Ogromne rozczarowanie. Zabrakło rozmachu, potężna armia Nilfgardu momentami jak zbieranina kiboli na meczu piłkarskim. Magia też słaba, źle wykorzystana. Ta brama tworzona przez Triss i mega ofensywa 3 rycerzy Nilfgardu rozbawiła mnie to łez. Dalej - najpierw pokazali most na Jarudze, którego mieli bronić - praktycznie nie do zdobycia (czemu go nie zawalić?) - a w odcinku żadnej obrony mostu nie widziałem tylko jakieś żalowe ganianie się po lasach.
Jeśli brakowało funduszy to mogli tylko pokazać fragmenty bitwy, tak jak to zgrabnie Gra o Tron robiła, a nie taki klops. Generalnie cały sezon 9/10 a ten ostatni odcinek zaniża na 8, bo sam w sobie był po prostu żałośnie słaby.
Poza tym z tego co pamiętam Sodden to było wzgórze a nie most. Ale tu mogę się w jakimś stopniu mylić, bo piszę z pamięci :)