Niestety wyszło jak wyszło. Zdecydowanie na plus horeografia walki Geralta, lecz randomowi przeciwnicy jak z serii Assassin's Creed -czekają na swoją kolej (zobaczcie sobie na spokojnie początek "rzeźi w Blaviken"). Brak klimatu, plastikowy świat, efekty jak z fanart'ów, smok wygląda jak kogut reptilianin. Postacie potraktowane po łebkach. Dialogi jak na uniwersum Sapkowskiego bardzo kiepskie, obraz sterylny -brakuje brudu, autentyczności. Słaba ekspozycja poszczególnych frakcji i ich motywacji, kontekstu, stosunków. Są bo są i efekciarsko się tną. Do tego fabularnie trochę bigos co boli i dziwi gdyż materiału źródłowego bogatego w to i nie tylko o czym tu piszę nie brakuję. O propagandzie poprawności politycznej upychanej bezczelnie na siłę również wspomnę gdyż w tym dziele jest niesubtelna i infantylna. Można tak wymieniać ale nie chce narzekać. Po prostu wielka szkoda zmarnowanego potencjału, coś WIeśiek nie ma szczęścia do adaptacji filmowych, pozostaje podelektować się grą.