oczekiwalem gowna i stawiania poprawnosci politycznej nad postaci i fabule. mylilem sie.
aktorstwo mnie najbardziej zaskoczylo, bohaterowie dobrani niemalze wszyscy idealnie(oprocz Triss... szona z Temeria Shore. nawet Cavill nie chcial na nia patrzec w ich wspolnych scenach.). hejtowalem aktorke Yen, nie pasowala mi jakos... a jak sie okazalo, odwalila kawal dobrej roboty. brawo. zostalem tez od dzisiaj fanem Cavilla.
muzyka, sceny walki, zdjecia i mroczny klimat tez na plus. nie ma wciskania poprawnosci politycznej na sile.
wady? walka o cintre na jakiejs pustyni ch,uj wie gdzie, tragicznie zrobiona. 2 odcinek nudny. T R I S S(blagam, niech ona zrezygnuje czy cos i pojdzie do Jersey Shore. tam bedzie idealna.). strzyga od razu wypruwa jednemu wiedzminowi flaki, a Geraltem tylko rzuca i sprzedaje mu lepy.
dla mnie obok Euphorii najlepszy serial tego roku. mam nadzieje ze usmierca Triss na stale pod Sodden, bo nie chce tej aktorki wiecej widziec. popsula mi humor.