B slaby serial z genialnej ksiazki mieli doskonaly material takze z gier i innych dziel a zepsuli to koncertowo. A jest to bardzo smutne bo bez przesady to Polskie dobro narodowe.
Latwiej wymienic w nim dobre elementy a beda to: "na
podstawie ksiazki" a wiec elementy ktore pozostaly z ksiazki oraz stroje
ktore sa ok, wyglad okolo 1 na 10 postaci min. Geralta mniej wiecej tez ok
jaki i efekty s., moze na plus ze ta pokretna droga ogladajac serial ktos
kiedys zainteresuje sie ksiazka albo gra czyli prawdziwym "Wiedzminem" i
go pokocha bo serial moze go najwyzej zainteresowac poprzez wspomniane
wyzej elementy ale napewno nie zachwyci.
Na minus chyba cala reszta, bylem negatywnie nastawiony od czasu ukazania
sie informacji o obsadzie, odrazu bylo widac ze to calkowite nie
porozumienie, to co zrobiona dla przykladu z czarodziejkami albo elfami to
trwoga i "bluźnierstwo".
Nie wiem czy zdolal bym wymienic chocby maly procent minusow tego serialu
musialbym dlugo pisac i przypominac sobie wiec co przychodzi mi do glowy.
Jest to pierwszy wytwor fantasy jaki kiedykolwiek widzialem w ktorym elfy
posluguja sie kuszami zamiast lukow a takze wloczniami niczym indianie czy
jakies plemie afrykanskie zamiast mieczy. Natomiast slabo posluguja sie
magia skoro intruz z iluzja jest latwo wpuszczony do Brokilonu. Do tego
niemal wszyscy z elfow sa ciemnoskorzy tak jakby byli mrocznymi elfami z
innych znanych swiatow fantasy.
Korzystajac z innych Wiedzminskich dziel moglismy zastanawiac sie ktore z
czarodziejek lub przyjaciolek Wiedzmina sa bardziej atrakcyjne, tym razem
mozemy zastanawiac sie wylacznie na odwrot ktora jest bardziej
brzydka/szkaradna i nie pasujaca nijak do pierwowzoru, tutaj wygrywa
jednak Fringilla Vigo robiac za tzw. czarny charakter w tzw. nowoczesnym
swiatopogladowym dogmacie kina bo brak istotnych czarnych postaci dwoch
plci to bylaby min. przeciez "hanba" na rozdaniach nagrod, tym samym
czarna staly sie nie tylko elfy (ale jakos nie wszystkie) a takze cala
bajkowo wygladaca kraina Toussaint oraz sam lider "Czarnych" czyli
Nilfgardczykow Emhyr ale jednak nie bo geny dzialaja jak widac inaczej i
nie konsekwetnie w serialowym Wiedzminie, musze isc na kompromis zeby nie
serial nie byl wyklety.
Sama akcja serialu ktora posuwa i prze do przodu jakby z powietrza bez
zadnej budowy, nie ma tu miejsca na zadna poglebiona psychologie (moze
poza Yennefer, btw oby jak najdluzej po wpisaniu tego imienia pojawial sie
piekny obraz z gry a nie serialu) aby ktos mogl sobie ulozyc w glowie z
czego co sie bierze a takze wiarygodnosc oraz spojnosc historii.
Kazdy kto czytal ksiazki wie ze jednym z glownych jej zalet sa fenomenale
dialogi w serialu nic podkreslam NIC z nich nie zostalo, te ktora sa w
serialu sa b. slabe.
Triss pomijajac ze jest zupelnie nie atrakcyjna w serialu (czy tez aktorka
wybrana przez tworczyni) to w ogole nie przypomina siebie, nie ma nawet
rudych czy tez zlocisto-kasztanowych wlosow (to tez bylo tak trudno
zrobic?). Sa seriale gdzie aktorka moze zainteresowac do ogladania dalej
jakiegos filmu czy serialu szukajacego do obejrzenie cos widza nie
znajacego w tym wypadku Wiedzmina, przy takiej obsadzie czarodziejki
napewno tego nie zapewnia bo poza uroda te aktorki nie maja tez zadnego
dorobku aktorskiego tym bardziej zadziwia ich fatalny wybor.
Ten serial w ogole nie dal nawet 1/10 tego wrazenia jakie dawala swoimi
odcinkami Gra o Tron a przeciez oba dziala sa tworzone na podstawie
genialnych ksiazek a Wiedzmin byl tworzony pozniej wiec mial pewna
przewage z ktorej nie skorzystal.
Powiedzialem ze Wiedzmin dobrze wyglada, owszem ale juz do jego gry czy
tez zachowania mozna miec wiele zastrzezen. Generalnie przypominal
Terminatora a tego powtarzanego specyficznego "Hmm.." to ja nie
przypominam sobie z ksiazki natomiast brakowalo w scenach Yennefer i
Geralta klasycznego "Jejku jej" moze nie pasowalo do feministycznej silnej
roli ktora miala uosabiac wedlug tworczyni serialu.
Co do Ciri jej postac mnie przynajmniej nie irytowala wiec jesli chodzi o
1 sezon jest calkiem ok od poczatku do konca.
Super zagral i sprawdzil sie Stregobor jak widac jak sie wybierze
swietnego znanego aktora (Lars Mikkelsen) to sa efekty. Yarpen tez ok.
Renfri bez raczej bez magicznego upiekszenia duza ladniejsza od wszystkich
czarodziejek, zreszta Ciri tez.
Zerrikanki mialy byc ostre, seksowne i zaczepne, swietnie walczace mieczem
a wyszly na maksa mialkie. To jak potraktowano w serialu Eycka z Denisle
rycerza palandyna to tez nie smieszny zart, stawiam ze wynikalo to tez z
powodow swiatopogladowych bo nie wiem jak to inaczej uzasadnic. Calanthe
tez inaczej jakos sobie zapamietalem, zrobiona z niej nie wiedziec czemu
jakas dzika mordobojczyni elfow (caly konflikt jednostronnie pokazany btw)
kiedy sama miala elfia krew w swoich zylach.
Lepsze odcinki dla mnie to 1 oraz 7 i 8, reszta slabo. Serial generalnie
przypomina te seriale fantasy z dawnego Hallmarku b-klasy tylko troche z
lepszymi efektami i strojami, zloty smok np. b. ladny :P
Serial powinni robic ludzie z CD Projekt nawet jesli to bylby ich pierwszy
projekt filmowy, oni przynajmniej rozumieja Wiedzmina oraz jego fanow i
inaczej traktowali by prace przy nim.