znam twojego wieku ale trochę mi się gryzie czarodziejka z księżyca z gustem filmowym jaki sobie uzurpujesz.
Coehlo polecam - świetny pisarz.
Ja ostatnio przeczytałem "Pielgrzyma" i wybacz ale na twoje nieszczęście główny bohater jednak walczy. :P

SPLEEN1981

Tak jak napisałe/aś sex jest częścią życia. Tak ale TYLKO częścią. Sapkowski zaś pokazuje świat przez pryzmat łóżka. Chcę również dodać, że nie mam nic przciw walkom i scenom batalistycznym. Uwielbiam je! Jednak w "Wiedźminie" ciągłe walki przesłaniają wszelkie przemyślenia, tak więc powieść wydaje się płytka.
Jeśli tak Cię niepokoi "Czarodziejka... " na moim awatarze, to szybko Cię uspokoje stwierdzeniem, że oprócz wznosłych i głębokich filmów i książek uwielbiam sie pośmiać. Humor Sapkowskiego, jak napisałam powyżej, zupełnie mi nie odpowiada. A przy "Czarodziejce..." często pokładam się ze śmiechu oglądając perypetje głównej bohaterki.

Arjuna

'(...)przez pryzmat łóżka'?
Powiem krótko - udowodnij.

'przez pryzmat łóżka', heh, doprawdy...

Arjuna

chciałAm tylko zauważyć, że jestem kobieta. a kłócić się już nie będę, bo to nie miejsce na dyskusje o literaturze.

Arjuna

ciezki humor?! no prosze cie! komiedia to moze nie jest, ale ja jak tylko trafie na fajny cytat to zapisuje albo wrzucam na pb, bo niektore sa wg mnie swietne. na prawde, wiedzminski humor bardzo mi sie podobaa!

Arjuna

Hej Arjuna co ty porównujesz film do powieści, skoro ekranizacja wogóle jest nie dotyczyła, była zaś na podstawie opowiadań z dwóch zbiorów wydanych przed sagą. Zaś do komentowania Wiedźmina jako Wiedźmina weż się po przeczytaniu całego cyklu (nie podpowiem co się na to składa, poszukaj) i mam nadzieję, że wtedy zmienisz zdanie, bo "Miecz Przeznaczenia" (w dużej mierze też dzięki pozostałym częściom cyklu, do których się odnosi) to moim zdaniem najlepsza książka, a cały AS to jeden z najinteligentniejszych autorów jakie dane mi było czytać.
W woli ścisłości nie cierpie fantasy, a Wiedźmin to wyjątek ze względu na to, że tam nie chodzi o jedynie skarby, walki i smoki. Mimo, że to tam się znajdzie, to przesłanie jest "Czymś więcej" a złożoność świata i historii przekracza daleko "Granicę możliwości" innych pisarzy fantasy :)

Arjuna

Szkoda mi Ciebie dziewczyno...Czytałaś Harry'ego Pottera???Bozie ja też ale uważam że już sapkowski miał humor(trzeba wspomnieć bardzo inteligentny), sceny łóżkowe owszem są ale traktowane z szacunkiem. Co do Tolkiena to film bardziej mi sie podobał od książki, bo ta była niewyobrażalnie nudna (oprócz Hobbita), a co do "twojego " Anonima i spółki nie rozumiem czemu tak się tym chwalisz???Uważasz że to jest zastrzeżone dla tylko intelignetów???A może czytasz z rozpaczy bo czarodziejka z Księżyca się skończyła???Film "Wiedźmin" był porażką.Nie było tam momentu na zastanawianie się, a nawet jeśli to chyba tylko nad tym ile jeszcze zostaó do końca. Naprawdężenująca była twoja "inteligentna" wypowiedz.
Dzikuję za uwagę
Amen

czarownica_4

Nie dojdziemy, do zgody, bo dyskutujemy o GUSTACH. Trzeba być rozważnym w wygłaszaniu ich, a wielu z nas te rozwagę straciło. Ja na przykład nie podzielam opinii, że Sapkowski opisywał erotykę delikatnie - mistrzyniami w tym są kobiety, u niego można byłoby podciągnąć to niemal pod rżnięcie, a to i tak nic w porównaniu do Piekary.
Dla mnie film broni się tylko obsadą. Podobał mi się Zamachowski, Żebrowski i Dymna.
A jak wspomnę Borcha jako smoka to mi się słabo robi... =='
Dla porównania - "Wiedźmin" robiony był niemalże na równi z LOTRem (pierwsze sceny kręcono już w 1999). Nie chcę porównywac budżetów, ale pan Rywin nie poskąpiłby przecież na coś lepszego (czy to sarkazm - interpretujcie sami)... no bo wspomnijce Borcha i wspomnijcie jaskniowego trolla z Morii. Żałość bierze i serce ściska z rozpaczy. Może to zbyt wybujałe i kontrastowe podejście - no ale w Polsce mamy zdolniejszych grafików nawet! Widzieliście screeny z gry "Wiedźmin"?
Dobra, nie rozwodzę się dalej gołosłownie, bo ta dyskusja i tak prowadzi donikąd ;)

LaVie

Screeny jak screeny, zobacz sobie lepiej zapowiedź tej gry zrobioną przez zespół Bagińskiego a opierającym się na pierwszym opowiadaniu. W tych 3 minutach jest więcej klimatu niż w całym tym serialu...

Gregg

No właśnie nie chciałam wymawiać nazwiska Bagińskiego bo nie byłam pewna, czy już działał w tamtych czasach, zakładając jednak, że Wieśmin jest z 2002 a Katedra z 2004... noo, juz wtedy musiał się mieć dobrze i naprawdę dziwię się, dlaczego zwrócili się do Czechów, skoro takie zdolniachy w Polsce mamy.

LaVie

Echhh...
O gustach się nie dyskutuje, ale tylko teoretycznie.
Sam Sapkowski to człowiek o istnym charakterze kota (może dlatego tak często i z szacunkiem o nich wspomina?) - inteligentny, ale arogancki.
Uwaga, teraz ewidentny subiektywizm, za co z góry przepraszam.
Jego książki są naładowane wspaniałą, wciągającą, wartką akcją, jego humor czasem jest bardzo dosadny (co niektórych nieco pruderyjnych czytelników odrzuca), ale genialny; nawet sceny łóżkowe mają swoją klasę. A z Autorką tematu nie zgadzam się zupełnie. Sapkowski daje nam tu wiele pretekstów do przemyśleń, wiele refleksji, wetkniętej zgrabnie między rubaszny, naturalny, niebanalny humor. Ba, daje je wręcz na tacy, tylko nie każdemu dane jest to wszystko odczuć, zobaczyć. :)
No, ale trochę zbaczam z tematu.
Film - totalna klapa. Polska nie ma możliwości (także finansowych) na ekranizacje książek fantasy, po prostu to nie ten kraj na takie przedsięwzięcia.
Absolutnie odradzam obejrzenie filmu/serialu, zanim przeczyta się Sagę. Człowiek się napatrzy i pomyśli, że książka jest tak samo płytka. NIC bardziej mylnego.
Widzę w tym wszystkim tylko trzy plusy przy doborze aktorów: Michała Żebrowskiego (całkiem dobra charakteryzacja), Annę Dymną - o Wielka Melitele! - i (swoją drogą, ujmującego niemal tak, jak Jaskier) Zbigniewa Zamachowskiego. :) Za resztę dziękuję, nie dam rady strawić.

Pozdrawiam. :)

enka_2

Proszę Cię nie pryrównuj Sabkowskiego do kota. Sama mam styczność z tymi stworzeniami i wiem, że one są niezależne z natury. Tymczasem Sapek idzie z falą mody na obrzydliwość i zwalczanie wszystkich wartości, co dzisiaj się uważa za przejaw buntu i szczyt nowoczesności. Humor rzeczywiście dosadny, ale wcale nie jest genialny... ot dowcipy zimali z podwórka. Pretekstów do przemyśleń i refleksji nie udało mi się doszukać, jedynie brak poszanowania odczuć innych ludzi. Jednak zgdzam się co do Żebrowskiego i Dymnej. Naprawdę duuużo wnieśli do serialu, Gdyby tulko głębia kapłnki Melitele była też w książkach Sapka, to byłaby to zupełnie inna powieść.

Arjuna

Sapkowskiego kochana, Sapkowskiego. Nie Sabkowskiego. Nie zwróciłabym ci uwagi bo każdy ma prawo do błędu, ale powtarzasz to już przynajmniej drugi raz :)

ocenił(a) serial na 9
LaVie

Ja mimo wszystko nie zgodzę się z Twoją opinią na temat erotyki u "Sapka".
Być może ze względu na to ,że jestem facetem.
Moim skromnym zdaniem cały dzisiejszy świat jest dość wulgarny i takie słowa jakie słyszę czasami z ust ludzi oraz ich sposób postrzegania rzeczywistości jednocześnie mnie śmieszy i wzbudza obrzydzenie. Dla mnie "rżnięcie" jak to nazwałaś opisane w odpowiedni sposób może sprawować rangę sztuki. Niestety nie znam Piekary więc nie mam punktu odniesienia.
Oprę się jednak na wikipedii:
"W odróżnieniu od pornografii dzieła erotyczne przedstawiające seksualność człowieka mają aspiracje do wyższej sztuki i ich podstawowym zadaniem nie jest wywołanie podniecenia, ale raczej dostarczenie oglądającemu lub czytającemu wrażeń estetycznych."
Gdzie jest granica między sztuką a pornografią?
Tego nie wiem ale Sapkowski dla mnie pornografią nie jest na pewno.
Owszem momentami mogą paść opinie, że jest nieco grubiański w swojej twórczości ale ja zgoniłbym tę tendencję na kreowanie klimatu i dodawanie kolorytu opisywanemu światu.
Moja opinia co do obsady jest taka, że żaden film nie broni się obsadą chociaż kieruję się tym kryterium przy wyborze pozycji którą chcę obejrzeć.
O realiach polskiego kina już pisałem więc nie będę się nad tym rozwodził. Napiszę tylko, że najlepiej by było traktować polską filmografię w całości jako kino niskobudżetowe i nie porównywać jej do produkcji amerykańskich ponieważ porównania takie zakrawają na swoisty rodzaj masochizmu albo na wybujałe ambicje narodowe lub też po prostu czystą głupotę.
kto uważa inaczej "niech pierwszy rzuci kamieniem" i poda mi choć jedną produkcję rodzimą w którą był zaangażowany wyłącznie polski kapitał a którą można nazwać wysokobudżetową w odniesieniu do produkcji rodem z Hollywood. :P

SPLEEN1981

Cóż, ja jestem kobietą ;) a jeżeli postrzegacie to za ładne i prawdziwe, długo pozostanę nienaruszona. Czym jest erotyka-sztuka?

"...pieszczotami usypiasz, a kiedym snu blisku
Ty iskrą oka znowu budzisz do pieszczoty."

To akurat fragment Sonetów Krymskich, ale sens zostaje zachowany. Idealnem przykładem pozostaje to:

http://www.poezja.org/index.php?akcja=wierszeznanych&ude=1318

I aż żal że nikt nie podziela nastawienia Tetmajera, naprawdę...

Jedynym z mniej oczywistych etoryków jest 'Biała magia' Baczyńskiego (http://www.poezja.org/index.php?akcja=wierszeznanych&ude=2822) i to dla mnie sztuka nad sztukami i po stokroć sztuka :)

Nie mówię, że Sapkowski to pornografia, ale spotkałam się ostatnio z opinią, że Geralt z kobietami i Reinmar z Juttą (którzy, jak pamiętamy, potrafili gzić się zawsze i wszędzie, o każdej porze) to... erotyczne alter-ego autora (!).

Wolę się nad tym nie zastanawiać, bo jeszcze przyznam temu rację...

ocenił(a) serial na 9
LaVie

Z poezji bardzo lubię: Bursę, Świetlickiego, Pieczyńskiego, Macheja i jeszcze kilku innych autorów.
Mógłbym przytaczać tu cytaty ale nie widzę większego sensu.
Trzeba jednak odmiennie traktować poezję i prozę ze względu na charakterystykę gatunków.
Stwierdzenie "nienaruszona" mnie rozbawiło. Czy chodziło ci o sens fizyczny czy może raczej chciałabyś pozostać niewzruszona? ;)
Termin "rżnięcie" osobiście traktuję jako bliższy pornografii niż erotyce.
A co do alter-ego może to i prawda ale nie zamierzam tego komentować, ponieważ nijak to się ma do tematu.

SPLEEN1981

Nienaruszona x) chodzi mi o to, że jeżeli mężczyźni traktują sprawy erotyki jak Sapkowski i Piekara, nie istnieje taki, który by na mnie zasługiwał. Nie chcę się stawiać na jakimkolwiek piedestale, ponieważ to tylko kwestia szacunku do samej siebie i honoru. Ale to raczej niemożliwe, powinien gdzieś znaleźć się taki, dla którego nie będe przedmiotem, pod którego pośladki wkłada się grube tomiszcza pióra wielkich mistrzów... x)

Taaak, za daleko odeszliśmy od tematu. Nie zgodzę się jednak opinią, że film nie może obronić się obsadą - bowiem w ten sposób obronił się dla mnie "Portret damy" z Nicole Kidman i Malkovichem. rzeczywiście, profanacja książki ASa jest zbyt duża, ale gdyby zrobił kto ktoś inny, w innym kraju... wyszłoby arcydzieło, gdyby oczywiście zachować tych naszych aktorów :) nie są źli, to w Polsce mamy bardzo dobre szkoły aktorskie.

ocenił(a) serial na 9
LaVie

Co do kwestii obsady to chciałbym zauważyć, że nawet najlepszy aktor może "skopać" rolę i to właśnie jest powodem dla którego nazwiskami się jedynie sugeruję przy doborze pozycji zarówno filmowych jak i innych czy to z zakresu literatury czy też muzyki.

"Sapka" profanuje film a nie serial, który jak uważam jest na polskie warunki budżetowe zrobiony poprawnie.

A jeśli chodzi o kwestię erotyki to dobrze, że masz takie a nie inne podejście w tej chwili. Tak się składa, że jesteś jeszcze młodą idealistką i myślę że z biegiem czasu zmienią ci się poglądy.
Myślę, że po prostu za kilka lat bardziej dosadne stwierdzenia na te tematy będziesz przyjmować w odmienny sposób.

LaVie

Cieszę się, że nie tylko ja nie lubię spojrzenia na świat przez pryzmat łoża.
Pozdrawiam:-D

czarownica_4

To mi Ciebie szkoda Czaruownico, skoro nie stać Cię na bardziej inteligentną odpowiedź. Ale w końcu skoro uważasz, że Sapek traktuje opisy zwykłego zaspokajania instynktów jako traktowanie z szacunkiem tematów łóżkowych... Nie możesz również zrozumieć że ktoś chętnie czyta coś głębszego niż nędzną sęsację ubraną w ciuszki fantasy. A tak na marginesie "Czarodziejkę..." udało mi się obejrzeć zupełnie niedawno, długo, długo po tym jak napisałam ten post.
Naprawdę Twoje życie musi być śmiertelnie nudne, skoro preferujesz tylko taką literaturę.

ocenił(a) serial na 4
Arjuna

Dla mnei brak wymuszanych refleksji i sztucznych glebi to zaleta, a nie wada ;] Ale kto co lubi.

slocik

Jak dla mnie samo stwierdzenie autorki tematu, że Nenneke jest postacią pozbawioną "głębi" świadczy, że czytając książkę zastanawiała się w co się ubrać jutro do szkoły, a nie skupiała na lekturze. Poważna prośba: zanim weźmiesz się za komentowanie jakiegokolwiek cyklu - przeczytaj więcej niż jedną część. I może zaczynając od poczętku dla odmiany.

Arjuna

Wydaje mi się, że jesteś jeszcze bardzo młoda osoba i może dlatego nie doceniłaś "Krwi Elfów". Gdy sama pierwszy raz ją czytałam miałam lat 13, obecnie po raz trzeci przypominam sobie sage i na wiele wątków patrzę inaczej, choć już wtedy sapkowski mnie zachwycił.
Film natomiast był totalną klapą, pozbawioną humoru, inteligentnych dialogów i tego wszystkiego za co cienię ASa.
No ale cóż o gustach się nie dyskutuje.

ocenił(a) serial na 3
Arjuna

Ja długo zwlekałem z sięgnięciem po sagę o Wiedźminie. Zaczęło się niedawno, od opowiadania "Wiedźmin". Potem "Ostatnie życzenie" i saga.
Świetne książki. Czyta się przyjemnie, ciekawe postacie i świat, niezła fabuła i taki inny styl niż u Tolkiena, którego czytałem wcześniej. Humor Jaskra i te rzeczy. Dla mnie - zaraz za Pratchettem, to moje ulubione fantasy.
A serial i film... Eee.. Porażka. Nieporozumienie. Od aktorów po efekty specjalne.

ocenił(a) serial na 1
Arjuna

Co ty się dziecko drogie wogóle wypowiadasz skoro przeczytałaś tylko "Krew elfow". Błagam, nie rozśmieszaj mnie.

coffeine_2

Już po pierwszej przeczytanej książce potrafię rozpoznać, czy autor jest dobry, czy też nie wart uwagi. Druga przeczytana książka tylko potwierdza moją opinię o autorze. Wierz mi, mam wokół siebie wiele ciekawszych książek, więc nie muszę zadręczać się jakąś nudną tandetą.
A tak na marginesie, spojrzałaś w moją metrykę smarkulo?

ocenił(a) serial na 7
Arjuna

niestety ja również nie zgodzę się. nie da się ocenić całej sagi po jednej książce. wydaje mi się że są refleksje i to sporo. A walki i podróżowanie może ich sporo ale każda jest inna, jest początkiem czegoś innego. myślę ze warto dojść do końca bo nie raz zaskoczy. a Sapkowski wg mnie to świetny polski pisarz, który ma talent do pisania i niezwykłe poczucie humoru.

ocenił(a) serial na 1
Arjuna

Bo szczerze mówiąc "Kre Elfów" była najnudniejsza:)

ocenił(a) serial na 10
Arjuna

ja ostatnio czytam wiele fantazy Rowling - Harry'ego, Lewisa - Narnii, Tolkiena - Władca Pierścienia oraz Sapkowskiego - Wiedźmin.

Arjuna

Po przeczytaniu wszystkich Twoich wypowiedzi szkoda mi Ciebie.
Wypowiadasz się na temat pisarza a przeczytałaś jedną jego książkę.
Przeczytaj wszystkie części sagi o Wiedźminie a dopiero potem komentuj.
A co do łóżka to chyba nie wiele o nim wiesz !!!!

Arjuna

Nie wiem co wy widzicie złego w tym serialu.
Serial jest super. Pięknie Przedstawia Losy Geralta zwłaszcza dzieki genialnemu aktorowi. Ponadto oddana jest miejscami niesamowita atmosfera świata stworzonego przez Sapkowskiego
Nie ma "wielkich" efektów specjalnych ale to szczegół.
Więcej wyobraźni! Przyzwyczjeni chyba jesteście do amerykańskiego kina z rozmachem.
A dla mnie większąść amerykańskich filmów jest po prostu śmieszne , zwłaszcza sceny pełne krwi i wybuchów.
Są robione dla ćwoków bez wyobraźni którzy filmów nie umieją oglądać.

Co prawda większąść drugoplanów aktorów występujących po prostu nie pasują.
Jedynym błedem ekipy był dobór aktorów (poza Żebrowskim oczywiście)
W świecie fantazy nie powinny pojawiać się twarze znane z seriali i filmów z akcją osadzoną w szarej rzeczywistości. Jedyny, ale straszny błąd :( !! Na drugi raz jak będą robić film fantazy polskiej produkcji radzę angażować nie znanych ale zdolnych aktorów.

Arjuna

Przestań dziewczyno gadać w kółko to samo. Twierdzisz, że w filmie jest miejsce na refleksję, a w książce nie ma... Możesz to pokazać? Przy pomocy logicznej argumentacji, a nie frazesów? Ja osobiście uważam sagę Sapkowskiego za arcydzieło. Natomiast ekranizacje nie nadają się do niczego. Bolą mnie rozbieżności między serialem a książką, tragiczna realizacja, masakryczne efekty specjalne. A w kwestii tego co mówisz a propos chodzenia do do łóżka, to scenarzyści serialu przegięli, każąc Geraltowi co odcinek obcałowywać inną kobietę. W serialu problemy akcentowane przez Sapkowskiego zostały spłycone i poobcinane, może dlatego Tobie podoba się serial, a nie książka. Na książkę jesteś jeszcze za młoda, żeby nie powiedzieć za głupia. Wybacz to stwierdzenie, ale taka jest prawda. Literatura fantasy nie musi się wszystkim podobać, ale ten kto po przeczytaniu którejś części sagi powie, że "nie ma w niej miejsca na refleksję" jest idiotą, albo dzieckiem. Ty chyba zaliczasz się do tej drugiej kategorii (na szczęście), więc spróbuj wrócić do tej lektury za parę lat. I mała rada dla Ciebie: W czasie korzystania z forum zaglądaj czasem do słownika.
Na koniec dodam, że jedyny element, który spodobał mi się w serialu to rola Zamachowskiego. Jaskier jak się patrzy!

Arjuna

po krwi elfow nie da sie ocenic calej sagi... wg mnie te 5 tomow, ktore na podstawie pierwszego oceniasz jako plytkie to jedno z najlepszych studium o naturze czlowieka, jesli tego nie dostrzegasz-lepiej faktycznie-poprzestan na krwi elfow, nie bedziesz musiala znosic chrztu ognia:P

Arjuna

Właśnie widzę, i, mam nadzieję, że inni też widzą, co Harry Potter robi z głową. Śmieszą mnie wypowiedzi ośmioletnich dzieci, " Czytałem H. Pottera, więc jestem znawcą gatunku fantasy". Od pana Pottera można zaczynać ale nie kończyć. "Sabkowski", jak to nazwałaś AS-a, humoru w książkach nie ma, mówisz? Aha. No, ja widzę w jego książkach groteskowe wytykanie wad. Albo inaczej: Delikatnie, acz prosto w oczy ujawnia nam wady dzisiejszego świata. Zastanawiająca jest twoja osobowość. Kim ty jesteś, że w książkach pana Andrzeja nie dostrzegasz humoru? Dużo seksu w książkach? Jak wcześniej wspomniałem, Sapkowski przedstawia przez pryzmat średniowiecza czasy nam współczesne. Czy ty nie widzisz seksu wokoło? No jasne, zasuwanie po niebiosach starym, angielskim złomem jest śmieszniejsze. "Bohaterowie ciągle podróżują i walczą na przemian". A co mają robić, skoro dwa tomy opowiadań kręcą się wokół Geralta, notabene wiedźmina, a saga wokół wyżej wspomnianego wiedźmina i Ciri, wiedźminki również? Refleksji żadnej? No, wyciąganie refleksji to nie temat do dyskusji. Każdy wyciąga inne nawet z tej samej książki. Ty, sądząc po wypowiedzi nie wyciągnęłaś żadnej (aż strach!). Książki Sapkowskiego są płytkie? No, rzeczywiście, przygłupi czarodzeina (a do tego, o zgrozo, angol), jest best. "Film stawia przed widzem pytania o to, jacy jesteśmy dla naszych bliźnich". Wiesz, tytuł "Krew elfów", przynajmniej dla mnie, mówi sam za siebie. Mógłbym dyskutować z tobą godzinami, jaki z Sapkowskiego kawał (nie, nie chu*a) dobrego pisarza, ale po co?
Udowodniłaś, że z książki bez obrazków nic nie wyniesiesz. Gdy w filmie widać niechęć do elfów, to jeszcze potrafisz wydedukować,że w świecie Geralta jest rasizm. Ale ze zdania "Pieprzony nieludź" już nie. Chryste, gdy ja patrze na to pokolenie ignorantów, którzy prócz GG, YouTube i NK nic nie widzą, to mam ochotę się zabić.

squeeze2

zgadzam się z Tobą w 100procentach, może tylko ostatnie zdanie zmieniłabym na "mam ochotę zabijać":-). Świat z sagi nie jest idealny, ale czasem zastanawiam się czy to nie w nim wolałabym żyć.

marti_sodergren

"Mam ochotę zabijać"? Nie pisz tak, bo wyznawcy teorii "Fantasy- lektury dla myślących inaczej", zaczną rzucać w Sapkowskiego gó*nem, jakoby ten swoimi książkami wzbudzał nienawiść wśród swych czytelników. Swoją drogą, dziwne jest to, że ludzie narzekają na to, że książka odchodzi do lamusa, z drugiej strony, nie akceptują tych, co czytają fantasy. Większość nauczycieli trwa w przekonaniu, że to, co było ciekawe sto lat temu, ciekawe będzie i teraz.

squeeze2

taki żarcik z mojej strony z tym zabijaniem:) i tak się kiedyś nasza rasa sama wybije,ale fakt- lepiej nie żartować w ten sposób. ps. znów nie sposób się nie zgodzić z tym co sadzisz o wiekowych lekturach:)

marti_sodergren

thx:P ......................................................

Arjuna

nie wierzę w istnienie osób, które dużo czytają a potem piszą "duł", "Sabkowski" etc.