Na wstępie dodam, że sugeruje się jedynie filmem bez porównywania do książki czy gry, ponieważ to była moja pierwsza styczność z "Wiedźminem". Moim zdaniem film jest dobry. Pierwsze trzy odcinki trochę przynudzają, ale bez nich nie zrozumiałabym fabuły, ponieważ na końcu wszystko będzie jasne co do czego. W momencie kiedy Geralt spotyka się z Yennifer następuje moment, w którym obserwujemy przemianę obojga bohaterów. Trochę brakowało mi udziału Ciri, która tam jakoś zanika, a przypominaj, że na początku mamy jej wątek, który wydaje się być ważny, ale nie wiadomo co do czego. Na końcu jednak Ciri powraca i rozumiemy dlaczego ona tu w ogóle jest. Czekam na drugi sezon.