Bardzo mnie denerwuje fakt, że na siłę chcą być poprawni politycznie. Nie jestem rasistką, ale po prostu w tej konkretnej historii wrzucanie wszędzie czarnoskórych osób nie pasuje mi. Mam wrażenie, jakby przez to uciekł klimat - oczekiwałam czegoś fantastycznego,ale jednocześnie surowego - w takim serialu jak np. Wikingowie dało się dobrać aktorów o nordyckiej urodzie, żeby podkreślić ten klimat.
Mimo iż to wyimaginowany świat to wciąż uważam, że nawet jeśli Sapkowski nie opierał się jedynie na mitologii słowiańskiej, to i tak oglądając, chociażby aktorka grająca Yennefer totalnie mi nie pasowała. Jest piękna, bez wątpienia, ale pasuje mi bardziej do seriali o współczesnych czasach, natomiast nie do tego świata. Przy spotkaniach z Geraltem przychodzą mi na myśl trochę te wenezuelskie tasiemce...
Ogólnie sam Henry jako Geralt przyznam, nie jest zły. Zaintrygował mnie nawet, czekam na dalszy rozwój jego postaci. Ciri też nawet całkiem mi pasuje. Pozostaje więc czekać na kolejne sezony, mam nadzieję, że fabuła będzie trochę lepiej rozpisana, z dialogami włącznie...
Co za szaleństwo z tą słowiańskością. W książkach Sapkowskiego nie ma o tym ani słowa
O czarnoskórych farmerach też nie. Jeszcze czarodzieje przejdą, ale czarny chłop w białym etnicznie kraju... twórcy serialu nie wiedzą, że w tamtych czasach nie latano samolotami :D
Przecież to nie jest żaden realnie istniejący kraj. to, że napisał to Polak, to nie znaczy, że to Polska