Muszę przyznać, co nie często mi się zdarza, że zbyt pochopnie oceniłem tą produkcje.
Już od początku pierwszego epizodu wydawało mi się, że wszystko, ale dosłownie wszystko jest nakręcone na bluescreenie...i że technicznie było to na poziomie 1-2 epizodu Gwiezdnych Wojen.. Oglądałem na Netflixie ale na słabym małym TV. Serio, bardzo mnie to zniechęciło. Dodatkowo dubbing był nie do "przełknięcia" w ogóle.. Dopiero później zauważyłem, że był zwykły lektor a na '43 4K OLED wcześniejsze wrażenie zupełnie zniknęło. Ocena nie tyczy się w ogóle fabuły itp bo nie jestem fanbojem uniwersum ani nawet za dużo nie grałem.
Powinienem odjąć z gwiazdkę za soft-porno które twórcy zafundowali ale rozumiem, że w orginale też trochę się "działo" więc w sumie za bardzo nie można się czepiać. Generalnie wiadomo było, że będą to oglądać dzieci - pewnie nawet większa część całej widowni...i mogli trochę zbastować ale widać w jakich czasach żyjemy...