Co do wielowątkowości serialu to faktycznie czasem miszmasz jest i ciężko się połapać kiedy jest cofnięcie czasu, przykładem jest odcinek z jeżem, pierwsze odcinki mamy Ciri nastolatkę a tu nagle jeb jeszcze jej nie ma i się dowiadujemy jak powstało przeznaczenie tak ni z gruchy ni z pietruchy... Gdybym nie czytał książki i nie powiedział ojcu że to jest cofnięcie czasu to ojciec by miał po odcinku bo nie ogarniał :), a jeśli chodzi o aktorów to: Henry mistrzowski Wiesiek, wyszedł lepiej niż się spodziewalem, Yennefer ma jak dla mnie najlepiej rozwiniety wątek, Jaskier na początku mi nie pasował ale z czasem się przyzwyczaiłem i nawet dobrze gra:) tylko Triss mi lekko nie pasuje bo jestem przyzwyczajony do plomiennorudej laseczki z gier :) ale serial jak dla mnie 10/10
A co ma piernik do wiatraka ;)? Czytałem ale nie napisałem że pamiętam całość jak już mam odpowiedzieć, tak więc nie wiem, choć idąc tropem serialu to mogę odp że Triss u Foltesta. Historie z Jeżem z kądśtam przytoczyłem bo po 1 była łatwa do zapamiętania, i 2 trochę nie ułożyła się chronologicznie, i ktoś kto nie czytał mógł mieć problem np mój staruszek.
Chociaż jak się zastanowić apropo mieszania to za kilka odcinków może znów być back to time i się okaże że się poznali z Yen wcześniej, niestety tej kwestii z książek nie pamiętam:( masz mnie ;D btw też nie obejrzałem jeszcze całości o czym zapomniałem dopowiedzieć, my bad.
Poznał Yennefer, a ta przy poznaniu powiedziała mu o Triss. Strzyga była później. To tak w kwestii waszego ogarnięcia co do chronologii :D
Także nie dziwię że wy oceniacie na 10, jak wy nawet nie wiecie co i kiedy się dzieje, ale wyje*bane. To dużo mówi o widzach.
No i spoko tylko wyjaśnij to komuś kto nie czytał a chciał obejrzeć. A z resztą co ja prosty wsiok ze wsi wiem :)
Bardzo dobry, ale chaotyczny i z jakimś błędami to nie jest 10/10, taka ocena to arcydzieło bez żadnych błędów i uchybień, wiec twoja ocena jest tak wiarygodna jak Stalin jako przedszkolanka
Może faktycznie mnie poniosło :) niestety jestem prosty wsiok i oceniam w kategorii 1-5-10 Na chłopski rozum chujowy-fajny-zajebisty, bo mi nie płacą za oceny rozległe :D albo mi się podoba albo nie, Serial jako serial mi się podoba, i napewno zasługuje na więcej niż 7,5+, co tutaj większość karci za niby złe efekty graficzne, zapominając chyba że to jest Netflix i tam Cameron czy Lucas nie dali nic od siebie tylko wzięła się za to jakaś babka o której osobiście jeszcze nie słyszałem. Te wątki mi nie przeszkadzają, wspomniałem o nich patrząc oczami które nie znają tej historii z kart.
7,5 gdzie GoT gdzie już masz kupę sezonów ma chyba z 8,6. Tyle że tam też ludzie dawali 10 z automatu, a po ostatnich sezonach mało kto obniżył mimo że padaka fabularna się zrobiła. Po drugie fajnie że jak się podoba dajecie 9 i 10, ale przez to skazujecie innych na kupę. Ja mam masę niewuszukanych i prostych seriali do oglądania, chciałem teraz serialu w którego wejdę całym sobą, który mnie kupi, potrząśnie mną, oczaruje, gdzie będzie brud,krew, gdzie nie ma podziału na dobro i zło, gdzie jest głębia, gdzie jest coś więcej, gdzie jest magia, fabuła, dialogi, humor, klimat średniowiecznych miast i wsi, ich zabobonów, lęków. Serial mi tego nie dał, jest prosty, bliżej mu do Przygód Merlina.
Jak dla mnie pod tym względem jest dobrze, ocenę już obniżyłem żeby faktycznie było uczciwej. A co do lepszego wykonania, tyle ocen ile ludzi jak to się mówi. :)
W sumie dobrze że są tacy co dają 9 i 10 bo...są i tacy co dają 2-3/10 a przecież to dobry serial z niezłą grą aktorską i pewnymi scenami dopracowanymi ekstra. Nikt inny lepszego Wieśka nie zrobi. A sprzedać się musi szczególnie w USA więc wolę takiego i jestem zadowolony z niego z niż żadnego. Wyobraź sobie jakby nasi robili...Linda Wesemirem? Szyc Geraltem? I może jeszcze jeden z odcinków robiłby Vega? Oczywiście dramatyzuję ale kaszanka byłaby pewnie, bo jesteśmy na to za słabi i nie mamy doświadczenia. Liczy się oglądalność inaczej serial za taką kasę jest po prostu kasowany a ta póki co jest bardzo dobra na 3 miejscu po Mandalorianie i Stranger Things 3 czyli się spodobało.
Ale skąd przekonanie że nikt inny by tego nie zrobił lepiej? Tylko Netflix na tym położył łapy, HBO miał GoT, 2 takich seriali by nie pociągneli. Teraz jest po GoT, mogli by zacząć kręcić, w 2021 dostalbyśmy też 1 sezon.
Jak mam być szczery to nie przepadam za serialami HBO, owszem zrobione były lepiej aktorsko ale, GoT mnie wogole nie wciągnęła (może dlatego że ja liczę na akcje pod tytułem machanie mieczami itp :) a długo było głównie gadanie sam właściwie nie wiem o czym, polityczny mi się bardziej wydawal ten serial, może się mylę.) Oglądałem też Spartakusa ale tam z kolei to wogole serial podzielony był na 3 wątki tematyczne... Gadanie-walka-seks i tak co odcinek...
W Got było sporo miecza, tylko że GoT postawił też na polityczne animozje. Taki House of cards w średniowieczu z dodatkiem magii. No i aktorzy zrobili robotę. Tutaj aż się prosi o Charlesa Dance, Lene Hadley, czy innych. Tam niby Sean Bean był takim aktorem z 1 półki, tutaj Cavill. Ale parę aktorów widziałem już wcześniej, a tutaj może z 2 jeszcze.
i postanowili aktora z pierwszej półki załatwić już na wstępie :D chyba chciał za dużą wypłatę hyhy.
Akurat taką miał rolę. Ale budżet aktora to też kłopot. Serial odnosi sukces, to wiadomo że aktor chce zarabiać więcej, no ale jak to za duża część budżetu wtedy jest kiepsko. Charlie Sheen czy ekipa z Przyjaciół brała już powyżej miliona $ za odcinek. 5 takich aktorów to masz 5 mln - na 8 odcinków to masz 40 mln. A gdzie tu jeszcze cała reszta. W GoT aktorzy dostawali w ostatnim sezonie od 100 do 500 tys chyba.
W GoT w pierwszym sezonie miecza było co kot napłakał, przez pierwsze 2 sezony nic, nawet kruszyny "epickości bitew" nie było, przypomnij sobie jak nie pokazano bitwy z Jaimem Roba, przy tym to nawet ta "bitwa" z Wieśka to wysiłek nie lada. Czytałem GoT i powycinali w
pierwszych sezonach wszystkie większe starcia, co pewnie było drogie do zrealizowania.
Ale miałeś bitwę w królewskiej przystani, potem w dalszych sezonach też. I jakieś pojedynki tam zawsze były.
Właśnie jakieś tam pojedynki...pół minuty starcia Jaimiego ze Starkiem? a bitwa w Królewskiej Przystani to 2gi sezon i ponadto najpierw mnóstwo CGI z płonącym kiczowato zielonym ogniem a potem "bitwa" na plaży nocą...z baaardzo wąskimi kadrami tak by nie było widać że to mini starcie pod murami. Problem polega na tym że idealizujemy GoT nie chcąc widzieć że i tam były babole
Babole GoT przy wieśku jak porównujemy pierwsze sezony do serialu o Wiedzminie to przepaść. Teraz sezon Wiedzmina jest dla mnie równy 8 sezonowi GoT pod względem głupoty i wykonania. A jak ty widzisz tylko podjedynek Jamie i Stark to ja chłopie nie mam pytań. Won do serialu i oglądaj go uważnie bo pojedynków było znacznie więcej, ale jak się ma za dużą wadę wzroku to się potem pie*rdoli głupoty. Zmień bryle.
Zrobić napewno ktoś by zrobił gdyby miał chęć, a czy lepiej nie wiadomo. Oby tylko nie brał się za to Disney :D
Dobra, obejrzałem całość, oceny nie zmienię ;) aczkolwiek po dwóch ostatnich odcinkach (akcja z Yennefer) mam trochę miszmasz... Czy ktoś mógłby objaśnić co tam się wydażylo tak właściwie? XD i w którym momencie czasowym to było? Bo tych akcji nie chuchu nie pamiętam i ciężko mi sobie wyobrazić jak to ma wpłynąć na sezon 2 i dalej... Co do Geralta to fajno tu akurat, zrobili powrót do pierwszego odcinka dzięki czemu mamy ładne wejście do sezonu drugiego przynajmniej tak to odczulem.