Niestety, film nie jest wolny od błędów. Pamiętam jak kiedyś oglądałem jeden z odcinków i co widzę: Wyjeżdża Wiedźmin z lasu, a tu obok zaorane pole, a na nim wybroczyny po traktorze. Taki oczojebny ślad bieżnika!
Ale nic nie pobije momentu gdy w chwili ataku na świątynię Melitele, jedna z kapłanek wybiega i wrzeszczy: "JEZU! Co się dzieje?!"